Irena Gałązkowa - grała ją Joanna Kasperska

Ale to dawne czasy .

no mogła by wrócić na trochę ta Gałązkowa i zainteresować się co u Hani, jak nie u Hani to u Mateusza mogłaby wykorzystać że Hania nie żyje i Mateuszem się zajęła przecież tak ją lubiła miała ją adoptować.

Nie lubiłam Gałzkowej , była nieżle nawiedzona , z tego co pamiętam poszła do domu psychiatrycznego .

Przynajmniej wreszcie ktoś na poważnie zająłby się tym Mateuszem, bo Marek jest zajęty innymi sprawami :D

no bo poszła ale by w końcu spełniło by się jej to chore niespełnione marzenie. Ale Mateusz i tak by z nią nie wytrzymał.

co do Joanny Kasperskiej to ją bardzo lubię kojarzę ją w sumie z ról epizodycznych m.in M jak miłość , kariera Nikodema Dyzmy, Polskie drogi. Szkoda że ta aktorka mało gra (jak gra to tylko epizody) bo fajna jest widziałam z nią jakiś spektakl telewizyjny tylko nie mogę sobie przypomnieć jak się nazywa, od razu po tym spektaklu mi się spodobała, dobra aktorka z niej.

Racja, dobra z niej aktorka, bo jako Gałązkowa autentycznie mnie przerażała.

no jak byłam mała też mnie przerażała i to bardzo a teraz to trochę mnie przeraża jak patrze na te stare odcinki gdzie była bo wiem że była chora psychicznie.

Dzięki za odpowiedzi. Nie wiem, jak ona grała w M jak Miłość, to się jej nieźle bałam, bo miała takie nawiedzone oczy :D

oczy jak oczy nie wiadomo jakie są, ja mam kłopot z oczami nieraz mnie pieką. Jak byłam mała to się bałam, a teraz to mniej się boję. Jak oglądałam tate to się bałam jak tam Segda grała i jak się darła to się jej bałam, i nie oglądam tego bo do dziś się boję i boję się że koszmarów mogę dostać, za 1 razem to się nie bałam, ale potem tak.Ale rola nawet fajnie zagrana, chociaż boje się psychicznie chorych ludzi, jedynie nie boje się osób chorych na Alzheimera bo mam ciocie chorą na Alzheimera.