A ja uważam, że jednak został wrobiony. Za dużo jest wątpliwości. Skoro rzekomo była przywiązana na łóżku - gdzie są sznury, łańcuchy, kajdanki ? Czemu nie zbadano pościeli, materaca na którym rzekomo leżała ? Czemu ktoś zrobił małą dziurkę we fiolce z krwią Steven'a ? Czemu nie było kałuży krwi na posesji tego człowieka ? Multum niespójności. Komuś bardzo zależało żeby wsadzić tę dwójkę do pierdla i się niestety udało..
Nie wierze w winę tych dwóch ludzi.