Z początku myślałem, że to będzie serial religijny i byłem do niego sceptycznie nastawiony. Dopiero pierwsze minuty przekonały mnie, że jest wręcz przeciwnie. Jest tu tyle kwestii do omówienia, że ciężko wybrać istotne.

1) Brak jednoznacznych postaci. Tutaj każdy ma swoje pozytywy i wady z którymi żyje. To bardzo spodobało mi się. Każdy przeżywa wydarzenie w swoim życiu na swój sposób. Każdy jest człowiekiem i reżyser pokazał w krótki sposób jej historie, zachowanie. Przez cały sezon nie miałem większych odczuć negatywnych do postaci bardzo złych.

2) Konserwatyzm Piusa XIII. Osobiście uważam, że wynika z tego iż jest sierotą. Komórka rodziny jest podstawą konserwatyzmu, jemu tego właśnie brakowało. Przeciwieństwo dzisiejszego papieża Franciszka. Łatwo zauważyć kontrast między Piusem III i Franciszkiem.