Serial według mnie bardzo dobry, ale... przesadzony momentami.
Dlaczego Cassie wsiadając do taksówki w Anglii tego samego dnia znalazła sie w NY?
Albo czemu Cook może dosłownie połknąć całą siateczkę prochów, popić to litrem wódki i piwem i trzyma sie na nogach? Albo wreszczie, jakim cudem Tony przeżywa czołowe zderzenie z wielkim autobusem? Rozumiem jakby go lekko potrącił, ale to było czołowe zderzenie.
Mogli niektóre rzeczy bardziej dopracować, bo irytujące to troche jest. ;)
to jest tak w stylu skinsów. Jeżeli obejrzałaś wszystkie odcinki, to powinnaś się zorientować. Oni nie chcą pokazać tego, ale przekazać coś tym, że pokazują niektóre niedosłowne sceny. A poza tym skąd wiesz, że Cassie wsiadła do samochodu i tego samego dnia wysiadła w NY? pisało gdzieś tam, że to ten sam dzień?
Nie obejrzałam jeszcze wszystkich. Inne sceny, oprócz tych, które wymieniłam są dosłowne.
Nie trudno to wywnioskować, ponieważ to wciąż ta sama taksówka, ten sam kierowca, te same ubrania i odrobinkę późniejsza pora dnia. Pozatym jak można dostać się taksówką z Anglii do NY?
Musze sobie taką sparawić.
A pomyślałaś o tym, że wsiadając do taksówki mogła pojechać na lotnisko i potem elegancko do NY?
A nie. (SPOJLER) To raczej było tak: Po tym jak Chris umiera, Cassie wychodzi z domu i od razu jest przejście do NY (tzn. nie pokazują jak leciała samolotem), a potem przechadzając się tą ulicą w Ameryce taksówkarz wiezie ją do NY ;) Możliwe, że tak było.
haha tak jasne, i czekał tak ten sam taksówkarz, nie? też sobie tam poleciał razem ze swoją taksówką! Brawo dla Ciebie.
Nie, to raczej nie było tak. Cassie wychodzi z domu w Anglii, idzie do taksówkarza, potem nagle znajduje sie w NY razem z tym samym taksówkarzem...Więc co oznacza z Twojego inteligentnego rozumowania, iż taksówkarz wraz ze swoim samochodem teleportował się tam razem z Cassie. :) Poprostu niedopracowanie według mnie. Tak samo jak z Cookiem.
A nie pomyślałaś, że ona wsiadła do tej taksówki już w NY? obejrzyj jeszcze raz, kiedy idzie ulicą jest już w NY, patrz na drugi plan, posłuchaj akcentu taksówkarza i jego kolegów. Kiedy wychodzi z domu jest przeskok i już jest w NY. proste? także brawo dla CIEBIE. a co do Cooka, on ma byc przerysowaną postacią, tak jak reszta, to ma pokazać, że jest zdolny do wszystkiego i w pewien sposób jest niezniszczalny.
Tzn,że jej dom także się teleportował? Idzie ulicą, wychodzi ze swojego domu w Anglii. Ciekawe, ciekawe...
Yhym niezniszczalny, fakt. Ale to chyba nie miało byc x-men ani coś takiego. Wystarczyłoby gdyby wziął mniej prochów i nie pił do tego litrów wódki i już nie byłoby się do czego przyczepić i czego tłumaczyć .
ale gdzie Ty przy tej ulicy widzisz jej dom? serio...
haha z tym x-menem mnie rozwaliłaś. Nigdy wcześniej nie postrzegałam tak Cooka, ale coś w tym jest, bo to prawda, że normalny człowiek nie zniósłby takiej dawki środków odurzających i wielu innych rzeczy :D
Cook pije i przyjmuje tyle środków bez większych konsekwencji, ponieważ ma młody organizm i samą siłą woli i niedoświadczeniem może generować takie osiągi. Nie bez znaczenia jest również genetyka - widzieliście jego rodziców. W 7 sezonie jest idealnie zaznaczone, że kiedy podrósł już nie radzi sobie z jedną pigułą, gdyż przerwał ciąg i taki tryb życia. Tacy nienormalni naprawdę się zdarzają. A co do autobusu czołowego - naprawdę różne wyjątki się zdarzają w wypadkach, przecież tego nie trzeba udowadniać.
