Boże święty, nigdy nie wybaczę reżyserowi odcinka nastolatków jeżdżących na kolorowych motocyklach wyjętych z podrasowanego powrotu do przyszłości i wyglądających jak z uniwersum marvela albo power rangers w uniwersum Gwiezdnych Wojen, to jest jakas totalna porażka
No niestety się podpiszę, o ile 2 odcinek był mega to tu jest co najwyżej średnio. Delikatnie mówiąc nieklimatyczne to było, bardziej do nocnych rajdów w slumsach Coruscant by ta zgraja pasowała a wygląda na to, że zostaną na dłużej </3.
Masakra jakaś. Totalnie nie pasują do tego klimatu a już na pewno do tej konkretnej planety :/ Gdyby nie oni to by było nawet ok, ale obecność tej grupy zepsuła mi cały odcinek
Styl Rodrigueza - gangi nastolatków jak w Meksyku - żadna nowość. Fakt słabo to wygląda w konwencji SW ale może lepiej to rozwiną w kolejnych odcinkach. Póki co reżyserka R. Rodrigueza daje słabe odcinki - Steph Green zrobiła lepszą robotę.
Obejrzałem i przeczytałem z Gwiezdnych Wojen chyba wszystko co było do obejrzenia i przeczytania. Zarówno z Legend jak i Kanonu (z kanonu aktualnie doczytuję) i skutery bardzo mi się podobały. W ogóle takie motywy cyberpunkowe już w uniwersum występowały. Fajnie, że się pojawiły na ekranie. Co do zarzutu, że są zbyt kolorowe... A jakie mają być? Szarobure? Tatooine to zadupie galaktyki na Zewnętrznych Rubieżach. A młodzi jak to młodzi. Ciągnie ich do cywilizacji, do takiegio Coruscant. Poza tym za wszelką cenę chcą się wyróżnić. To takie dziwne? :O
To nie jest cyber punk tylko Mods w kosmosie. Jakiś żart . Rodriguez zestarzał się i goni swój ogon.
Jak najbardziej wpasowuje się to w konwencję Cyberpunk - szczególnie biorąc pod uwagę modyfikacje ciała (wszczepy) i styl ubioru (nawet muzyka w momencie pokazywania postaci była żywcem wyjęta z CP). Problem w tym, że całość jest okrutnie zinfantylizowana i nijak nie pasuje do klimatu SW. To takie tandetnie przedstawione: Cyberpunk + Dzieci z Dworca Zoo na skuterach a la Power Rangers.
To fakt, najsłabszy jak do tej pory odcinek. Walki kuleją, pościgi też. Wszystko to jakieś taki sztuczne, bez polotu, bez emocji, wolne. Co to w ogóle za pościg, więcej emocji było w 07 zgłoś się, jak Borewcz poldianem pomykał.
Kolory mieczy świetlnych od tylu lat są kolorowe i jakoś nie płaczecie, ale 4 speedery mające kolor niebieskie czerwony zołty i zielony i już się w dupach przewraca jakie to jest gówno. Może przemycili je z Nar Shaddaa
aha i jakim cudem na planecie gdzie jest tylko piach i pustynia, a woda to najcenniejszy surowiec, te speedery są idealnie wypolerowane, czyste i nie zakurzone? Nawet w tym odcinku rozchodzi się o to, że woda jest ciężko dostępna, a ty błyszczące się speedery :D
Dla mnie idealnie pasuje właśnie, nawet mam pomysł że oni nie są z Tatoine, Świetnie się bawiłem i lubię to poczucie humoru
Fakt faktem, cyberpunkowa ekipa to najsłabszy motyw odcinka (a zwłaszcza ten pseudo pościg). Za to walka z wookiem i Danny Trejo z Rancorem trochę uratowali sytuację.
Zupełnie nie rozumiem waszego podejścia. Przecież ten serial, tak jak z resztą całe Gwiezdne Wojny, jest skierowany głównie do dzieci i młodzieży. Dana "Gangsta Ekipa na skuterkach" wcale niczego nie zaburza. Decyzje głównego bohatera są infantylne strasznie, ale jakoś nikt na to nie zwraca uwagi. Gwiezdne wojny nie będą poważne, a Łotr 1 był wyjątkiem i trzeba to zaakceptować. Serial jest bardzo dobry, sezon 1 lepszy od 1 sezonu The Mandalorian, a twórcy (w odróżnieniu np. Od Netflixa i Wiedźmina) trzymają się uniwersum i czerpią z niego pełnymi garściami.
