No i się zaczyna ta gorsza rozrywka w moim odczuciu. Odcinek gorszy niż poprzednie. Ja rozumiem, ze bawią się konwencją, ale zombie to nie był najlepszy pomysł. Rozumiem intencje, musieli jakoś porozrzucać legendy, żeby każdy dostał swoje 5 min. i nie był stłamszony przez innego bohatera, no ale moim zdaniem to nie zaskoczyło. Mnie dziwi, że Raya chcieli uziemić, bo nie ma swojego stroju, czyli swoich mocy, a Stary zaraz chce wychodzić ze statku bez Jefersona, bo boi się, ze czasy wojny secesyjnej będą dla niego nieprzyjemne, a to z kolei sprawi, ze Stary nie będzie miał pod ręką swoich mocy, czyli też stanie się bezużyteczny i to nawet bardziej, bo nie wygląda jakby miał być silniejszy od Palmera w walce wręcz. Do tego te ognie piekielne z lampy naftowej. JA rozumiem, ze tym fajnie sie podpala, ale żeby zaraz w sekunde całe piętro sie zajęło ogniem. Mick to chyba jest bardziej inteligentny jako zombie niż w normalnej wersji siebie, szkoda że porzucili pomysł z tym, ze po swoim treningu jako Chronos nabrał wiedzy, obycia i tak jakoś lepszy do przełknięcia był niż gburowaty mięśniak. A tak to odcinek na 5/10, lepiej niż w pierwszym sezonie, ale oby nie trzymali tendencji spadkowej w jakości odcinka.
ja uważam żeby przyjemnie oglądać LOT . to trzeba sobie mózg wyjąć . Ta scena kiedy Steel bierze flarę i następuje wybuch a potem on leży między nimi i nadal ma na sobie ubranie to szczyt głupoty . TO za przeproszenie w 15 lat temu w Smallville wiedzieli że jak wsadzą Clarka do pieca to wyjdzie nago a tutaj mają wszystko w dupie . Rozumiem że to mogą oglądać dzieci ale nikt nie każe pokazywać przyrodzenia wystarczyło by ujęcie na goła klatkę , Zero przemyślenia , a niektóre wytłumaczenie odnośnie podróży w czasie to nawet nie próbuje zrozumieć bo co odcinek inną wersję mówią . Jakby nie Rory , Sara i starsza połowa Firestorma to dawno bym sobie odpuścił śledzenie tego serialu .
Ja czekam na Legion of Doom. Jak na razie same zapychacze. Gdzie Reverse Flash ? Gdzie Darkh ? Kiedy pojawią się Malcolm Merlyn i Captain Cold ? Wolałbym, żeby fabuła w końcu ruszyła do przodu. 3 odcinek - wylądowali w Japonii przez ... przypadek. 4 odcinek - plantacje, bo jakiś pirat coś odwalił. Pierwsze dwa odcinki były OK. Mniej więcej wiadomo było o co chodzi. A teraz ... ? Nudno, mimo śmiechu wartych zombie i samurajów nudno. Czekam na większą akcję z Reversem. Może pojawi się gościnnie Flash i troszkę pomoże. Choć to może być gdzieś dopiero w finale. Cały czas też czekam na Merlyna, zarówno w LoT jak i w Arrow. Jakoś odczuwalna jest dla mnie nieobecność tej postaci :/
Fakt, gorszy odcinek niż poprzedni/e, ale do motywu zombie nic nie mam. Jak na ten serial to całkiem rozsądne wykorzystać i ten motyw (zwłaszcza, że niektóre sceny parodiowały chyba filmy o zombie.. albo przynajmniej próbowały). No i Stein wymiatał :D A Roy'a w roli Colda się nie spodziewałem, lol
Inna sprawa: jak pisze użytkownik 359, Legion of Doom.. choćby za sprawą tychże postaci będzie lepiej. Przecież scena z bodajże drugiego odcinka z Darkhiem i RF w jednej scenie biła wszystko inne na głowę. Nawet jak będzie głupio to chyba będzie.. lepiej? W sumie pytanie retoryczne, pożyjemy zobaczymy.