Czy ktoś wie, czy faktycznie sceny kręcono w Bazylice św. Piotra za zgodą Watykanu, czy na green screenie? Bo jakoś ciężko mi sobie wyobrazić, że ktoś na to wyraził pozwolenie...
Z góry bardzo dziękuję za odpowiedzi :)
Dlaczego miałby nie wyrazić zgody?Sorrentino to nie byle kto.Poza tym taki przewrotny serial o papieżu jakoś bardzo mi pasuje do stylu Franciszka
W jakim sensie?Franciszek próbuje kontestować i zmieniać zastałe układy w Watykanie.To samo robi Lenny w serialu.Tyle,że Lenny jest radykałem i fundamentalistą,a Franciszek kimś w rodzaju liberała.Obojgu przyświeca ten sam cel-dobro Kościoła jako instytucji oraz troska o wiernych.
Chodziło mi właśnie o kwestie radykał - liberał. Poza tym że obaj robią zamęt nie ma zbyt wielu podobieństw.
Watykan nie tylko musiał wyrazić zgodę na nakręcenie tego serialu, ale nawet partycypował w tworzeniu scenariusza.
O tym że pod lodem Grenlandii może być Bóg też chyba nie wie. Zdaje się że wielu rzeczy nie wiedzą :D