Misfits. Co prawda sci-fi, ale też brytyjskie, też o nastolatkach, też dość odważne i bardzo oryginalne:)
Na takim samym poziomie nie, amerykanie nie potrafią robić seriali o młodzieży, a The Inbetweeners(które ze Skins łączą tylko klimaty college'u) jest przereklamowane.
Co do filmów: trochę klimatem kojarzyły mi się "Cherrybomb" i "Human Traffic" - tutaj o ludziach koło 30, ale prowadzących ten sam styl życia, co bohaterowie Skins. W obu sporo ostrych imprez, brytyjski klimat i całkiem fajni bohaterowie.