PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=10044566}

Kwestia seksu i śmierci

Dying for Sex
2025
6,8 1,2 tys. ocen
6,8 10 1 1161
8,2 5 krytyków
Kwestia seksu i śmierci
powrót do forum serialu Kwestia seksu i śmierci

ABSURD wokizmu

ocenił(a) serial na 1

Weźcie mi wytłumaczcie, bo może nie rozumiem ani ja, ani moja żona.
Breaking Bad: Mężczyzna w obliczu śmierci robi wszystko, aby zapewnić przed śmiercią byt swojej rodzinie. Nawet jeśli dobrze tego nie przemyślał i popełnił wiele błędów, jego intencje są dobre.

To gówno: Baba w obliczu śmierci odrzuca całą swoją rodzinę, żeby iść poskakać jeszcze na kilku kiełbasach, bo to ona jest w centrum uwagi i wszyscy inni muszą stosować się do jej reguł. Empatia czy wartości rodzinne są na zerowym poziomie, dominuje egoizm, bo nawet nie ma żadnych wyrzutów sumienia z tego, co zrobiła.

To jest ta nowa "wokowa" kinematografia? To jest obrzydliwe. Wolę oglądać Philosphy of a Knife, niż to gówno, przynajmniej tam mówią wprost. 1/10. Wypad, nie oglądamy dalej.

yaceek

Akurat narcystyczne zapędy Waltera można stawiać na podium zaburzeń osobowości. To, że „on ci powiedział”, że to było dla rodziny, to jedno, rzeczywiste motywy - potrzeba władzy, dominacji i poczucia bycia ważnym, to już inna bajka i dla mnie jeden z ważniejszych elementów serialu.

Walter robił to przede wszystkim dla siebie, rodziny kompletnie nie słuchał, był na jej potrzeby ślepy. Kto widzi tam coś innego również jest. 

femme_fatale7

zostaw... on by obejrzal serial o "bohaterze" Andrew Tate...

ocenił(a) serial na 1
sobanek

i tak ci nie da. po co walic takie syfy

femme_fatale7

Początkowo, gdy wchodził w biznes to myślał tylko o rodzinie.

ocenił(a) serial na 1
femme_fatale7

Początkowo motywacją była tylko rodzina, dopiero potem zaczą się zmieniać na gorsze a mimo to nadal zależało mu na rodzinie, nawet dla Jessiego zaryzykował swoją pozycję i życie więc no...

Pain_Pan_Yeager

Ok, nie chce mi się brnąć w dyskusję, bo macie bardzo uproszczone myślenie, ale Ok, Wasze prawo.
Natomiast słabe jest dawanie całemu obrazowi 1, ze względu na swoje projekcje i uprzedzenia. I to bez obejrzenia pełnego formatu, który jednak jest czyjąś pracą i pewną ekspresją jako całość.

Ps Walter jako osoba, która posiadała nad Jessem pewną dominację w zakresie wiedzy i władzy, zdecydowanie nim manipulowała i go wykorzystywała. W ogólnym rozrachunku przyczynił się do zniszczenia mu życia.

femme_fatale7

"[...]który jednak jest czyjąś pracą i pewną ekspresją jako całość."
Co to ma do rzeczy? Po to są oceny żeby takową prace ocenić, skoro ktoś wykonał ją źle to wali mnie całe jego "przesłanie"... No bo jest wykonane źle?

Możesz czuć sie doceniony/na/no specjalnie dla ciebie połączyłem konto google, żeby zara o tobie zapomnieć, za to o breaking bad nie da sie zapomnieć i ile byś tu nie skomlał i piszczał/ła/ło. Masz troche zaimków żeby nie było skoro już gadamy o woke gównie...

anon_anonowsky

To ma do rzeczy, że oceniacie serial nawet nie za treść, tylko sylwetkę głównej bohaterki, bo dokonujecie jakieś identyfikacji projekcyjnej. Ja Breaking Bad obejrzałam w całości i ten całokształt oceniam pozytywnie. Ale gdybym szła Waszym śladem, to musiałabym dać 1, bo np. mogłyby mnie tam wku**iać sylwetki większości facetów xd To nie jest wartościowa ocena i opinia. To tak jakbym Cię zatrudniła do roboty, dała zadanie, ale jednak w trakcie wywaliła za nieciekawą gębę, mówiąc, że ja już wszystko wiem i widziałam.
Pozdrawiam

femme_fatale7

Nie.

