Zgadzam się w 100 % alei od razu nurtują mnie pytania :)
Stare miasto w którym byli Mędrzcy Słońca może coś mnieć wspólnego z Wanem a moze i Lwio Zółwiem :)?
Co się stało z Lwio zółwiami i czy mogą jakimś w stopniu pomóc Awatar Korze w walce z duchami jak jak to było w Legendzię Aanga .z Władcą Ognia/ Królem Fenixem?
Kto był po Wanie ?
Bardzo chciałbym by w Korze pojawił się Aye-Aye jak będzie w świecie Duchów : może jakiś wyzszy poziom magii powietrza by się pojawił bo ten Duch lemur miał opanowaną teleportację a jednak to dość by było logiczne , bo jednak każda inna magia ma jakiś wyższy poziom :)

100% zgoda. Bogowie, to było piękne - dwa odcinki zawierające tak klimatyczną historię... a na końcu walkę tak żywiołową, jak pod koniec Legendy Aanga. Niesamowite.

Pragnę zwrócić uwagę na jeszcze jedną rzecz, o której nie wspomniał nikt z Was - animacja w tych dwóch odcinkach, sposób w jaki narysowano świat Wana... cudo! Wyglądało fantastycznie, aż do ostatniej sceny.

Po 1, nie wiem, jak twórcy pokazując takie odcinki, chcą później zaprezentować coś jeszcze lepszego.
Po 2, Aye-aye jest świetny, jego śmiech po prostu rozwala na czeęści pierwsze :D
Po 3, twórcy w bardzo ciekawy sposób sparafrazowali ying i yang. http://i.imgur.com/JrrjkUn.jpg

Super odcinki, super klimat :) Graficznie - CUDO. Myślę, że główny badass sezonu, Unloq będzie chciał uwolnić mrocznego ducha i połączyć się z nim, żeby stać się mrocznym Avatarem :). Pod koniec zapowiada się potężna walka :).

Jest taka możliwość, ale czy tak potężny duch jak Vaatu będzie chciał się połączyć z Unalaqiem i być zależnym od jakiegoś tam człowieka? No nie sądzę. Chyba, że to tylko urojenia Unalaqa, a Vaatu go wykiwa. Poza tym ten "mroczny Avatar" nie mógłby mieć mocy czterech żywiołów. To Raava przechowywała moce otrzymane od lwio-żółwi, a Vaatu raczej takowych nie posiada i nie będzie. Ale zgadzam się z tobą, że pod koniec szykuje się jakiś epicki pojedynek - twórcy na pewno wymyślą coś super ;-)

Całkowicie się zgadzam! Dwa ostatnie odcinki były po prostu magiczne ;] Finałowa walka - piękna. Scena, kiedy różne duchy idą do jeziorka tego lemura, żeby się kąpać, i ten jeden duch z taką maską na twarzy - prawie umarłam, toż to Spirited Away! ;]
Generalnie podoba mi się klimat Korry, co prawda nie ma już tej magii, jaka była w Legendzie Aanga, ale był to moim zdaniem dobry pomysł, pokazanie, że czasy się zmieniły i wkroczyła nowoczesność, zresztą wydaje mi się, że klimat obydwu serii dobrze oddaje charaktery głównych bohaterów... Nie mniej jednak mam wielką nadzieję, że jeszcze będą podobne odcinki.

Również się zgadzam. Właśnie skończyłem oglądać drugi sezon i jestem mocno zawiedziony. Jedynym jasnym punktem są jak dla mnie właśnie te dwa odcinki.