Pierwszy serial, który oglądałam wyczekując kolejnych odcinków. Wciąż lubię do niego wracać i mam do niego ogromny sentyment. Od premiery ostatniego odcinka minęło w tym roku dziesięć lat. Jak miewa się dzisiaj?
Na tle innych polskich produkcji, emitowanych w tamtym czasie, małą rewolucją była chyba ścieżka dźwiękowa. Piosenki współtworzą klimat serialu, a są one dobrze dobrane do scen, i pasują także do siebie nawzajem. Poza krótkimi przygrywkami, nie przypominam sobie takiego operowania muzyką w polskich serialach tamtych lat.
Akcja Magdy M., jak i większości polskich seriali dzieje się w Warszawie, ale po raz pierwszy tyle miejsca poświecono właśnie jej. Warszawa nie jest tylko tłem, ale właściwie równoprawnym bohaterem. Piękne widoki, piękna Warszawa. Twórcy pokazali naszą stolicę po prostu jako piękne miasto oraz ukazali także piękne jej zakątki.
Zapraszam do dyskusji i pełnego wpisu na temat Magdy M. :) http://www.alexsubiektywnie.pl/2017/09/wspominki-magda-m.html
Zgadzam się, że w tym serialu Warszawa została pięknie ukazana. Mieszkam w stolicy i uważam, że to jedyny współczesny serial, który oddał klimat tego miasta. Pokazano nie tylko tzw. "city" i drapacze chmur, które w innych serialach są najbardziej wyeksponowane (właściwie w Magdzie M. żadne sceny nie rozgrywają się w supernowoczesnych wieżowcach), ale przede wszystkim Stare Miasto, parki, śródmiejskie uliczki, piękne kamienice i ich wnętrza. To niesamowicie buduje klimat.