Jak to się stało, że stało się co stało? 
A tak że ogólnie było fajnie, a końcówkę szlag trafił. Tak ja myślę, lecz każdy może inaczej 
myśleć. 
Fakt twórcy pokazali, że z Haremówki można wykrzesać coś więcej i ominąć ciepłe słowa 
zawiedzionych widzów jakimi są "sztampowe/szablonowe/schematyczne". Tutaj mamy 
wszystko, chociaż po pierwszej serii można powiedzieć, że romans się zagubił, to tak tutaj już 
coś widać, ale słabo. Lepiej słaby romans niż żeby w cale go nie było. Nie mam na myśli tutaj 
sam romans, ale o jego rozwinięcie. Ogólnie nie podoba mi się przeskok czasowy na 
samym końcu i ten cały rozwój sytuacji, ale jak nie patrząc to daje nam nie typowe zakończenie 
serii. Daje lekkie naciągane 9... 
Komentujcie, powiedzcie co sądzicie o tej serii, nie trzaskajcie spoilami i cieszcie się dobrą 
zabawą przy oglądaniu xD 
Polecam. 
PS. Dziadek wymiata!