Czy ty chcesz mi powiedzieć, że popylanie w kolorowych motorkach i tańczenie przy ognisku oceniasz lepiej niż epicką walkę z robalem w Mando?
Czy Ty jesteś normalny chłopie?
Gdzie masz napisane, że SW są skierowane głównie do dzieci i młodzieży? SW, to SW, a nie young adult scifi/fantasy
Masz moje poparcie w 100% Disney przegiął Wsadzając milenialsów na kolorowych motorowerkach. To się nie trzyma kupy ale jakoś trzeba trafić do tej grupy odbiorców, więc przemyca się ich do odległej galaktyki, a także inne znane nam ze współczesnego świata głupoty nie mające racji bytu nigdzie poza naszą planetą, smutne... Na poprawę humoru proponuje odcinek South Park w którym rozchodzi się o prawa do GW xD
Uprzedzam. Gwiezdne wojny powstały w naszym świecie. :)
Dlatego to są głupotki z naszego świata. Z tego co wiem nie ma życia na innych :)
Klimaty cyberpunk bardzo lubię, ale zupełnie nie pasują mi do uniwersum Star Wars. Pomijam już fakt, że jest to cyberpunk "odpustowy".
Eh fani Gwiezdnych Wojen, mem sam w sobie. Wy macie strasznie ograniczoną tolerancje na rzeczy pojawiające się w tym uniwersum, ale z drugiej to narzekacie na brak nowości. Tak było z filmami, TFA złe bo kalka Nowej Nadziei, a TLJ złe bo zbyt inne. I nagle wszyscy zaczęli doceniać prequele za bycie czymś innym niż OT, a przez wiele lat prequele były hejtowane za bycie właśnie czymś innym. Matko boska, to ja już wole fanów Marvela, którzy każdy przeciętny film wychwalą w niebiosa, niż was. Naprawdę nie ma gorszego środowiska w popkulturze jak fani SW. Wiele mam do zarzucenia Disneyowi, ale najgorsze co sie przytrafiło tej marce w ostatnich kilku latach to fani, naprawdę przez tych skur*ysynów aż się odechciewa wszystkiego.
Ps. dalej nie czaje jakim cudem ludzie narzekali na Luka w TLJ a jednocześnie spuszczali się na Luka w finale Mando xD
Przecież to nie miało sensu a CGI było najgorsze od czasów Mrocznego Widma.
Motyw z samym gangiem był nienajgorszy, natomiast te ich plastikowe kolorowe śmigacze kompletnie nie pasują do brudnego, pustynnego, zakurzonego tatooin.. Niestety goście wyglądają jakby wyciąć ich z epizodów 1-3. Jestem fanem stylu 4-6, Rouge one, Mandalorian. Tutaj wszystko jest zbyt czyste i nowe. Ciekwi mnie czy fani się ze mną ązgadzają odnośnie scenografi w świecie SW
Power rangers to w diunie miałeś której dajesz aż 7 gwiazdek hełmy wręcz były kalką tych z Power rangers + te walki pełne akrobacji
Pewnie dało się to z nieco większą klasą zrealizować, ale traktując to z pewnym luzem, to finalnie bardzo fajna scena akcji, motyw z obrazem Jabby mnie rozwalił, a pomysł na postaci i ich przedstawienie jest przyzwoity i pasuje do uniwersum, pewnie by wkurzali jako głowni bohaterowie, ale na drugim planie to się dobrze sprawdzają.
Racja. Totalna masakra. I jeszcze pościg z prędkością 25 km/h. Do tego zaliczony wywalający się kosz z owocami, jak przystało na film akcji.
Dokładnie miałem takie samo skojarzenie (power rangers). Na dodatek narzekali że nie ma pracy ale na wszczepy i kosmiczne vespy mieli kasę ale wodę musieli kraść. Psuło to spójność klimatu i te kolorki. Motyw zupełnie z dupy ale ktoś wziął kasę żeby wypromować nowe twarze i tyle.
Mnie to najbardziej wku...przeraził elektrokastet u tego Wookiego co Bobie przyfanzolił chyba ze dwa razy, a na japie nawet zadrapania czy siniaczka