Ocenianie postawy, a nie jakiejś tam projekcji.

Facet w obliczy śmierci myśli o rodzinie, a baba o tym żeby nadrobić ilość ch000j w mordzie i dupie.
Tu nie ma co dywagować o ideologii, taka jest prawda...

Pan_Tonima

Majac takie podejście to ja bym została przy kinie familijnym i romantycznych komediach, szczególnie takich z silnym zarysem patriarchatu.

Marcelina404

"Majac takie podejście"??? Co ty bredzisz?

Przecież o tym są obie produkcie.

W BB Walter jak dowiedział się że ma raka i zostało mu niewiele czasu życia myślał o tym jak zapewnić rodzinie bezpieczeństwo finansowe po jego śmierci.
A w tym gniocie, baba od razu poszła się kur..ić. Więc o jakim podejściu ty piszesz?

PS.
Nie oglądam nic co jest otagowane jako "komedia romantyczna". To jest dobre dla niedorozwiniętych emocjonalnie bab i nastolatków...

Pan_Tonima

Tak, podejście skrzywdzonego chłopca, który nie rozumie i nienawidzi kobiet i potrzebuje to wyrazić nawet na filwebie. Nie zapraszam do dyskusji.

Wpis został zablokowany z uwagi na jego niezgodność z regulaminem
Pain_Pan_Yeager

Określenie Breaking Bad oznacza proces gdy ktoś, kto będąc w miarę porządnym człowiekiem, schodzi na drogę przestępczą. I o tym jest serial. O przemianie z nauczyciela w "bosa" narkotykowego.

A jeśli chodzi o samego Waltera.
Nie pamiętam ile mu lekarze "dali życia" i jaką kwotę chciał do tego czasu uzyskać. Ale fakt jest taki, że na początku serialu miał on określony cel, oraz ograniczony czas na jego osiągnięcie. Stąd też jego determinacja.

Prawdziwy przełom w jego postępowaniu przyszedł w momencie, kiedy już osiągną swój cel finansowy, oraz terapia przyniosła nieoczekiwanie dobre wyniki,
Wtedy zmieniły się jego priorytety. Jak już nie musiał wyrywać kartek z kalendarza, zaczął się bawić w mafiozę.

ocenił(a) serial na 1
femme_fatale7

Proszę mi wskazać w pierwszych sezonach jego zapędy do władzy. Bardzo proszę, numer odcinka i czas, w którym się to stało. Bo ja pamiętam jednak, że on podchodził do tego faktu niesłychanie pragmatycznie, wręcz aż za bardzo.

ocenił(a) serial na 1
femme_fatale7

Proszę mi wskazać w pierwszych sezonach jego zapędy do władzy. Bardzo proszę, numer odcinka i czas, w którym się to stało. Bo ja pamiętam jednak, że on podchodził do tego faktu niesłychanie pragmatycznie, wręcz aż za bardzo.

yaceek

Ty breaking bad oglądałeś z telefonem w ręku? Czy zasypiałeś po 10 minutach? Przecież Walter na dosyć wczesnym etapie serialu przechodzi przemianę, zaczyna rozumieć że pieniądze dają też władzę i właściwie ta władza jest potężniejsza niż same pieniądze. Ma kilka okazji żeby się wycofać ale władza i ego biorą górę nad racjonalnością.

ocenił(a) serial na 9
yaceek

Słuchaj, a może ludzie mają różnie? I każdy sobie może wybrać jak spędzić ostatnie tygodnie życia? I może ona miała ochotę na odkrycie swojej seksualności?

Serial bardzo dobrze pokazuje skomplikowane, złożone postacie. Które żyją swoim życiem, mają emocje i swoje problemy. Dokładnie jak w BREAKING BAD.

Polecam odstawić czerwoną pigułkę i nie wyciągać wniosków na całe społeczeństwo przez pryzmat jednej narracji.

