Andrzej, młody inżynier pracujący na wielkiej przemysłowej budowie, zostaje dyscyplinarnie zwolniony z pracy. Oficjalnym powodem jest rzekome pobicie przez niego kierowcy ciężarówki. Rzeczywistym powodem zaś jest "odkrycie" przez Andrzeja faktu utajonego zasypywania nadwyżki materiałów budowlanych o znacznej wartości. Dyrekcja korzysta z okazji, aby pozbyć się niewygodnego pracownika. Zwolnienie wymaga akceptacji rady zakładowej, która staje po stronie dyrekcji, chociaż poszczególni członkowie rady prywatnie popierają stanowisko Andrzeja. Akcja toczy się w drugiej połowie lipca 1980 roku. Na budowie, jak i w całym kraju, narastają gwałtowne nastroje niezadowolenia i protestu. Być może Andrzej znajdzie prawdziwych sojuszników.