1 sezon całkiem spoko - może końcówka trochę nieteges. Za to Joe Hill bawi się jak ojciec :) Jak zobaczyłem gościa zamykającego karetkę najpierw pomyślałem, że to sam Stephen, ale trochę za młody mi się wydał, a syn jest do niego bardzo podobny. I faktycznie to młodszy z Kingów - tak jak ojciec widać lubi zagrać jakiś epizod w adaptacjach swojej twórczości. :)