specjalnie zobaczyłam ten odcinek. I po tym, jak Chris się tam wykrwawił, czy coś tam, Cassie wzięła plecak i wyszła z domu. WYSZŁA WIECZOREM, później był przerywnik i RANO (ewentualnie w dzień) była już w NY. Łatwo poznać. w anglii zwykle pada i jest pochmurno, w NY było słonecznie, żółte taksówki i krajobraz. Ona przez noc leciała do NY. Tak, ze nie od razu się tam znalazła. A poza tym w filmie, bądź w serialu nie wszystko muszą pokazać. Inteligentny widz powinien się zorientować co się aktualnie dzieje na ekranie, a w skinsach lubią takie niedopowiedzenia.
"Więc co oznacza z Twojego inteligentnego rozumowania, iż taksówkarz wraz ze swoim samochodem teleportował się tam razem z Cassie. :)"
To raczej z Twojego świetnego czytania ze zrozumieniem oznacza, że taksówkarz wraz ze swoim samochodem teleportował się tam razem z Cassie. Nie moja droga. Chodziło mi o to co napisała Monika 2903 i Altaiq :) Pozdrawiam.
Cytat BeautyAndStupid ""A pomyślałaś o tym, że wsiadając do taksówki mogła pojechać na lotnisko i potem elegancko do NY?" Chyba nie trzeba być mistrzem w czytaniu ze zrozumieniem, żeby zrozumieć to co napisałaś. Z tego co napisałaś wynika,że wsiadła do taksówki W ANGLII a potem POJECHAŁA NA LOTNISKO i dopiero potem była w NY. Dlatego się przyczepiłam, bo to onzaczałoby,że ta sama taksówka,która była w Anglii była także w NY. NVM to i tak nie zmienia faktu, że innych absurdalnyc scen, nie da się wytłumaczyć. Być może jeżli chodzi o Cassie macie rację :) Widocznie nie byłam aż tak dokładnym widzem tego odcinka natomist co do reszty wątpię, ponieważ ogólnie Skins jest bardzo dosłownie, a te sceny ( tony, cook) świadczą o zwykłym niedopracowaniu i nie ma w tym żadnego "klimatu Skinsów" wystrczyłoby, gdyby autobus potrącił Tonego, a Cook brałby/ piłby odrobinę mniej i już nie byłoby czego wyjaśniać.
Boże, przecież napisałam w drugiej wypowiedzi, że to jednak było inaczej. I napisałam je jedna za drugą więc powinnaś się domyślić, że się pomyliłam. Co do Cook'a - rzeczywiście, trafna uwaga, ale ja myślę tak jak Monika 2903. A co do Tony'ego - też fakt, ale może cuda się zdarzają :D
domii_d1 bez urazy, ale głupotą wali od Ciebie na kilometr.
"Więc co oznacza z Twojego inteligentnego rozumowania"
owacje na stojąco
Yhm, po jednym zdaniu od razu można stwierdzić ilioraz inteligencji nieznanej osoby. ;)
ah proszę :) btw, myślę, że głupotą jest raczej pisanie nieznanej osobie,że "wali od niej głupotą na kilomentr" na podstawie wyrwanego z kontekstu zdania. ( taka rada na przyszłość) chociaż może hmm...nie wiem, chcesz się podbudować? :)
mogłyście już sobie tego oszczędzić. od tego typu ''rozmowy'' są wiadomości prywatne ..
domii_d1 - nie chcę się wtrącać, z resztą zaglądać jużtu nie będę, ale ty zaprzeczasz samej sobie ..
przepraszam, że nie napisałam tego w wiadomości prywatnej ..
W "Skins" jest dosyć specyficzna konwencja - większość scen jest przesadzona, a gdy spojrzysz na nauczycieli i rodziców, to zupełnie są nierealni. Dla mnie jest to po prostu wariacja na temat życia młodych ludzi, niekoniecznie trzymająca się realiów.