po 1 - czy polscy producenci serialów nie mają pomysłów by nazwać serial inaczej jak tylko imieniem głównej bohaterki??? najpierw BrzydUla, potem Majka, teraz Julia i prawo Agaty... po 2 już pierwszy odcinek był beznadziejny i ta cała historia od której to badziewie się zaczęło a mianowicie, czy któraś z was jak by była niechcący na cytologii zapłodniona in vitro plemnikami obcego faceta, to czy by to dziecko urodzila?? kto to k...a wymyślił ja się pytam??
To się nazywa serial -.- Podążając twoją logiką trzeba dać jeden Z archiwum X bo przecież kosmici nie istnieją ...
No wszystko się zgadza, ale osoba co dodała ten wątek ma rację. No bo "Z archiwum X" to film bardziej podchodzący pod fantasy, "fabularyzowany", więc nic dziwnego, że tam takie rzeczy się dzieją.
Ale "Majka", "Brzydula", "Julka" to przedstawienie tak trochę rzeczywistości, ale takiej, która nie miała wcześniej miejsca.
Bardziej bym się doczepiła do samego początku serialu. Otóż każdy, kto był kiedyś u ginekologa (choćby na cytolgii) wie, że najpierw jest wywiad: pierwsza i ostatnia miesiączka itp.
Wiemy, że nie ma czegoś takiego (a już nie w prywatnych klinikach), że wchodzi sobie pani do gabinetu, lekarz się nic nie zapyta tylko od razu na fotel i badamy. To jest tylko dawanie złego przykładu młodym dziewczynom, które będą się bały iść gdziekolwiek zbadać.
Może jeszcze gdyby pani Osyda zagrała znacznie lepiej tą rolę....
Ale tak to jest, jak dobierają aktorów po znajomościach- no bo inaczej nie umiem sobie wytłumaczyć wyboru tak dennej aktorki i to na pierwszym planie! Podejrzewam, że mnóstwo młodych (i ładniejszych od niej) kobiet zagrałoby tą rolę lepiej, pomimo że nie są po szkole aktorskiej.