Hmm... twórcy tej serii strasznie dziwne postacie wykreowali. Nie mówię tu o tych bardziej 'pobocznych' postaciach - bo uważam że Tenzin jest świetny, albo córki Toph. Chodzi mi głównie o Team Avatara... Korry i braci nie da się polubić. Asami jeszcze jest w miarę w porządku (jest kobieca, waleczna, niezależna. Chyba najlepsza postać w Korrze). Natomiast Mako wiecznie niezdecydowany, taki ogólnie bez charakteru - taka typowa galareta z niego. Korra natomiast jest zbyt agresywna, wiem, że charakter bla bla bla, ale chodzi o to, że nigdy rozsądnie nie pomyśli, pcha się do wszystkiego i agresją by wszystko załatwiała. Jeśli chodzi o Korrę, uważam ją za porażkę, jakoś jej nie polubiłam i nie jestem w stanie tego zrobić.
Najgorsza postać w całym uniwersum Avatara? BOLIN! Jest najbardziej irytujący, infantylny, bez charakteru, tępy. Nie wiem, czym twórcy się kierowali tworząc jego postać - jeśli miał być odpowiednikiem Sokki to chyba coś nie wyszło. Cały czas czekam na rozkwit jego postać, nie wiem, jakieś zaskoczenie z jego strony. Ale on ciągle rzuca jakieś nieśmieszne żarciki, podejmuje decyzje gorzej niż dziecko, wszyscy muszą po nim 'sprzątać'.
Ogólnie rzecz biorąc - w Aangu wszystkie postacie były rozbudowane, dało się zżyć z Team'em Avatara. Natomiast w Korze postacie zeszły na drugi plan, najważniejsza jest akcja.
Jedynie czym Korra plusuje to tym, że postacie są starsze i nie ma tej infantylności co w Aangu. Ale jednak Aang czarował swym starożytnym klimatem, w Korze tego zdecydowanie zabrakło przez ten postęp cywilizacji...
Cóż, faktycznie, twórcom pierwszoplanowe postacie troszkę nie wyszły.. Ale tak jakby nie wymagać od nich zbyt wiele, to da się z nimi żyć. Bolin, który oberwał od Ciebie najbardziej, według mnie trochę ubarwia nudny Team Avatara, szczególnie sceny Bolin - Pabu xD. Mam jednak nadzieje, że jego postać faktycznie się trochę rozwinie :D. Może nam tu Bolin jeszcze zmężnieje? :D Jeżeli miałabym porównywać Korrę i Asami, to ostatnio wygrywa u mnie Asami (ostatnio, bo w pierwszej i drugiej księdze jej nie sympatyzowałam :) ). Nie jest przesadzona i w akcji dorównuje swoim kompanom mimo braku umiejętności magicznych. Mogliby jej dać właściwie jakiegoś fagasa, bo się trochę marnuje dziewczyna :D. Korra - totalne przeciwieństwo Anga, typ zbuntowanej nastolatki, która jest w zbyt gorącej wodzie kąpana. Ale i na nią można przymknąć oko. Najbardziej za to jestem zawiedziona Mako! Na początku owiany nutką tajemnicy, całkiem ciekawa postać i potem... zamieniła się w nadętego urzędasa. Co te dziewczyny z nim zrobiły :<
Co do postaci drugoplanowych to moim faworytem jest chyba Melo xD. Rozwala mnie ten dzieciak!
tak, Asami mogli by kogoś w końcu podstawić. Ogólnie ten trójkącik miłosny Asami-Mako-Korra to najgorszy pomysł, na jaki mogli wpaść twórcy. Ogólnie większość postaci to totalny niewypał.
Ja tam najbardziej lubię Asami i generała Iroh. Szkoda, że generała tak mało pokazali na ekranie.. i Tenzin, on jest super.