PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=378865}

Kumple

Skins
2007 - 2013
7,8 89 tys. ocen
7,8 10 1 89082
7,2 13 krytyków
Kumple
powrót do forum serialu Kumple

1 seria

ocenił(a) serial na 8

pierwsza seria mi pasowała ale kolejne były już naciąganie, lightowi serial, szybko się
ogląda, lubię bardzo ten fragment soundtracku rozpoczynający serial, efi to moja ulubiona
postać:)

p.s. a co do ruski grającej polkę to totalne przegięcie

użytkownik usunięty
aniMufka

Pierwszy i drugi sezon to majstersztyk moim zdaniem. Ścieżka dźwiękowa była fenomenalna, aktorzy znakomici, doskonała fabuła. Mógłbym tak w nieskończoność. Nawet Cassie i Sid, za którymi nie przepadałem, byli tak świetnie zagrani i zrealizowani, że po prostu ciężko było przejść obok ich obojętnie (a powtórzę - nie lubiłem ich!). Moją ulubioną postacią przez wszystkie 4 serie był Tony - ze względu na swój dominujący charakter. Aktorsko też mnie nie zawiódł. :P

Druga generacja (sezony 3 i 4) była słabsza. Po prostu przy pierwszej generacji, scenarzyści, reżyserzy i cała ekipa przeszła samą siebie i stworzyli arcydzieło. :D Druga generacja była dobra, tak na 8 bym ocenił, ale po prostu pierwsza była znacznie lepsza.
Najbardziej polubiłem Emily. Cook fajny, ale za dużo "fuck" i za bardzo taki zlewczy charakter miał (że nic go nie obchodziło). Co do Emily - wydaje mi się, że od 3x01 do 4x08 najbardziej ewoluowała. :D Z nieśmiałej lesbijki, zmieniła się w taką trochę zadziorną, fajną laskę. ;d Effy mnie zawiodła - liczyłem na intrygującą, ciekawą postać, a okazała się... no, trochę mniej ciekawa niż bym chciał. :D
Brakowało mi też takich bardziej scen grupowych w szkole - wcześniej widzieliśmy Chrisa, Jal, Chelle, Tony'ego itd. (często kogoś brakowało) na terenie szkoły, a w drugiej generacji było tego za mało.

Ogólnie serial oceniłem na 9 (byłoby 10, gdyby no troszeczkę choć lepsza była druga generacja), bo mi się bardzo, bardzo spodobał. Chciałbym jeszcze raz móc obejrzeć pierwszą generację i odczuć te same emocje, co za pierwszym razem, ale chyba się nie da :D

użytkownik usunięty

Zapomniałem dopisać, że gdy oglądam czołówkę z pierwszego i drugiego sezonu, to mnie ciarki przechodzą i czuję takie podniecenie, że znowu zobaczę tych bohaterów. :D Przy drugiej generacji (sezon 3 i 4) niestety już tego nie czuję. :P

użytkownik usunięty
aniMufka

Szkoda, że nikt się nie wypowiada. ;P Liczyłem na jakąś dyskusję. :<
A i ocenę zmieniłem na 10, nie doceniłem drugiej generacji. :P

ocenił(a) serial na 9

zgadzam się - 1 i 2 sezon były przecudowne, bohaterowie zajebiści, inteligentne dialogi, problemy głebokie, często doszczętnie skrywane, cudowne zakończenie(mimo śmierci Chrisa!, którego uwielbiałam :) ), trzeci sezon oglądało się fajnie, ale bez większych emocji, Effy była spoko, bo jeszcze była zamulająca, jak w pierwszych dwóch sezonach i dosyć stopniowo okazywała swoje uczucia, że jednak nie jest taka zimna, twarda i bez uczuć, zakończenie trzeciego sezonu też niczego sobie ;) 4 sezon to mega porażka, mam wrażenie, że wszystkie odcinki były robione na siłę i jeszcze postać Fostera... całkowicie zatracili się ze scenariuszem... zrobili z tego jakiś dziwny serial kryminalny, zabili postać, którą lubiłam chyba najbardziej, bo wątek Emily i Naomi był w 4 sezonie po prostu nudny, w każdym odcinku było to samo, ze potem na koniec Naomi walnęła przemowę dwuminutową i jest zajebiście. Jak dla mnie jedną z postaci, która ewoluowała to Panda ;) w 3 sezonie denerwowała mnie baaardzo, potem przechodziła jakieś etapy dojrzewania ;)

