aktorzy super, ścieżka dźwiękowa super, klimat super i super zdjęcia, ale fabularnie dramat. to jest tak na siłę, że się w ogóle nie klei, a ostatnia scena jest już zwyczajnie głupia i tak infantylna, że strach. nie czytałam tej akurat książki cobena, więc nie wiem, na ile to wina materiału źródłowego na ile scenariusza, ale coś tu wybitnie nie zagrało. w ogóle za dużo się tu dzieje: i "duchy", i seryjni mordercy, i tajemnicze taśmy, i manipulacja na poziomie Mentalisty, i samobójstwo, ale jednak wcale nie do końca...
sorry, nie kupuję tego.