Majka przypomina mi trochę Amelię, jest taka inna, jakby nie z tego świata...no i ten Kraków mój ukochany :) Choćby tylko dla niego warto obejrzeć... A tytułowa piosenka chodzi za mną od kilku dni :))
Pozdrawiam, również sceptyków ;)
Zgadzam się z Tobą :) Majka to bez wątpienia sympatyczna postać, no i fabuła jest pociągająca, dzisiejsza, współczesna. Ten serial z każdym dniemm nabiera tempa i staje się bardziej dynamiczny. Zobaczycie, jeszcze będzie na maksa popularny xD Wszak Brzydula też miała trudne początki.
Tak, tak i ja też się zgadzam. W sobotę jak leżałam w łóżku chora, to już mi się niemiłosiernie nudziło i tak sobie włączyłam na tvn. Jestem normalnie pod wrażeniem. Szczególnie że kręcą to w Krakowie. Piękne miasto. Nareszcie coś innego, a nie że wiecznie Wawa.
A sam serial, bardzo dobry. Niby wiecznie jakiś problem, a wydaje się być bardzo optymistyczny.
Ja tam uważam, że nie jest gorsza od Brzyduli. Sama postać jest bardziej barwna niż była Ulka. Mam nadzieje, ze te 190 odcinków wyemitują.
barwna?! chyba z wyglądu. Przez 6 odcinków postac ta wypowiedziała może z 10 zdań, z czego 2 złożone :P
generalnie ona przewaznie tylko milczy i patrzy tymi oczyskami na rozmówcę ;)
Popieram-całkiem fajny serial. Jest jedna rzecz, która mnie jednak nie zadowala, ale nie chodzi o "Majkę". Chodzi o tych, którzy uważają, że to gniot, że to "Brzydula" była lepsza.
Sprawa gustu, ale czemu wy oceniacie ten serial pod kątem "Brzyduli"? To co, od tej pory każdziutki serial na TVN ma być dokładną kopią "Brzyduli"? Każdy? Litości, nie samą "Brzydulą" człowiek żyje-trzeba próbować czegoś nowego.
Poza tym, czy ktokolwiek obiecywał, że to będzie wierna kontynuacja "Brzyduli"? Znam pewną osobę, która uwielbiała "Brzydulę", a teraz ogląda "Majkę" i nie narzeka-ocenia ten serial wcale nie oczekując nowej "Brzyduli", ale czegoś nowego.
Nie, nie. Ja nie zestawiam Majki z Brzydulą, w tym sensie, że je porównuje. Tych seriali nie da sie porównać bo mają zupełnie inną fabułę.
I zgadzam się z Tobą. Była Brzydula - minęła, teraz jest coś innego, czyli Majka, a po Majce będzie coś innego. Dla mnie to jest zrozumiałe.
Mnie też to irytjuje, ze wiecznie są osoby narzekające na ten serial.
I ci wszyscy co teraz tak krytkują Majkę, zapewne krytykowali tak Brzydule na początku, dopiero jak się do Ulki przekonali to zmienili zdanie.
Ja sama byłam do Brzyduli negatywnie nastawiona, tylko dlatego że kochałam pierwszą Betty z Bogoty i fakt, ze mieli ją przearbiac na polski serial mnie bolało. Z czasem się przekonałam.
Ale ludzie są różni.
Zgoda te seriale sa inne. Tzn powinny byc inne, ale czy napewno az tak sie roznia? Ok pomysl byl chyba taki ze Majka powinna byc ze tak sie wyraze "zyciowa", serialem realistycznym z fabula z zycia wzieta. Ale puki co to wszystko jest to samo co w brzyduli. Mloda ambitna osoba zaczynajaca kariere w miare duzej firmie. Podrodze jest 10 razy zwalniana i 20 razy przywracana do pracy. Oczywiscie szefem firmy jest piekny mlodzian ktory ma narzeczona stylizowana na ta zla, niedobra. Moze to by tak nie razilo gdyby ten serial nie byl zaraz po brzyduli, ale w tej sytuacji razi. I nie sadzisz ze aktorzy sa w Majce bezplciowi, bez wyrazu, ze sa to postacie ktore sie zapomina po odcinku. W Brzyduli te postacie byly wyraziste, nawet te dalszoplanowe.
są inne podobieństwa: rodzice szefa śpią na kasie i ogólnie tacy arystokratyczni (vide Dobrzańscy), synowa przymila sie do nich (pamiętacie Paulinę?),w firmie działa dywersant (odpowiednik Aleksa), jest nawet pracownik nerwus, ten co to wczoraj Majkę wywalił (coś na kształt Przemo), u Brzyduli samotny ojciec, u Majki samotna matka.
Przy czym w serialu ani grama humoru nie uświadczysz. I to coś ma rywalizować z Brzydulą?
A musi od razu rywalizować z Brzydulą ? Wcale nie.
Jeny, każdy serial się kiedyś kończy.
Ja tylko jestem ciekawa, czy Ci wszyscy przeciwnicy Majki, na początku też tak chętnie Brzydulę oglądali czy krytykowali ?
To jest dobre pytanie.