Ze wszystkich 4 sezonów najbardziej lubiłam oczywiście Tony'ego i Sida :) Sid jest mega typowym nastolatkiem, zagubiony, uczyć mu się nie chce, szary. Ponadto zajebiście zagrał geja Maxxie, Emily nie powtórzyła tego sukcesu. Nie przepradałam niestety za Michelle, sorry.

aniMufka

Obejrzałem dopiero dwa odcinki pierwszego sezonu - interesujące i wciągające.
Co do "ruski grającej polkę" to w zasadzie równie dobrze mogła to wcale nie być Polka - tylko właśnie Rosjanka, a ta Brytyjka, która gadała z nią po włosku była tak głupia, że nie odróżniała Polski od Rosji. Przecież o tym, że mamy do czynienia z Polką wiemy właściwie tylko od niej (tej dziewczyny, u której odbywa się impreza w pierwszym odcinku). Mogła się kobita pomylić. :D

ocenił(a) serial na 9
Davus

mnie też bardziej pasuje na Ruskę, ale to był tylko epizodzik, więc nie ma się co nią przejmować ;)

ocenił(a) serial na 10
aniMufka

Pierwsza generacja bije drugą na głowę! Przynajmniej według mnie :) Bohaterowie byli prawdziwą, zgrana paczką, mogli na siebie liczyć. Chociaż zdarzały się wyjątki. Mimo, ze pierwsze dwie serie poruszały bardzo poważne problemy, pełno było momentów "lżejszych", zabawnych sytuacji, świetnych dialogów. Chociaż każdy odcinek dotyczył kogoś innego, na ekranie oglądaliśmy wszystkich. W drugiej scenarzyści skupili się na relacjach Cook-Effy-Freddie i Emily-Naomi, przez co w 4 serii takie postacie jak Pandora czy Katie występowały epizodycznie. Przez cała generacje, a głównie przez 4 serię panowała grobowa atmosfera. Bohaterowie mieli tylko problemy, problemy i jeszcze więcej problemów. Myślałem, że 4 seria zakończy się zbiorowym samobójstwem.

użytkownik usunięty
peaceofme

A mimo to dałeś 10/10. : D
Drugiej generacji należy dać szansę, bo jest trochę jakby ja wiem... inna. Oglądając ją drugi raz, nie odczuwasz już tak bardzo takiej niechęci do nich i ogląda się całkiem przyjemnie. ;)

ocenił(a) serial na 10

Bo dla mnie "prawdziwi" skinsi skończyli się na pierwszej generacji. Nieważne ile pokoleń jeszcze będzie, raczej im nie dorównają. Ale chciałbym się mylić. Poza tym ja nie oceniłem drugiej generacji jako takiej, tylko porównałem ją do pierwszej. Chociaż jest słabsza to nadal zasługuje na mocne 8/10.

aniMufka

Dla mnie też skins skończył się na pierwszej generacji. Zwłaszcza że SPOILER "zdjęli" moją ulubioną postać - Chrisa, którego uwiebiałem za jego podejście do życia. Ale stwierdziłem że zobaczę co tam u Tonego i Michael, czy Sid odnajdzie Cassie itd, a tu kupa - nowa generacja już mi się tak nie spodobała i skończyłem oglądać.

ocenił(a) serial na 10
aniMufka

Według mnie zrobili z 3 i 4 serii, a szczególnie z 4 jakiś mega dramat... Mimo ze w 2 serii umarł Chris to i tak jakoś to wszystko w pozytywnym akcencie się zakonczyło, a tutaj wg mnie lekkie przegięcie...