Zobaczyłem wczoraj ostatnie odcinki "Młodego papieża" i sam nie wiem, czy to dobry serial, czy zły? Czy mądry, czy głupi? Czy ciekawy, czy nudny? Nie wiem, ale trudno było oderwać oczy od ekranu i to nie tylko ze względu na wizualne piękno kadrów skomponowanych, jak obrazy starych mistrzów. Czekam na drugi sezon. Może coś się wyjaśni? :)