Nawet nie mogę ocenić, bo poległam w połowie pierwszego odcinka.
Liczyłam na komedię (może i potem była, ale nie doczekałam się), a słyszałam dialogi i monologi typowe dla nawiedzonych religijnych fanatyków. To słownictwo, ta obłuda i wyrachowanie ...
Jestem ateistką i antyklerykałem i skóra mi cierpła z każdą minutą filmu.
Może i wysokie oceny są zasłużone (muzyka, sceneria, aktorstwo), ale to nie jest serial dla wszystkich. Może dla wytrawnych, cierpliwych i wnikliwych koneserów.
Mnie tej cierpliwości zabrakło już na początku. Usunęłam z dysku, choć miałam cały serial.