PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=705631}
6,3 221  ocen
6,3 10 1 221
Mangaka-san to Assistant-san to
powrót do forum serialu Mangaka-san to Assistant-san to

Momentami całkiem zabawne i przyjemne - zwłaszcza na początku - jednak z każdym kolejnym
odcinkiem "fabuła" anime coraz bardziej skupia się na scenach dewianckich i po prostu
budzących niesmak. Godne polecania osobom szukającym niezbyt ambitnych haremówek.

ocenił(a) serial na 8
Dominiqe

Sorry, ale z całych twoich wypocin jestem się w stanie zgodzić tylko z ostatnim zdaniem, co oczywiście nie zmienia faktu, że jest ono zwyczajną oczywistością. Skoro seria jest "niezbyt ambitną haremówką", na co wskazują wszystkie możliwe recenzje, to każdy kto ją ogląda wie na co się decyduje. Trzeba być naprawdę upośledzonym umysłowo, żeby po tej serii oczekiwać czegoś górnolotnego. To anime jest właśnie po to, żeby się odstresować... Ono nigdy nie miało być ambitne. Z resztą, jeden odcinek trwa 12min. ... To powinno dać do myślenia.
Jeszcze tak btw... Niesmak to kwestia gustu, rozumiem, ale TO JEST SERIA ECCHI. Musi być zboczona, i jeżeli ci to nie odpowiada to jej po prostu nie oglądaj.
Z tytułem tematu także się zgodzę... Za dużo "pantsu". Powinno być mniej "pantsu", a więcej piersi... xD Wtedy dałbym 9/10, ale nie można mieć wszystkiego więc daję 8/10.

Pozdrawiam ;)

Dominiqe

MÓJ tytuł tego tematu to:
Pantsu... gdzie "moje" pantsu... ("moje" w sensie MOJE)

Jak dla mnie, całe te anime jest całkiem zabawne i przyjemne w odbiorze. Niestety jest zbyt krótkie i zbyt mało odważne, a przez to zbyt mało ciekawe, żeby cieszyć się nim w pełni. Wszystkie odcinki (12) tego serialiku mają niespełna 15 minut, więc liczyłem że dostane (przez niemożność dostania innych rzeczy z oczywistych względów) chociaż całkiem pikantne sceny, albo dużo dobrego pikantnego humoru, albo (chyba to ostatnie) jedno i drugie "cholernie" skondensowane. Niestety niedostałem nic i obeszłem się smakiem. "jednak z każdym kolejnym odcinkiem "fabuła" anime coraz bardziej skupia się na scenach dewianckich i po prostu budzących niesmak." - oglądałeś jakąś sekretną nieocencurowaną wersję? Bo ja bym z chęcią coś takiego obejrzał (jak masz linka to zapodaj). Bo to co ja oglądałem kręciło się wokół tylko i wyłącznie (prawie) zwykłej obyczajowości. Jak byś mógł wymienić jakąś dewiancką albo po prostu budzącą niesmak scenę (poza tą jedną w windzie rzecz jasna), to byłbym bardzo wdzięczny (bo twój komentarz jest dla mnie po części zagadką). A co do polecenia, to napewno polecam osobom, których zainteresował już sam tytuł. Osoby szukające niezbyt ambitnych haremówek mogą być lekko zawiedzione.

Moja ocena to 7 na 10 gwiazdek. Gdyby wykorzystali cały potencjał, chyba dałbym 9.