Co sądzicie o zakończeniu Teen Titans?
Ja myślę sobie tak...
5 seria była naprawdę super, Ci wszysyc nowi bohaterowie, i nowi złoczyńcy...
Potem odcinek "Titans Together" - mistrzostwo! I ta ostatnia scena, kiedy widać wszytkich Tytanów - i dla mnie to jest narawdę fajne zakończenie.
Odcinek "Thnigs Change" traktuję bardziej jako epilog. Na początku się trochę wkurzyłam, że tak to zostawili, ale potem doszłam do wniosku, że właściwie nie mogli zrobić lepszego zakończenia. Wszytko się zmieniło, ale Tytni pozostali i nadal będą walczyć - dla mnie to jest ważne przesłanie tego odcinka. Wątek Terry i BB jest bardzo smutny, pod koniec się popłakałam :( ale świetnie zrobiony, właściwie oglądając ten odcinek miałam wrażenie jakby to był dobry film, a nie kreskówka.
Jestem świeżo po obejrzeniu wszystkich 65 odcinków TT, jednego odcinka specjalnego i filmu pełnometrażowego. Muszę przyznać, że zakończenie daje do myślenia, szczególnie wątek Terry i Bestii. Zastanawiam się czy Terra na prawdę straciła pamięć czy może pamiętała jedynie strzępki, a może pamiętała wszystko tylko po utracie mocy i zdradzeniu przyjaciół chciała wszystko zatuszować i zacząć nowe, normalne życie przeciętnej, dorastającej dziewczyny. Kolejną niewiadomą rzeczą jest powrót Terry do życia. Tych rzeczy raczej nigdy się nie dowiemy ponieważ panowie z WB obrazili się na cały świat za niską oglądalność i porzucili serial a razem z nim szanse na 6 (najlepiej ostatni) sezon w którym to wyjaśniły by się wszystkie niepewności.
Co do 3 ostatnich odcinków 5 serii to były zwieńczeniem tego co chciałem zobaczyć w finałowej bitwie czyli cała banda Tytanów konta banda złych gości i wielka rozpierducha, ukłony dla WB, jedne z najlepszych odcinków w całej serii.
Serial ma dosyć otwarte zakończenie i przydało by się jeszcze dokręcić kilka odcinków (pierwotnie sezon 5 miał mieć 20 odcinków, a nie 13) ponieważ pozostaję duży niedosyt. Kto nie miał jeszcze przyjemności obejrzeć to polecam w 100%, przede wszystkim za humor ("Odcinek 257-494" najbardziej zwałowy xD). Po 65 odcinkach bardzo się zżyłem z bohaterami i ciężko się będzie z nimi rozstać, ale wszystko co dobre szybko się kończy...
Ja tez bardzo zrzyłam sie z bohaterami. a co do 6 serii mozna złożyc petycje o wznowienie kreskówki, ale zapomniałam adres do tej strony. szczerze i tak nikt juz nie ogląda mlodych tytanów, jak składałam swoją petycje byly tylko cztery głosy a mozliwosc byla od 2 lat złozenia.
Terry nie lubiłam od samego początku, wydawała mi się taka za bardzo przejeta wszystkim do okoła więc dla mnie i na moje rozumowanie juz w tedy cos kombinowała. A fakt że Raven jej nie lubiła i była do niej upzredzona tez mi nie pomagało.
Ostatnie odcinki z tej kreskówki były naprawde w deche, ta cała bitwa miedzy dobrem a złem, mistrzostwo. Cały czas mnie tylko nurtuje po tym ostatnim odcinku jak to sie stało ze Terra żyje i jak to wszystko sie skonczy. bo jak BB wybiegł z tej szkoły na pomoc przyjaciołom to wydaje mi sie takie nieskonczone.
Dokładnie o tym samym myśle już od dłuższego czasu! (Jeśli chodzi o petycje). Dziwie się , że były tylko cztery głosy. Przecież jest tak dużo fanów Młodych Tytanów na Filmwebie i nagle są tylko cztery głosy! Poza tym mogli by zrobić jeszcze jakiś odcinek w którym wyjaśniają się te wszystkie sprawy z Terrą.
jeżeli już to po angielsku i bez napisów. Przynajmniej ja tak oglądałam, http://www.anilinkz.com/teen-titans/teen-titans-episode-51/
Jak oglądałam to tu było, ale mówili coś o odnowie filmików, więc nie wiem czy nie wzięli się za Teen Titans.
Też się zastanawiałam jak Terra wróciła do życia. Mam nawet pewną teorię, wysnutą po wielu minutach rozmyślania. Ktoś może uznać, że jest banalna albo szalona, ale innej nie mam.
Otóż Terra jako jedyna mogła zachamować wybuch wulkanu, więc została pod ziemią. Potem, jak Tytani wrócili wyglądała jak kamienny posąg.
Kilka odcinków później, kiedy Trygon schodzi na Ziemię zamienia wszystkich w kamienne posągi, łudząco przypominające ten, w jaki została zamieniona Terra. Potem, kiedy Raven udaje się pokonać ojca cały świat wraca do normy. Może w tym samym czasie Terra też została jakoś "cudownie odczarowana" z całą Ziemią? Ale dlaczego nie pamiętała/nie chciała pamiętać tamtych wydarzeń, to nie wiem.
Tyle w temacie