PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=724137}

Młody papież

The Young Pope
8,1 59 831
ocen
8,1 10 1 59831
8,5 25
ocen krytyków
Młody papież
powrót do forum serialu Młody papież

Obejrzałem 1 odcinek, wiec nie mam może pełnego obrazu, ale mam wrażenie, że jest to własna projekcja Kościoła - widzianego jako siedliska hipokryzji, kalkulacji, pychy i pożądania. Według autorów filmu (i jego entuzjastów) katolicyzm można ująć jedynie w kategoriach jakiejś geriatrycznej neurozy lub diabolicznego cynizmu. Oni nie są w stanie dostrzec innego chrześcijaństwa, patrząc na jego filary jedynie przez pryzmat wychodka i śmietnika. Trudno chłonąć Piękno, gdy się tonie w ekskrementach. Trudno podążać za Prawdą, gdy całe życie oparte zostało na kłamstwie i bezwzględnej walce.

Każda scena odsłania gigantyczną odległość autorów filmu od przedstawianej rzeczywistości. Wiem, co piszę, bo miałem możliwość być w Watykanie - rozmawiać z duchownymi, chłonąć tamtejszy klimat. Ten film przedstawia sytuację z kosmosu - a ściślej: z własnej, schorowanej wyobraźni, pełnej stworzonych przez siebie demonów i urojeń...

Film ten porównałbym do sytuacji, w której artysta chciałby zrobić wierną replikę starego witraża kościelnego, nie mając jednak pojęcia ani o historii tej sztuki, ani o jej warsztacie - ponadto uznał, że nie potrzebny mu zbytni kontakt z oryginałem. Ba - nawet nie pofatygował się wejść do wnętrza świątyni (choć tylko stamtąd można rozpoznać, jaką treść ów witraż przedstawia). Efektem takiej kopii, wykonanej pobieżnie, z ulicznej perspektywy, będzie kompozycja bezkształtnych, brudnych plam. Tak właśnie odbieram ten film.

ocenił(a) serial na 9
sz_adam

Z ust wyjęte!

sz_adam

Brawo za ten komentarz.

ocenił(a) serial na 1
bart_34

Dzięki. :)

sz_adam

Dwa pierwsze odnicki są ok- mówię to jako katolik i osoba wierząca. Jednak dośc delikatnie podchodza do katolicyzmu, no może oprócz fragmentu z tajemnicą spowiedzi. Poza tym młody papież jest ultrakonserwatywny (przynajmniej takiego udaje). Jednak potem serial wchodzi w takie rejony, że niestety z realizmem nie ma to nic wspólnego. Watykan jest w dużej części zepsuty, ale nie szalony..A postępowanie młodego papieża i kardynałów jest szalone..A czasami nawet nielogiczne. Dwa pierwsze odcinki są ok, ale potem to już niestety masakra..A szkoda bo klimat serialu jest świetny, tylko niestety został on wykorzystany aby ośmieszyć to, czego nie ma. No i Ci przeklinający karydnałowie..toż to mafia sycylijska mogłaby się od nich uczyć..Apropo mafii- nie macie wrażenia, że robiąc ten serial trochę się na jej zachowaniach wzorowano?

ocenił(a) serial na 1
TomasT

No, według mnie już po pierwszym odcinku było widać, że Watykan ukazano tu jak jedno wielkie bagienko - i było to zrobione w sposób masakrycznie propagandowy (choć przyznaję rację, że oprawa filmu z wysokiej półki - bo i budżet musiał być niemały). Dobre porównanie do mafii i środowisk przestępczych - to był własnie cel "twórców"... Ja tam wiele bym zniósł - ukazanie słabości jakiegoś księdza czy kardynała z pewnością by mnie nie zgorszyło, bo wiem, że wszędzie są tylko grzeszni ludzie, ale tworzenie czarno-białej kalki: zły i zepsuty kościół - dobrzy i szlachetni rewolucjoniści (co możemy zobaczyć w wielu dzisiejszych filmach o rewolucji francuskiej), to kino, które niczym się nie różni od filmów robionych w ZSRR.

sz_adam

Jeśli oglądałeś tylko pierwszy odcinek, to zachęcam aby obejrzeć kolejne, od 3 odcinka serial już bezpardonowo atakuje wszystko co związane z Kościołem Katolickim i Watykanem. Pierwszy odcinek przedstawiał Watykan raczej w negatywnym świetle, ale nie obrażał bezpośrednio katolicyzmu. Dopóki atak skierowany był w kościelnych hierarchów, to w serialu nie dostrzegałem niczego złego. W końcu po wielu ostatnich aferach, część najwyższych władz (byłych i niestety po części obecnych) Watykanu, powinno zobaczyć jak negatywny obraz zrobiło Kościołowi Katolickiemu. Nie podobało mi się jednak od początku, że serial był oderwany od realiów Watykańskich i nie pokazywał tego prawdziwego watykańskiego życia, tylko..no właśnie co? Bardziej to przypomina życie i zasady mafijne niż watykańskie..A przecież serial nie musiał iśc na skróty i robić propagandy. Mógł pokazać prawdę i prawdziwe wydarzenia, ubierając historię w fikcyjne postaci, wzorując się na np kardynale Tarcisio Bertone- pysznej, butnej osobie, o niejasnych powiązaniach ze światem przestępczym. No a tak mamy serial, który jest nakręcony w Watykanie, ale ni w ząb o tym prawdziwym Watykanie nie mówi. Szkoda tylko, że wiele osób myśli, że to co ogląda to prawda..

