Szkoda, ze serial ktory ewidentnie sie rozkręca ok 6tego odcinka w stronę "szalonego" plotwistu, takowego absolutnie nie posiada. Serial okazuje sie w sumie holywódzką historyjką o tym ze wszystko ma swój happy end a szczescie odnajdziemy w milosci i przyjazni. Coś w polewie "szaleństwa" z absolutnie przecietnym, zwyklym środkiem. Szkoda, bo niektóre sceny były nader niezłe (sekwencja z kosmitami - strzelanina!!!!!!) Brakuje tu trochę czegos co chyba umknelo scenarzystom - atmosfery szaleństwa. Zamiast tego mamy kolejną przypowiastke z calkiem ladnymi zdjeciami, nienajgorszym aktorstwem i fabułą "po bożemu" idącą po sznurku ku happy endu. Ofkorz, to nic zlego. Po prostu nie w moim guscie - tym bardziej ze kampania promocyjna i trailery sugeruja zupelnie co innego. (taki hype na serialach typu Black Mirror np)
No właśnie.. Akurat to też kwestia gustu - dla mnie osobiście aktorstwo, realizacja, dialogi, stopień zakręcenia, trochę absurdu i całe mnóstwo smaczków było na bardzo wysokim poziomie. Ale właśnie główny sens płytki do bólu, tak jak mówisz miłość, przyjaźń są super i tyle. Chociaż z drugiej strony czasem człowiek musi wiele przeżyć, żeby dojść do tych niby prostych wniosków :) :)
Przecież nie było żadnego happu endu, ich świadomość została w VR, oglądaj uważnie nim wypisujesz głupoty.
Serial genialny, najlepszy jaki widziałem w tym roku a pochłaniam wszystko jak leci na brytyjskim Netflixie.
Oby tak było, choć nie wpadłbym na to sam. To zmieniłoby postać rzeczy, ale dowodów na tę hipotezę brak.
Wydaje mi się ( ale nie jestem pewny na 100 proc.) że takim dowodem może być samochód Azumi. Dokładnie takim samym jeździła postać grana przez Hilla w swojej wizji gdzie był gangsterem wtyką. Podczas swoich podróży bohaterowie spotykają ludzi, odwiedzają miejsca lub znajdują przedmioty ze swojego prawdziwego życia. Główny bohater nie widział wcześniej tego samochodu. Może to jest jakiś trop :)
Edit : w sumie coś mi jeszcze zaświtało. Również nie jestem pewny na 100 procent ( musiałbym obejrzeć jeszcze raz drugi i ostatni odcinek) ale główni bohaterowie jadą na koniec tym samym samochodem który został zniszczony podczas wypadku Annie
Hill jeździł Volvo a Azumi ostatecznie wsiadła do Mercedesa. No ale masz rację - Volvo było w wizji Hilla. Więc hipoteza chyba potwierdzona.
Ale z drugiej strony - projekcje Owena i Annie zawsze dot. tylko ich własnego "życia" - natomiast w ostatnim odcinku są sceny, gdzie nie ma ani Annie ani Owena, np. scena w windzie. To znów zaprzecza w/w tezie. Chyba, ze ten odcinek jest złączeniem dalszej projekcji z realnym światem.
Z początku zakończenie odebrałem pewnie jak większość społeczeństwa. Wybudzili się itd. jak to zostało przedstawione w 10 odcinku, ale wchodząc na forum i czytając niektórych teorię zgłupiałem i sam teraz nie wiem czy 10 odc. przedstawiał rzeczywisty świat czy to kolejna fikcja w VR? Możliwe że mało uważnie oglądałem ale niech ktoś wskaże jakieś konkretne sceny, dialogi itp. co wskazywało by na nie wybudzenie się z VR. Sceny z samochodami owszem mogą coś sugerować ale... no właśnie "ale"? Bardziej chyba jestem za tym "happy endem" dlatego tylko 7/10 :D
W ostatnim odcinku volvo Owena stoi obok Mercedesa Azumi więc pewnie go zobaczył i dlatego przenikanal do jego wizji. Gdyby go nie widział (on lub Annie) to by go w tej wizji nie było
Mnie bardziej przekonują tablice rejestracyjne Volvo z numerami O19 91A. W odcinku 4 widać było te rejestracje i uznałem to wtedy za znak, że ich wizje są połączone. Owen z numerem 1 Annie z numerem 9, a rejestracja O19 91A ;) W ostatnim odcinku taki sam samochód z tą samą rejestracją jest na parkingu :) Pytanie, czy samochód Owena przed testami miał taką samą rejestrację jak po ;)
Scena na parkingu może trochę na to wskazywać. Oba samochody pojawiały się wcześniej tylko w wizjach (Owen w świecie rzeczywistym poruszał się metrem, a gdyby Volvo było jego nie odjechałby taksówką). Poza tym James wydaje się zdezorientowany sytuacją, a fakt, że terapeuta polecił dr Fujicie (która swoją drogą w trzecim odcinku pojechała do Jamesa taksówką) zrobić prawo jazdy wydaje mi się naciągany.
Być może tylko doszukuję się tutaj głębszego sensu, bo chciałbym, żeby takowy istniał, ale trzeba przyznać, że punkty zaczepienia są
W ostatnim odcinku Annie mówi, że nie ma prawa jazdy, choć dobrze wiemy że miała (prowadziła auto podczas podróży z siostrą), dodatkowo ma psa, którego nie ma już na samym początku serialu. Albo to świadczy o tym, że pozostali w VR albo w VR byli połączeni, bo wcześniej się znali i ostatni odcinek jest poprzedzającym. Jest jeszcze coś co mnie zastanawia, siostra w przedostatnim odcinku mówi do Annie, że zawsze tu dociera i nie może iść dalej, co z kolei może wskazywać, że brała udział w badaniu już wiele razy.
Prawo jazdy łatwo można stracić a pies był przez Annie poszukiwany na początku sezonu. Widocznie się odnalazł.