To nie chodzi o kwestię czy chetnie czy nie. Temu serialowi brakuje tego czegoś co miała Brzydula. Jest nudnawy, bez krzty humoru, postaci jakies takie nijakie, tuz po obejrzeniu człek w zasadzie o nim natychmiast zapomina.
Ja Brzydule ogladałem od ok. 20ego odcinka i z marszu mnie wciągnęło juz po tym własnie odcinku który niejako z musu obejrzałem - żona nie dała mi wyboru ;)po obejrzeniu kilkunastu zaległe sobie ściągnałem z netu i objrzałem niemal ciurkiem.
Tymczasem Majka...szczerze mówiąc włączam o 18.55 tylko chyba z brzydolwego nawyku. Małzonka ma identycznie.
Spoko ;)
Nie no racja, nie ma co. :) Każdy inaczej to wszystko interpretuje. I każdemu co innego się podoba.
I wcale nie piszę tutaj, żeby podnosić loty Majce, tylko widzisz. Mnie Majka zainteresowała, tylko dlatego, że jestem ciekawa co będzie dalej, bo oryginalnej wersji nie miałam okazji widzieć. A Brzydulę oglądałam tą oryginalną i dlatego nie miałam przekonania do polskiej wersji, a z czasem się to zmieniło.
Dzieki za łagodne potraktowanie, bo na forach filmwebu, to każdy kto ma inne zdanie, od razu jest na out :D
Brzydula była beznadziejna ze względu na beznadziejną "grę" aktorską Kamińskiej. Te jej żałosne i kretyńskie miny podczas półgodzinnego wysłuchiwania jej nudnych jak flaki z olejem myśli,. albo podczas słuchania tych jej jakże cudnych piosenek. To mnie po prostu demotywowało.
Wytrzesz oczu - Kocha mnie? - Gały w górę - Ale przecież ma narzeczoną! - Wykrzywienie łba na bok i usta w ciup - Ale ja go kocham! - Westchnięcie - Ale nie powinnam... - Ściągnięte brwi plus wytrzeszcz - i tak dlaej przez półgodziny - dobra wezmę się w garść! - potrząsa łbem jakby jej mucha koło nosa przeleciała i idzie do windy.
^^ To było po prostu żałosne szczególnie wtedy, gdy tak nagle wypiękniała, coć nawet wtedy Kamińska była wybitnie brzydka i miała krzywe nogi, a do tego styliści ubierali ją gorzej od Violi i Pauli.
mi brzydula kompletnie nie odpowiadała, taki głupkowaty, przekoloryzowany, unikałem go jak mogłem, Majke przypadkiem obejrzałem jeden odcinek i mimo że błędów jest sporo z tego co czytałem to jednak gra aktorska stoi na wyższym poziomie.
No tak. :)
Ja jak wcześniej wspomniałam. Majka mnie bardziej zainteresowała, dlatego, ze nie znam wersji oryginalnej, w Brzyduli było do przewidzenia to wszystko.
Ja tam nie wiedzialem nawet ze jest jakies pierwowzor Majki:) Brzydule zas ogladalem(wyrywkowo) orginalna i bylem ciekaw naszej wersji. Nawet fajna byla reklamowka i sam serial sie spodobal. A sprawa z aktorstwem. Brzydula jest serialem czysto komediowym, wiec niektore elementy musza byc zagrane w dosc absurdalny sposob. W majce zas te aktorswto powinno byc bardzie wysrubowane. Ale jednak tego nie widac. kto gra lepiej w Majce niz bylo to w Brzyduli. tytulowa bohaterka ktora do wszystkiego sie szczerzy? Czy inni aktorzy ktorzy swoja role graja zawsze jednakowo? Dla mnie nawet Kaminska ze swoja "surowoscia" w fachu aktorskim wypada lepiej niz doswiadczeni serialowymi przygodami osoby w Majce
Święte słowa. Jakby nie patrzeć w brzyduli postacie to były OSOBOWOSCI pełną gębą. Zdarzały sie odcinki że tytułowa bohaterka tylko epizodycznie pojawiała sie na ekranie, a akcja toczyła sie niesamowicie dynamicznie i z wigorem. Kamińska nawet jesli miała braki warsztatowe to wypadała nie słabo ale własnie....inaczej, brzydulowato. I to było ok. Cała reszta ekipy aktorskiej zagrała wręcz koncertowo, bo jak sie tu czepiać aktorów grajacych Vilettę, Przemka, Adama, Aleksa, Paulinę, ojca Uli, Maćka czy sasiadkę. Bobek tez zresztą grał niczego sobie.
Zaiste, przypierniczanie sie co niektórych do gry aktorskiej w Brzyduli jest dla mnie dowodem na ich ewidentną niewiedzę o temacie.
Brzydula to serial - zywioł. Tylko tyle i aż tyle.
Piszę tak i bronię serialu bo wiem jak mnie wciągnęło. Kumplom sie nie przyznałem, ale kolezanki żony mówiły że ich chłopy mają identycznie hehehe. A znam tych facetów i fanami telenowel to oni nie byli i nadal nie są. Ale otwarcie zaden z nich (w tym i ja) do fascynacji serialem sie nie przyzna hehe
Majka zaś co tu dużo mówić - przynudza.