Porażka. 
Dno totalne. 
Oglądnęłam kilka odcinków, dziś też oglądnę, żeby się pośmiać z beznadziei tego CZEGOŚ. 
Pfui. 
Przesłodzone "Gie" 
I że też musieli akcję tej szmiry akurat w Krakowie umieścić :( 
Antyreklama dla miasta :(
No w końcem końców nie oglądałam, bo kumpela do mnie wbiła i tak przy niej było mi wstyd ;) 
(nie no żart z tym wstydem, ale miałyśmy coś do obgadania więc nici z oglądania) 
Więc nie wiem "niestety" jak się rozwija serialowy papier toaletowy. 
Ach szkoda.