Albo odpal sobie jakiś filmik Drwala Rębajło i wystaw trójkę „Śnieżce”, bo jest woke.

Wpis został zablokowany z uwagi na jego niezgodność z regulaminem
szymeq4

Oczywiście , że ludzie mają różnie, jednak w kwestii wartości chodzi o to co jest PROMOWANE na siłę kolanem przez wszystkie mainstreamowe media. Proszę sobie wpisać tytuł serialu w Google po zakładce "Wiadomości" żeby zobaczyć skalę tego o czym mowa. Po prostu system społeczny ma duży element toksyczny w sobie o czym znamionuje powyższe. Jeżeli ktoś myśli że ilość związków , małżeństw, długoterminowych, dojrzałych szczęśliwych relacji itp się poprawi to przy takim toksycznym ustawieniu mainstreamu nie będzie to miało miejsca.

None200

https://www.google.pl/search?sca_esv=342c1fe1167455aa&sxsrf=AHTn8zqmwGs0EIU8qnIr M-XYy8U_CK9VEA:1744104902538&q=kwestia+seksu+i+%C5%9Bmierci&tbm=nws&source=univ& tbo=u&sa=X&ved=2ahUKEwjewaqJkciMAxUhHhAIHfS2BW8Qt8YBKAF6BAgIEAQ&biw=1920&bih=911 &dpr=1

szymeq4

Dzięki za ten komentarz. Serialu nie oglądałam, dopiero się przymierzam. Jednak niektórym tak łatwo oceniać postawę głównej bohaterki - tymczasem nigdy nie wiadomo jak sami byśmy się zachowali w obliczu takiej diagnozy. Każdemu może coś innego odpalić, jeden odsunie się od rodzinny, inny popadnie w depresję, a jeszcze inny podejmie walkę. Tłumaczenie wszystkiego jakąś ideologią jest generalizacją i nieprzyjmowaniem do wiadomości, że ludzie mogą dokonywać całkowicie innych wyborów niż my sami i to też jest okej.

ocenił(a) serial na 1
yaceek

to jest propaganda taka sama jak w onecie. Chodzi znowu o zachęcanie do rozbijania białych rodzin/związków.

ocenił(a) serial na 7
yaceek

Nie rozumiesz,bardzo mało rozumiesz w zyciu.Wiesz co czuje człowiek w obliczu śmierci? Moze w koncu pomyślała o sobie o tym czego ona pragnie , a nie jak inni chcą ją widzieć. Co jej w tym życiu jeszcze zostalo,nie ma dzieci, matka narkomanka, mąż totalnie jej nie rozumie. Rozumiem ją,moja mama ma dokładnie taki sam przebieg choroby, przerzuty do kości z piersi. Człowiek żałuję,ze nie żył dla siebie, a teraz tylko ból, szpital, leki, zero życia

ocenił(a) serial na 1
Aga_Wasi

Jednak polemizowałbym z tym "nierozumieniem". Rozumiem bardzo dużo i widzę, jak zdegradowane zostały wartości moralne względem egoizmu, jaki przetacza się przez nasze społeczeństwo w ostatnich latach. Wiem, co czuje człowiek w obliczu śmierci, widziałem ją wielokrotnie i wiesz co? Za każdym razem jest to samo. Nie, że "żałuję swojego życia", tylko "żałuję, że nie spędziłem go więcej z bliskimi". A bliską osobą jest dla niej jej mąż, którego świadomie wybrała. Więc krzywdzi zarówno siebie, jak i jego. No ale, dla Ciebie całe wcześniejsze życie, to "zero życia", chociaż wiadomo, jesteś kobietą i z jakiegoś durnego powodu tylko Wam takie bzdety przychodzą do głowy.

yaceek

Czyli to że chłop zabijał innych i rzucal na rynek tysiące kg narkotyków,które niszczyły ludziom życia jest ok bo robił to dla rodziny? To żeście się z żoną dobrali. Jedno bystrzejsze od drugiego.

