Jak Wam się podobała premiera 4 sezonu? Jak dla mnie bomba. Biblioteka, która przyznaje bardzo małe racje magii szkole, uwięziona Alice i jej współwięzień za ścianą, który okazuje się być Świętym Mikołajem, ale każe mówić na siebie Nick...dla mnie mistrzostwo. Mam nadzieję, że w kolejnym odcinku Alice znajdzie sposób na ucieczkę. Ciekawi mnie co jest tą siłą, która nie pozwala mówić o poprzednim życiu naszych magików tak bardzo, że nawet to coś co wstąpiło w Eliota boi się o tym rozmawiać. W ogóle świetny pomysł z tym, że oprócz nowych żyć dostali również nowy wygląd, ale pewnie nie na długo. Ciekawi mnie skąd wzięła się Marina. Może coś przeoczyłem, ale czy Ona nie umarła już na dobre? Zapraszam do dyskusji.
Co prawda po odcinku S04E02, i zły Eliot coś szuka, coś mu bogowie odebrali, ale nie wie co. Zastanawiam się czy nie będzie jak w "princess Tutu". (Emocje).