można sobie ot tak, w garści zacisnąć jak matka Michała to zrobiła? Nie ma ryzyka że jej pot itp zafałszuje wyniki badań?
Sam pot to może jeszcze niekoniecznie, ale jeżeli ręka nie była np. w rękawiczce, to na smoczku mógł zostać jej naskórek, który zawiera DNA. Nawet jego małe ilości mogą mieć znaczący wpływ na wynik badania. No i ogólnie smoczek mógł zostać zanieczyszczony.
Zadajmy sobie pytanie inne. A mianowicie jak durny jest ten serial. Pojawia się ni stąd ni zowąd i nagle wpada na człowieka, który wkrótce zostaje jej szefem, później, całkiem przypadkiem (przez przypadkową inseminację) ojcem jej dziecka, którego tak naprawdę mieć nie powinna. I w dodatku nie żąda żadnego odszkodowania od szpitala... Istny anioł... Istne cuda... Istny śmiech ironiczny... Istne gówno.