PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=770643}

Mars

7,1 3 974
oceny
7,1 10 1 3974
Mars
powrót do forum serialu Mars

sceny podnoszące dramaturgię kompletnie nieprzemyślane. No bo jakim cudem na łazik wysłany na taką misję (i to oddzielnie) jest takim badziewiem, który nie potrafi zabrać całej załogi. I jakim cudem zdołali go przeciążyć o dwie tony (dwie tony na Marsie to na Ziemi coś koło czterech). Co oni tam zabrali. Pojemniki z ołowiem? A nawet jakby tak było to przecież nie musieli razem wszyscy jechać w jednym rzucie. Mogli się podzielić, na statku część mogła przecież przetrwać parę dni. Albo tego całego "ołowiu" nie brać ze sobą. Albo wziąć jedynie zapasowe baterię do skafandrów, bo zakładam że projektował je ktoś z głową i taką opcję przewidział.

ocenił(a) serial na 5
dam1lor

Było coś, że moduł lądowniczy dysponuje systemem podtrzymywania życia na 3 dni. Dlaczego, nie kojarzę - czy to wynik awarii, jakiej? Bo cały czas podkreślano, że zaprojektował statek i misję "geniusz", i "geniusz". A tu nie przewidział, że wylądują dalej niż planowano i potrzebny będzie sprawny system podtrzymywania życia. Heh...

ocenił(a) serial na 4
marscorpio

No ogólnie im dalej tym gorzej. Pod względem elementów fabularyzowanych. Niestabilni emocjonalnie, szukanie na ślepo lodu w jaskini...god damn...

ocenił(a) serial na 4
Warabaranara

po dwoch odc jak umarl ten patetyczny, wspanialy, nieomylny, a jednoczesnie na tyle glupi dowodca, ktory ukrywa fakt ze umiera co kompletnie naraza misje to mialem jakas nadzieje jeszcze. Niestety potem obejzalem odcinek 3ci i moje zalamanie siegnelo kompletnego dna, ten pożar to juz kompletny szczyt xD pomijam ze miedzy zalaga dochodzi do spin, jakichs amorow, jak w jakims tanim dramacie, jakims brazylijskim melomelo... To sa astronauci toż to ma byc elita ludzkosci, to sa zespoly dobierane przez psychylogow, zeby ze soba wspolpracowaly, sa genialnymi jedostkami i mistrzami pracy w grupie, przez co rozwiazywanie problemow idzie im blyskawicznie, ta ekipa to jakies kompletne zaprzeczenie tego jak to powinno wygladac. Jedyne co jest ciekawe w tym serialu to te fragmenty z 2016 roku...

ocenił(a) serial na 4
sinist3r

Niestety, dla podtrzymania suspensu wymyślają duperele i inne niskich lotów problemy. Jak zwykle, zamysł był dobry ale musieli ustawić poprzeczkę intelektualną na poziom średni, a nawet niżej. Bo inaczej przeciętny widz będzie się nudzić.
Taki to problem współczesnego kina Sci-Fi.

ocenił(a) serial na 8
sinist3r

Zanim cokolwiek napiszesz poczytaj najpierw badania typu Mars 500. Jestesmy tylko ludzmi a nawet najtwardsi potrafia wymieknac

