Może mi ktoś wyjaśnić sens rozmowy Cassie z tym fotografem Jacobem? Gadają przez telefon i
nagle Cassie mówi , że go kocha i on Jej też wyznaję miłość. A później ten wątek jest urwany. Mam
złe tłumaczenie napisów czy naprawdę tak sobie powiedzieli?
Angielskie "love" tłumaczone jest też czasem jako "uwielbiać", więc może Cassie chodziło bardziej o platoniczne uczucie, aniżeli o miłość, jaka przychodzi nam od razu na myśl. Choć tak naprawdę, to cholera ich wie, ten sezon wszystko gmatwa i może nie ma sensu tego tak rozkminiać...
To wygląda trochę tak jakby scenarzyści sami się pogubili w ich wątku i nie wiedzieli jak to zakończyć. Zgadzam się , że nie ma sensu tego rozkminiać. Jak dla mnie te odcinki z Cassie słabe były choć niektóre sceny godne uwagi
Z jednej strony "tak", z drugiej strony... jest sens, może nudno to przedstawili i smutno, ale... jakie jest dorosłe życie? Cassie cały czas szukała celu, znalazła go w postaci brata i tym samym odnalazła sens.
Prawdopodobnie był zazdrosny , że ktoś inny Ją fotografuję. I Pewnie też był zazdrosny o Jej znajomość z tym drugim chłopakiem , który potem go pobił
No rozumiem że był zazdrosny, ale to go nie powód żeby robić taką awanturę i wymyślać że to były zdjęcia porno... :/
Widocznie nie był dostatecznie normalny. Był zazdrosny o zdjęcia i tego kolesia z którym Cassie spała. Jacob chciał by Cassie była tylko Jego. Traktował Ją trochę jak własność
Nie chodziło mu dosłownie o zdjęcia porno. Po prostu uważał, że Cass się sprzedała, bo to on ją odkrył i jak to nazwał - oboje byli 'pure', czyli jakby czyści. Cassie pozując dla jakichś modowych zbirów (imprezy z narktoykami, itd, więc można ich tak nazwać w porównaniu do tego chłopaczka z kawiarni) zatraciła swoją czystość, więc przestała być dla niego inspiracją i muzą, wszystko popsuła. Mi się bardzo podobały odcinki z Cassie, są zupełnie różne od starych Skinsów i to nie znaczy, że są gorsze. To, że pojawia się w nich nutka nostalgii jest świetnym pomysłem, bo pokazuje jak przez kilka lat może zmienić się ludzkie życie. Odcinki są o wiele dojrzalsze, stąd wielu z was nazywa je "nudnymi". Moim zdaniem scenarzyści wpadli na świetny pomysł ukazania dojrzewania bohaterów (bo starzy fani przez te kilka lat od początku serialu też wkroczyli w dorosłość), więc ta seria jest bardziej stonowana i dająca do myślenia. Ludzie, którzy przyzwyczaili się do oglądania wiecznych zabaw i szaleństw mogą czuć się rozczarowani, ale przecież nie o to w życiu chodzi. Tak samo jak w sezonie 7 nie rozumiemy wielu spraw, tak samo będzie tego coraz więcej w dorosłym życiu. Jak dla mnie to świetne zagranie ze strony produkcyjnej. Plus montaż, muzyka, ujęcia są przecudowne. Dla mnie ktoś, kto tego nie rozumie i nie docenia nie przemyślał przekazu tego sezonu lub po prostu nie dojrzał. Oczywiście nie każdemu musi się ten sezon podobać, ale wydaje mi się, że większość negatywnych komentarzy wypływa po prostu niezrozumienia przekazu scenarzystów.
ja bym jeszcze dodała że chodziło też o formę tej sesji fotograficznej, w porównaniu do surowych, robionych głównie z ukrycia zdjęć Jacoba, gdzie Cassie jest bez makijażu, naturalna, "czysta", zdjęcia sesyjne z toną makeupu w wymyślnych pozach są pornograficzne.
a podsumowanie sezonu bardzo trafne.
To raczej było wyznanie pod wpływem chwili. Cassie zawsze była wrażliwa, a gdy jest szczęśliwa, reaguje spontanicznie jak mała dziewczynka. Nie kryje się jednak za tym wyznaniem żadne głębokie uczucie, choć Jackob chciałby żeby było inaczej.