aktorzy super, ścieżka dźwiękowa super, klimat super i super zdjęcia, ale fabularnie dramat. to jest tak na siłę, że się w ogóle nie klei, a ostatnia scena jest już zwyczajnie głupia i tak infantylna, że strach. nie czytałam tej akurat książki cobena, więc nie wiem, na ile to wina materiału źródłowego na ile...
To w niczym nie przypomina Harlana Cobena. To jest tak dziwne że aż męczy. Moze zmienię zdanie jak dobrne do końca. Narazie to przypomina Stephena Kinga a nie Cobena
To było tak nudne, że zupełnie straciłam koncentrację i przegapiłam kto w końcu zabił siostrę tego Lazarusa?