Po obejrzeniu pierwszego sezonu jedyne co ciśnie mi się do głowy to jacy Ci Amerykanie są głupi. Oczywiście nie mówię tutaj o prawnikach, ale o społeczeństwie i oraz lawnikach którzy ignorując oczywiste niejasności w sprawach ogłaszają wyrok skazujący mając choćby cień przypuszczenia że człowiek może być niewinny... Największy wpływ ma na nich telewizja i to co powiedzą ludzie z "autorytetem" ( czyt. Organy ścigania) , nie zakladajac nawet że mogą się oni mylić (choć już poprzednio to zrobili...). Nie myślą że to kiedyś oni mogą być postawieni w podobnej sytuacji... Nóż się w kieszeni otwiera :( nie wiem czy jeśli powstanie drugi sezon będę w stanie psychicznie to przetrawic.