Ktoś tu nie postarał się przy castingu. Jakby się aktor nie starł, sceny walki wyglądają tetrycznie a zwłaszcza jego miny. Niestety ale do Mandaloriana do piet nie dorasta. Troszkę to wygląda jak podróbka poprzedniego serialu. Jakby jakaś ekipa się zebrała i zrobiła fanowski film na Youtube . Zadziwiające jak sceny...
Jaka jest linia czasu tego serialu ?
Jak się ma ta hostoria do Mandaloriana i do całych SW ?
Gdzie w osi czasu leżą przygoty tego Boby ?
Żul spod biedry walczy z Power Rangers, a na koniec dusi biednego Goro, który nie wie jak tu trafił z Mortal Kombat. Nie spodziewałem sie niczego wybitnego. Ale takiej ekwilibrystyki scenopisarskiej... Nie, to chyba nie będzie dobry serial.
Jedna z najgorzej wyreżyserowanych walk jakie ostatnio widziałem. Aż mi sie...
Zero fabuły, bezmyślna kopanina i Boba Fett stający się tusken-freemenem.
Ktoś przeczytał "Diunę", chciał zrobić swoją i myślał, że wystarczy piasek, robaki, przyprawa i dzikusy.
W mojej nic nie znaczącej ocenie jakby na zużytym sprzęcie z Mandaloriana i z bieda budżetem. Większość odcinków pusta, nudna, naciągana i wybielena jak zęby samego Bobba, muzyka najlepsza.
I wspina się po drzewach i skacze po kamieniach w rzecze, zawsze czysty i schludny, błyszczy się i świeci jakby z galerii dopiero wyszedł. W Powrocie Jedi dali mu ubranko rebeliantów jak po lesie chodził.
.... para głównych aktorów tak drętwa i sztywna jak towarzyszące im droidy. Już Mandalorian był ciężki w trawieniu i groził podtruciem, ale tu nie ma czego rozpamiętywać.... pustka i dno.