choć może czasem brakuje jakiegoś reżyserskiego błysku. Niemniej w podziw wprawia scenografia, kostiumy, gra aktorów - np. doskonałych Braunek, Pawlika, Janowskiej, niezłego Kamasa (choć miewałem myśli, czy nie należało wybrać kogoś genialnego, jak T. Łomnicki), a nawet w rolach drugoplanowych widzimy kwiat polskiego aktorstwa, jak Fronczewski, Wołłejko, Englert, Wrzesińska, Szalawski, Wilhelmi, Szaflarska, itd. Jeśli czasem strona realizacyjna, inscenizacyjna, operatorska bywa niezadowalająca (mamy czasem ujęcia operatorskie schematyczne, np.długie ujęcia z oddali galopujących koni zamiast wprawienia w ruch kamery na samochodzie obok, jak bywało w "Potopie"), to wyrównuje ją wspaniała muzyka, w ogóle silna strona polskiego filmu, seriali.
Serial ten miał większe znaczenie niż dziś się wydaje, bo w kraju zalanym komunistyczną ideologią i brzydotą, powrót do tak polskiej powieści, ukazującej dawne piękno, jeszcze silnie zakorzenione w wielowiekowej kulturze polskiej, powrót do ważnych tematów jak wolność kraju i jego niszczenie przez upodrzędnianie władztwem obcych mocarstw - to miało znaczenie patriotyczne, podtrzymujące polskiego ducha.
To nie był wielki aktor, był wybitny, ale nie wielki jak Łomnicki, Holoubek, jak być może będzie Gajos czy Chyra. Mam powracające wrażenie, że kto inny mógłby to lepiej zagrać, zawrzeć więcej treści psychicznej w tej postaci - choc nic złego się nie stało, zawsze lubiłem Kamasa, serial jest udany.
Lecz w tyle głowy wciąż kłębi mi się ta "Lalka" jako dzieło wzywające kogoś do wyrwania utajonego okablowania w tekście, przesłania od Prusa, może to, czego sam Prus nie widział w swoim dziele, a każde dzieło literackie miewa pewna warstwę przesłaną z podświadomości pisarza. Jest miejsce na takie zaakcentowanie punktów powieści, że powstałby wielki film, nie tylko solidny serial. Nawet Has tego nie uczynił swoją wersją. Ja bym położył nacisk na degenerowanie się narodu pod jarzmem zaborcy, a innego rodzaju zabory mamy w każdej epoce, kiedyś to było warcholstwo szlachty, dziś może kosmopolityzm i materializm. W "Lalce" jest pewna grupa ludzi jakby nieprzylegająca ściśle do głoszonych przez siebie ideałów (np. ojciec Izabeli, mówiący o "nieszczęśliwym kraju") -oto możliwość do wypłynięcia reżysera na szerokie wody.