Trochę jest, ale o dziwo nie przesadnie i nie jakoś przeraźliwie sztucznie jak to zwykle bywa... chociaż lepiej nie chwalić dnia przed zachodem słońca...

obejrzałem dopiero 1 sezon i muszę powiedzieć, że nie ma tu nic z romansu i raczej się nie pojawi. było parę spojrzeń, które ewentualnie można pod to podciągnąć, ale w dialogach absolutnie nic nie było. tak nawiasem: jeśli ktoś podciąga to coś między tą księżniczkę i Sinbadą to nie wie co to romans. ale jeśli będzie to tasiemiec, to w nim zawsze wszystkiego po trochu jest.

To juz bardziej Alladyn i Morgiana mają wątek romantyczny niż Sin z Kou, w tym wypadku to zwykła jednostronna fascynacja, co jest urocze :D
Ale w sumie wątku jako takiego brak, faktycznie..

W drugiej serii trochę się pojawia, ale wszystko jest stonowane także myślę, że nie powinien nikomu przeszkadzać. Anime bardzo mi się podoba takie jakie jest, ale osobiście wolałabym żeby tego wątku romantycznego było nieco więcej, bez przesady oczywiście :)

Na duży plus właśnie to, że wątku romantycznego prawie brak. Niektóre serie z potencjałem tj. Log Horizon są psute właśnie przez jakieś durne rozterki miłosne. Druga seria bardzo dobra, chociaż te transformacje metal vassels w jakichś super seyan trochę kiczowate :)

Nie zgodzę się z Tobą na temat romantyzmu w serii. Wydaje mi się, że wątek romantyczny powinien pojawiać się trochę częściej, ale na razie nie narzekam. Czytam mangę [Możliwy spoiler] i tam tego wątku trochę się pojawia, ale to niestety tyle co nic i osoby "odporne", że się tak wyrażę chyba zbytnio tego nie zauważą [koniec :D]
Co do transformacji to mi się podobają. Chociaż Kouha wygląda trochę babsko xD ale do reszty nie mam zastrzeżeń.