ocenił(a) serial na 1
TomasT

Tak jak już wyżej wspominałem w swoim wątku, miałem okazję nieco poznać życie Watykanu od jego wewnętrznej strony - i to mi wystarcza, by swoje rozeznanie skonfrontować z przedstawioną tu chorą wizją tego środowiska. Dlatego odebrałem ten obraz wyłącznie w kategoriach propagandowych (a za propagandę zawsze daję najniższą ocenę). :) Jeśli byłaby to jakaś podwórkowa produkcja, miałbym może więcej wyrozumiałości - bo ktoś miałby prawo nie wiedzieć, jaka jest prawda. Ale tutaj mimo wielkiego budżetu zabrakło elementarnej woli, by wejść w to środowisko i wysilić się na choćby odrobinę obiektywizmu... Tak, masz rację - żal, że tyle ludzi bezkrytycznie ulega tak nachalnej propagandzie.

sz_adam

Nie trzeba poznawać Watykanu od środka, aby wiedzieć, że to pokazują w Młodym papieżu jest całkowicie oderwane od rzeczywistości. Wystarczy chociaż trochę być związanym z Kościołem i interesować się tym co się w nim dzieje. Jednak Ci, którzy nie są związani mocno z Kościołem mogą sobie utrwalić o nim fałszywy obraz. Zauważyłem piny pochwalne dla tego serialu od osób, które atakują Kościół na innych forach Filmwebu.Dla nich jest on wodą na młyn i dowodem na to, że tak jak mówisz Watykan i Kościoł Katolicki to bagno. Fajnie jednak, że są takie osoby jak Ty, które w bardzo zręczny sposób rozmontowały ten serial i przedstawiły argumenty trudne do obalenia, lub nawet nie do obalenia. Może ktoś się zastanowi i po obejrzeniu tego serialu spróbuje poznać prawdę o Watykanie.

ocenił(a) serial na 1
TomasT

Też mam poczucie, że zadeklarowani wrogowie Kościoła żyją w jakimś oderwanym świecie własnych wyobrażeń - czego jaskrawym przejawem jest ten film właśnie... Trochę mnie przeceniasz z tym "rozmontowaniem" propagandy. ;) Niestety ona ma się dobrze i w dzisiejszej Europie rośnie w siłę. Ale tym bardziej warto punktować jej niedorzeczności.

ocenił(a) serial na 3
sz_adam

Tak wyważony, dobry komentarz to na filmwebie rzecz nieczęsta. Cieszę się, że nie tylko ja odebrałem ten serial w podobny sposób. Sorrentino i pozostali twórcy budują w nim skrupulatnie dosadną krytykę - problem jednak w tym, że obiekt tejże krytyki to ich własny fantazmat, urojona wizja Watykanu będącego jakąś reminiscencją Białego Domu z "House of Cards".
Oglądając pierwsze dwa odcinki, z perspektywy chrześcijanina, obecnego w KK i widzącego ogromne nadużycia i konieczność wielu reform, odnowy - absolutnie nie miałem poczucia, że serial trafia w czułe miejsca Kościoła, w jego prawdziwe bolączki i przestrzenie moralnego niedowładu. Musiałem raczej poświęcać uwagę, by na podstawie przedstawionej krytyki odczytać najpierw, z jaką rzeczywistością usiłuje rozprawić się Sorrentino; ta zaś okazała się jedynie pobieżnie i płytko naszkicowanym fantomem zszytym z uprzedzeń, urojeń i fiksacji.

ocenił(a) serial na 1
lafioka

Cieszę się, że znajduję tak bliski mi odbiór tego obrazu, bo również uważam, że przydałaby się jakaś prawdziwie krytyczna pozycja wobec dzisiejszych bolączek Kościoła - ale tych prawdziwych, nie urojonych. Bo ten film można jedynie oglądać na poziomie jakiegoś political-fiction, na pewno nie w kategoriach analizy socjologicznej, czy tym bardziej duchowej. Ogromna szkoda, że zmarnowane zostały takie środki (gra aktorów, doskonała scenografia i zdjęcia). Bardzo dziękuję za tę opinię.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones