Zacznę od tego, że Brytyjską wersję "Kumpli" chłonąłem jak gąbka, znakomite połączenie komedii i dramatu, z ciekawymi postaciami.
Do Skins US od początku nastawiony byłem sceptycznie, uznałem jednak, że nie będę oceniać czegoś czego jeszcze nie widziałem i tak obejrzałem fragment 1szego odcinka, nie przetrwałem go nawet całego, przeświadczony, że amerykanie tworzą kiepski remake, słowo w słowo, ogłupiając mało zrozumiałe dla przeciętnego widza gagi uznałem, że nie należy ruszać tego serialu.
Drugi odcinek obejrzałem z opóźnieniem względem premiery. Szczerze mówiąc dałem mu szanse jedynie dlatego że chciałem zobaczyć Teę.
(Ta dziewczyna jest ŚLICZNA!!! :) No co! Jestem facetem! ;p )
Drugi odcinek, powiał lekką świeżościa i mimo że wciąż nie dorównuje swojemy Brytyjskiemu bratu (tacie? :) ) to daje mu szanse.

Kilka słów o bohaterach:
Tony vs. Tony:
Brytyjski Tony był swojego rodzaju młodzieńczym Mastermindem, robił co chciał, nie obchodziło go to co inni myślą, był świadomy swojej inteligencji. Jego transformacja z bezdusznego obiektu westchnień szkolnych koleżanek w nieco bardziej empatycznego i o wiele dojrzalszego człowieka była jedną z najciekawszych w całym serialu, podczas gdy Amełykański Tony jedynie pewną siebie namiastką brytyjczyka, gdyby nie komentarze innych bohaterów nigdy nie zestawiłbym tych postaci razem.

Effy vs. Eura:
To jak na razie największe nieporozumienie tego serialu!
Effy była enigmatyczna i przez to tak interesująca, podczas gdy Eura jak do tej pory jest jedynie milczącą idiotka... Bardziej przypomina Pandorę niż Effy. Brakuje tajemniczości, tego "puszczalskiego magnetyzmu", młodzieńczego seksapilu i aury kobiety fatalnej.
Możliwe że Effy jest po prostu zbyt ciężką kreacją dla amerykańskiego odbiorcy dlatego postawiono spłycić tę postać. Moim zdaniem kompletny bezsens.

Maxxie vs. Tea
To porównanie ma sens jedynie jeśli mamy zamiar przyglądać się jedynie społecznościowemu aspektowi tych postaci. Są całkiem odmienne od siebie, nie wiem czemu zdecydowano się na porzucenie męskiego homoseksualizmu w serialu. Nie rozumiem, czy lesbijka jest łagodniejsza od geja? Chyba taki był zamysł.
Ciekawi mnie rozwinięcie tego wątku dlatego nie będę się za bardzo nad nim rozpisywał.
Rzucę tylko smaczek dla widzów, na który moim zdaniem warto zwrócić uwagę:
Maxxi był przyjacielem Anwara, ciekawi mnie relacja Tea - Abbud.
Nie jestem jeszcze na bieżąco z odcinkami ale po tym co widziałem jest to najlepiej wykreowana rola do tej pory. Dowiadujemy się dużo i jest ciekawie.

Everyone vs Everyone :)
Nie mam zamiaru rozpisywać wszystkich postaci, dlatego podsumuję w ten sposób. Obsada US zdecydowanie przegrywa z UK. Postaci wciąż są wielowymiarowe, wciąż mniej lub bardziej ciekawe jednak brakuje jakiegoś czynnika który sprawił że oryginalni Kumple mogą być nazywani kultowymi, niestety nie wróżę wersji US takiego statusu...
I gdzie do cholery podziała się czapka Sida / Stanley'a!!! :)

Pisane na szybko :p