Sporadycznie trafiam na jakiś odcinek i z braku laku oglądam. Myślę, że serial ma w sobie trochę z południowoamerykańskich telenowel,głownie w sensie "nadzwyczajnych przypadków". Bardzo mi się podoba główna bohaterka tzn. w sensie fizycznym i czasem oglądam tylko po to żeby się na nią napatrzeć:) Na brzyduli nie mogłam wytrzymać pięciu minut, a tutaj w miarę ok. No i bardzo ładne, krakowskie widoczki:) I podoba mi się piosenka z początku, chociaż podejrzewam,że to kryterium ma dla ciebie minimalne znaczenie:) Oczywiście nie twierdzę, ze ten serial jest bardzo dobry, ot taka głupotka dla relaksu, ale na pewno jest bardziej interesujący niż Ula Brzydula.

Serial jak serial, po prostu telenowela. Można się na chwilę ,,odmóżdżyć" po dniu pracy/nauki/studiów :D

Liczyłam, że serial będzie sympatyczny i ciekawy... Ale już po pierwszym odcinku się zraziłam, w którym...
!!!SPOILER!!!
... scenarzyści chyba nie mieli za bardzo pomysłu na to jak zapoczątkować dziwny splot zdarzeń. I wymyślili sobie, że w prywatnej (jeśli dobrze pamiętam...) klinice ginekologiczno-położniczej Majka zostanie przypadkowo matką zastępczą ;] Przeraziła mnie głupota scenariusza i zakończyłam oglądanie serialu na tym odcinku.
Nie wiem, być może miałam zbyt duże oczekiwania względem "Majki". Jednak jeśli już mam oglądać jakiś serial tego typu, to wolę "Pierwszą Miłość" na Polsacie.

Ponieważ od początku jestem sceptycznie nastawiony, to radze wziąć tak serię 10 odcinków na raz sobie walnąć i po sprawie, humor powróci...

I niby w jaki sposób można oceniać serial tylko po pierwszym odcinku? No jak? Owszem, mogły się narzucać pewne wątpliwości typu: "Bleeee... Będzie o wielkiej nudnawej tragedii jakiejś tam dziewczyny... Kolejna nudziarska psychoanalityka...".

Jednakże, serial wcale nie jest rutynowy-ogląda się go naprawdę przyjemnie i wcale nie robi z bohaterki jakiejś tam kolejnej ofiary losu. Serial podchodzi do ludzkich problemów humorystycznie, ale jednocześnie bez cienia jakiejkolwiek satyry. Czasem naprawdę można się uśmiać.

A co do rzekomego braku oryginalności, pomimo sukcesu np. "BrzydUli", co tam jednak było tak oryginalnego? No co? Znowu jakaś kobieta trafia w towarzystwo, do którego na oko kompletnie nie pasuje; i tylko z powodu początkowych różnic, i tylko z tego powodu, rodzi się akcja.

Nawet jeżeli komuś nie przypadł do gustu pomysł z przypadkowym in vitro, to jednak nie da się zaprzeczyć, że w porównaniu ze wszystkimi POLSKIMI serialami, akurat tutaj najwięcej było oryginalności.

Jakim in vitro? Żeby było in vitro trzeba najpierw tej pani podać leki hormonalne, pobudzić jajniki, pobrać masę komórek jajowych, zapłodnić i zapłodnione wszczepić.
Ona była na badaniu raz, więc żadnej stymulacji ani pobrania nie było.

