Zacznę od tego, że nie zamierzam tu nikogo obrażać (mam na myśli fanów), tym bardziej, że sama z przyjemnością oglądałam "Brzydulę". Niestety Majka (a postarałam się i oglądnęłam kilkanaście odcinków) według mnie jest do tzw. bani. I to z co najmniej kilku względów, o których najzwyczajniej nie chce mi się pisać ;) Niestety. Pan Ciachorowski mimo swego skąd inąd fajnego wyglądu, jak dla mnie, mógłby stanąć na "podium" razem z braćmi Mroczek :/ - oczywiście w zawodach na największe drewno w TV.
A w całej tej pokręconej i ciągnącej się jak flaki z olejem historii najbardziej śmieszy mnie ciąża głównej bohaterki - to "niepokalane poczęcie" mnie po prostu rozbraja i kładzie na łopatki :D:D:D
pozdrawiam fanów i anty-fanów ;)
Zgadzam się. Moim zdaniem serial od pierwszych odcinków był straszny. Mocno naciągana fabuła, gra aktorów pozostawiająca wiele do życzenia... W sumie może ( z dużym naciskiem na może) chodzi o pokazanie, jaka rola jest przypisywana kobietom w społeczeństwie- wszystko kręci się tylko wokół ciąż ( Michał i Ola szukają matki zastępczej, Majka zachodzi w ciążę przez pomyłkę pielęgniarki, Michał dochodzi do wniosku, że nie kocha już Oli, bo ona nie chciała urodzić mu dziecka i z dnia na dzień zakochuje się w Majce, która- no proszę- nosi jego dziecko, Dagmara oszukuje Michała, że jest z nim w ciąży...). Co prawda nie wiem, czy autorom scenariusza akurat o to chodziło, ale ja tak ten serial odbieram. Gdyby faktycznie tak było, może "Majka" nie musiałaby być taka zła, jeśli aktorzy bardziej się przykładali, scenariusz nie byłby pisany "na siłę" i zostałyby pominięte suche żarciki ;) Pozdrawiam
DOKŁADNIE! Za dużo tego wszystkiego. Mogliby zdecydować się na jeden, porządny wątek, a nie kilka bezsensownych, bo naciąganych oraz diabelnie do siebie podobnych.
w pelni się zgadzam (jak wspomnialam w innym temacie:D) nie oglądam tego serialu, nawet 5 minut nie potrafię przy tym wytrzymać, bo gdy patrzę na tych aktorów, dzialają mi oni na nerwy:)a co do niepokalanego poczęcia, nie wiem co reżyserowi przyszlo do glowy zeby to wymyślic, chyba myślą że widzów uda się nakarmić takimi bajeczkami.
Ja przyznam, że serial oglądam od niechcenia. W "Majce" żadnej akcji nie ma. Typowa telenowela-bzdet. Nic w tym serialu nie jest ani fajnego, wartego uwagi czy chociażby normalnego. Jedyny plus serialu to akcja rozgrywająca się w Krakowie, a nie standardowo w Warszawie.