Wpis został zablokowany z uwagi na jego niezgodność z regulaminem
ocenił(a) serial na 8
yaceek

Śmieszy mnie jak czytam, że ktoś pisze o niej jako o egoistce. Dziewczyna miała świadomość, że może za kilka miesięcy zniknąć z tego świata i miała myśleć o innych hehe. Jej nie będzie, a oni będą żyli dalej. Jeszcze rozumiem jakby miała dzieci, to całkowicie zmienia postać rzeczy, ale miała tylko męża, który widocznie nie byl jej bliską osobą skoro tak szybko ułożył sobie życie po rozstaniu.

aidil

Tego ludziom kołatkom nie wytłumaczysz, oni tylko: tak-tak, nie-nie. Oni przeżyli wszystko i mają receptę na każdą sytuację.

Wpis został zablokowany z uwagi na jego niezgodność z regulaminem
yaceek

Bierzesz pod uwagę możliwość, że nie zrozumiałeś tego serialu ( np. głęboka warstwa przyjacielska) i sprowadziłeś go do banału. Ponadto łączenie z wokizmem to już zupełny absurd. Ludzie są różni, ludzie są wolni. Mają prawo do swoich przekonań, poglądów i reakcji na różne wydarzenia. Według ciebie wszyscy powinni myśleć tak jak ty, bo jest jedna jedyna słuszna droga. Zlituj się nad nami wszystkimi..

ocenił(a) serial na 8
yaceek

Walter miał rodzinę, Molly miała męża, który jej nie dotykał. W obliczu śmierci zdała sobie sprawę, że nie przeżyje tego, co od zarania dziejów rozpala ludzi najbardziej, czyli udanego seksu. Wiele kobiet jest w takiej sytuacji, ponieważ ich potrzeby są spychane, zaniedbywane, nierozpoznane także przez nie same. Można to rozpatrywać dosłowne, można też symbolicznie. Seks, orgazm mimo że nazywany małą śmiercią, jest domeną żywotności. Bardzo płytka i pozbawiona wrażliwości wypowiedź, ale myślę, że wiele kobiet zrozumie, o czym tak naprawdę to jest

ocenił(a) serial na 9
yaceek

Miło, że odkrywasz karty, prymitywie :)

ocenił(a) serial na 9
yaceek

Nie rozumiesz motywacji bohaterki, bo obejrzałeś jeden odcinek i to pewnie nawet nie w całości. Tu nie chodzi o żaden woke'izm. Zresztą to słowo wytrych dla "prawicowców". Bohaterka niesie ze sobą bagaż traumy, której doświadczyła w dzieciństwie i w obliczu nadchodzącej śmierci próbuje wygrać ostatnią bitwę o siebie. Pokazane to jest mocno i bez znieczulenia. Dla "świętoszków" pewnie jest to niestrawne, ale oni od zawsze widzą życie tylko takim jaki by chcieli, a nie takim jakie ono jest naprawdę. 
Piękny serial. Ostatni odcinek mnie rozłożył. Dziwne, że tak mało się o nim mówi. Chociaż w naszym kraju może to wcale nie dziwne... 

yaceek

Też usiłowałem to obejrzeć. Odpaliłem najlepsze na Disney i wyszło.. 8.2 czyli nieźle a może nawet bardzo dobrze choć pamiętałem, że to Disney i ich treści są potwornie programowe i przewidywalne no i nie myliłem się. Seks w wielkim mieście, dokładnie ta poetyka, pewnie spece od sprzedaży uznali, że to najlepiej wchodzi. Kobieta i facet idiota. Znaczy kretyn maksymalny ale ona z jakichś dziwnych powodów z nim chce, wszystko totalnie oderwane od jakiejkolwiek prawdy psychologicznej, kreskówka, ch wie co. Potem najnowszy wytwór gwiezdnych wojen. Wilkołak z laserem, podobny poziom bajeczki co poprzednio, następne... John Williams muzyka filmowa... No znowu cukierkowa bajka "Jak go zobaczyłem to od razu zrozumiałem", John jest to i tamto. K..a nie ma co oglądać.

yaceek

Po prostu Yacek, pogódźcie się, że jesteście z żoną mało rozumnymi ludźmi…