Poza tym ta metoda kosztuje kilkanaście tysięcy, nie robi się tego ot tak, z przypadku. :)

a ja próbuje rozgryźć co znaczy "świat oczami majki" by zrobić i w końcu wysłać zdjęcie na konkurs... ( wiecie, ten na ich stronie na plejada.pl)

Ja czasem zerkam co nowego w tym temacie wymyślą, bo sam fakt przypadkowego zapłodnienia jest tak idiotyczny, że głowa boli. :)

Bez monitoringu, bez stymulacji, bez badań, tak po prostu lasce ktoś podaje nasienie i ona cudem od razu w ciążę zachodzi... No po prostu masakra pomysł. :D

Faktycznie. Nudny, bezbarwny, sztuczny, z fatalną obsadą.
Obejrzałam może ze 20 odcinków, bo pora taka na popołudniowy relaks w sam raz. Ale się poddaję. Muszę sobie znaleźć inny popołudniowy odmóżdżacz, bo na tym się nie relaksuję a wkurzam, że to takie nijakie

serial jest gorzej niż słaby. jest beznadziejny. po pierwszym odcinku już wiedziałam co będzie na końcu. nudny jak flaki z olejem i do tego KOSZMARNA główna aktorka.
powiedzcie mi, jak przystojny wysportowany facet jak Michał może się zakochać w takim anorektycznym wypłoszu z wytrzeszczem jak ta Majka?
już nawet telenowele brazylijskie są lepsze.

,,powiedzcie mi, jak przystojny wysportowany facet jak Michał może się zakochać w takim anorektycznym wypłoszu z wytrzeszczem jak ta Majka?"

O gustach się nie dyskutuje a piękno jest rzeczą subiektywną.

ja wiem jakim cudem- tak było w scenariuszu :)

a mi się wciąż podoba - chociaż uważam po odcinku 29 że nie powinna zakładać sukienek powyżej kolan ;P - nogi - uda rzeczywiście ma zbyt kościste, ale pozatym ma ładą sylwetkę

Oczy ma rewelacyjne - moim zdaniem fotogeniczność i piękny wygląd przed kamerą to Jej główny atut, bo aktorstwa musi się jeszcze pouczyć. Pierwsza rola więc wiadomo nie wszystko wychodzi jeszcze rewelacyjnie,
Myśle, że twórcy tego serialu też kierowali się głównie tym, że naprawde dobrze wychodzi przed kamerą


ps Isabello napisz ile masz nadwagi wtedy czytelikom łatwiej będzie zrozumieć Twoje złości ;) w stosunku do Majki - Joanny Osydy ;)
I jeszcze coś zrozum, że wielu facetom podobają się szczupłe kobiety

Dlaczego uważasz, że ktoś, komu uroda Osydy się nie podoba musi mieć nadwagę?

Joanna Osyda moim zdaniem ma bardzo ładną, fotogeniczną twarz, ślicznie się uśmiecha, ale na widok jej bardzo szczupłych ramion i nóg mam ochotę podać jej kromkę chleba. Różne są gusta. Jak dla mnie, gdyby przytyła z dwa kilo byłaby zdecydowanie śliczną dziewczyną.

Ja zwróciłam uwagę w tym serialu na dziewczynę grającą Kasię. Bardzo ładna, mimo iż nie ma idealnej sywetki. Gdybym się miała z kimś identyfikować, to bardziej z nią, niż z delikatną i eteryczną Majką :)

Tak na marginesie, gdby interesowała Cię moja waga BMI mam w granicah 20, więc zupełnie w normie.

mi się podoba !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

W zasadzie nie jest taki zły, jednakże nie raz raziła mnie gra aktorska. Choć po zastanowieniu wychodzi mi, że to nie wina samych aktorów, ale reżysera - po prostu są za długie przerwy między wypowiedziami. Ogólnie nie jest zły, oglądałam już gorsze seriale.

I proszę, aby nie nazywać Majki "piękna".
Już jej przyjaciółka, recepcjonistka, a przede wszystkim Dagmara to na pewno są ładne.
Ale nie Majka.

Majka to chuda glista. Poza tym nie wiem dlaczego ale jak oglądam ten
serial to bolą mnie... nieważne ale to nieprzyjemne. V=Chyba przejdę się do
doktora. A co do serialu to jest on strasznie niesympatyczny (postacie tu
występujące są tak wkurwiające że ciężko mi to oglądać). Wydaje mi się
jednak lepszy od Brzyduli (tam wkurwiały mnie te myśli głównej bohaterki i
przereklamowane plenery w Warszawie).