Nie jestem wielkim fanem Małaszyńskiego, ale jego postać nadaję kolorytu temu serialowi. I wczorajszy odcinek był najlepszym epizodem od czasu tego, gdy jego ojciec dobierał się do Alicji, a to był bodajże 3 odcinek.
PS. Tym i Kopczyński stworzyli razem najlepszą "parę" drugoplanową w tym sezonie.
Kolorytowi temu serialowi nadaje duet pani Stenka i pan Koman. Takie jest moje zdanie. Postać pana Małaszyńskiego i jego sposób grania są czasem po prostu irytujące.