to się porobiło, Mike zdradził i przyłączył się do Legiona, Cold powrócił, i Włócznie przejął RF.

Naprawdę fajny odcinek (a jak na Legendy to już wyjątkowo dobry). Wygląda na to, że w tym tygodniu tylko Flash dał ciała, bo Arrow był wybitny.
Z jednej strony fajnie, że Cold wrócił. Z drugiej jednak kompletnie go już nie widzę w składzie drużyny Legend. Obecna ekipa bardzo mi odpowiada i mogłaby już taka zostać (chociaż Amaya pewnie odejdzie, no i nie wiadomo czy Mick wyjdzie z tego wszystkiego cało). Tak czy inaczej czekam na dalszy rozwój wydarzeń.

Purcel nie ma kontraktu na 3 sezon, a co do drugiego aktora nie wiadomo.

Gdyby chęci były z obu stron to podpisanie kontraktu to nie problem. Pytanie tylko czy aktor chciałby dalej w tym grać? Szkoda by było gdyby zabrakło Micka, bez niego drużyna nie byłaby już taka sama (takie jest przynajmniej moje zdanie).

I bardzo dobrze - fabuła potwornie nudziła w trakcie poszukiwania włóczni i przerzucania jej kawałków z rąk do rąk. Niech teraz LoD zrobią z niej użytek i akcja rozegra się na dobre.

odcinek dobry ale czasem takie proste bledy robia , ze mimowolnie ocena spada

juz pomijam po co przeniesli sie w czasy 1 wojny swiatowej ( skoro i tak zabrali Tolkiena na Waveridera to mogli go normalnie z Anglii ale rozumiem bardziej widowisko i spoko) to jak juz dowiedzieli sie gdzie jest zakopana krew to co robia? przenosza sie w czasie gdy miejce bedzie puste i spokojnie zabiora krew? rozumiem chcieli caly odcinek w tej konwencji ale wyglada to poprostu glupio , jak takie ( niektore tegie glowy) kombinuja jak tu spowodowac chwilowe zawieszenie bronii a nie pomysla o najprostszym rozwiazaniu

nie , zostajemy w czasie bitwy bo po co sie przenosic w czasie majac wehikul

co do Micka jakos czuje, ze sie zrehabilituje , juz mu sie nie podobalo i cos tam mruczal do Snarta, ze tylko oni mieli miec wlocznie

masz rację, Mike jako że był współuzytkownikiem mocy włóczni będzie wszystko pamiętał i zrozumie swój błąd, że nie powinien był zmieniać rzeczywistości i to właśnie on postara się skompletować na nowo ekipę i z powrotem ukraść włócznię Malcolmowi, Damianowi oraz RF. Mozna się spodziewać że coś się z nim stanie i będziemy go sporadycznie widywać w nastepnym sezonie, podobnie jak Colda w tym roku.

Przez chwilę myślałam, że przy Gralu nastąpi nawiązanie do Kodu Leonarda da Vinci i koncepcji z potomkami Chrystusa; )
Dobry pomysł Sary ze skokiem do momentu ukrzyżowania, ale niestety nie da się, bo na kolanie wymyślona koncepcja momentów przełomowych, do których się nie podróżuje :(
Na plus wszystkie nawiazania do Władcy Pierścieni, przez moment moja wyobraźnia zafalowala i nawet ujrzałam Boromira w Vixen.
Dowódca po stronie Ententy był w mundurze rosyjskim ? Super scena z Ripem alias Aragornem.
Cold wrócił w starym wcieleniu !!!!!! I Mike, który koniec końców okaże się Koniem Trojanskim.
Cieszę się na Doom world, bo jak do tej pory odcinki z alternatywną rzeczywistością wychodzily dobrze;)

Mogli w innym etapie życia Jezusa się pojawić - szybko go uśpić, pobrać trochę krwi i ucieć tak że sam by tego nie zauważył, aczkolwiek... był synem bożym a zarazem bogiem więc pewnie jego wszechwiedzące alterego by mu o tym powiedziało. Ale byśmy mieli wtedy temat do dyskusji.

Odcinek bardzo dobry - teraz parodia z Tolkienem, haha, rozpieszczają nerdy, rozpieszczają :p

Zaskoczył mnie powrót Snarta - myślałem, że to kolejny omam Micka a tutaj takie coś :D Oczywiście na plus, został dodatkowo wyrwany sprzed bycia 'legendą' więc taki, jaki powinien być. Dodatkowo werbuje swojego dawnego towarzysza broni. Szczerze? Logiczne, że Rory się zdecydował - to, jak został potraktowany, co oczywiście zauważył jego kumpel z regionu Ray, każdy by się tak zachował. Nie mniej nie jestem do końca przekonany, że nie pomoże Legendom w następnym odcinku.

obejrzyj zwiastun przyszłego odcinka to zobaczysz.