ocenił(a) serial na 4
Czarnarzepa

No tak, bo żeby się wypowiadać trzeba przeczytać zbiór encyklopedii, cały plan nasa, mars one i w.w. mars 500. Kisne z takich ludzi jak ty. Nie zgadzasz się z czyjąś opinią to jebnij tytuł jakiejś książki, badań etc. i nagle stajesz się tym na piedestale z tą jedyną "właściwą" wiedzą. Nie będzie mi tu jakiś plebs mówił że serial jest słaby xD
No ale dobra odniose się do wypowiedzi, zgadzam się każdy jest tylko człowiekiem, ale bez przesady. Ta ekipa jest napisana jak jakaś banda pieprzonych amatorów i każdy element dramatu w tym serialu jest wymyślony na siłe. W misjach kosmicznych nie ma absolutnie żadnych palnych materiałow tak fyi, pożar to najgorsze co może się zdarzyć. Więc skąd ten wybuch ognia ? Totalny absurd. Moja wypowiedź opierała się na 3 pierwszych odcinkach, a mąż tej "wybitnej" fizyk, ten co nobla dostał, tylko i wyłącznie potwierdza moje słowa. Noblista, jeden z pierwszych ludzi na marsie a modli się do tych kwiatków, przeżywa, smutno mu jak mu prąd odbierają co jest oczywistym działaniem, przetrwanie jest ważniejsze niż jego denna szklarnia, ale gość i tak wali fochem, później ma jakieś haluny i rozwala pół stacji, a jeszcze jego laska zamyka drzwi przed jakimś randomem XD no jak zobaczyłem tą scene to wybuchłem śmiechem. Jestem wielkim fanem sci-fi z naciskiem na sci, zwłaszcza odbywających się poza Ziemią ale ten serial to jakieś kompletne dno. 5/10 za 2016 utrzymuje po obejrzeniu wszystkich dotychczasowych odcinków.

ocenił(a) serial na 3
sinist3r

zgadzam się w 100%-resztką silnej woli dobrnąłem do końca.......dokumentalna część w porządku ale ta fabularna ??ręce i reszta opadają...

ocenił(a) serial na 4
stan_lego

Mam dokładnie takie samo zdanie...

sinist3r

hahahaha, pieknie podsumowane :)

sinist3r

Marsa oglądałem ze 2 odcinki i kojarze, że były denne. Podobne zdanie mam i miałem nadzieję, że może w ocenianych przez Ciebie filmach znajdę coś dla siebie. Zamknąłem jednak kartę od razu, jak zauważyłem 10 dla Interstellar. Ten film ze sci- to ma tyle wspólnego, co Armageddon. :P

ocenił(a) serial na 4
jamqdlaty

Widze ze ty z tych co przyczepia sie filmu fabularnego ze nie jest dokumentem naukowym. No poza tym ze jednym z poczatkowych pomyslodawcow na scenariusz jest obecny noblista z fizyki, ktory pozniej pomagal przy produkcji. Tym ze ten film splodzil pierwszy na swiecie tak ogromny projekt animacji czarnej dziury, wszystko na podstawie precyzyjnych danych obliczonych przez Thorna z uzyciem rownian Einsteina, tym ze grupa specjalistow z roznych dziedzin siedziala kupe czasu nad wymysleniem aby punkt zapalny fabuly byl realny i ludzie w ogole musieli opuscic ziemie(dla porownania zobacz nowego aliena, gdzie statek wpada w turbulencje z powodu uderzenia neutrin....). Rozmiar tunelu czasoprzestrzennego jest policzony tak, zeby zmiescic statek i byc widocznym z ziemi, a zarazem na tyle maly zeby sily plywowe go nie zniszczyly (sama podroz przezen to wizja artystyczna bo symulacja wygladala niezbyt ciekawie wg nolana). Rozmiar endurance zostal rowniez precyzyjnie obliczony matematycznie. Wszystkie podstawowe rzeczy sa zachowane - brak grawitacji w kosmosie, tam gdzie jest, jest uzasadniona, brak dzwieku i tego typu duperele, ktore po prostu draznia w innych filmach. No ale ty i tak sie pewnie przyczepisz ze to co bylo w srodku czarnej dziury to bajki, no shit. To jest film science-FICTION. Znajdz mi inny, ktory daje rowna, albo lepsza dawke naukowego realizmu, a zarazem jest tak solidna i zbalansowana produkcja filmowa.

sinist3r

Nie, ja z tych, którzy mają inne zdanie od Ciebie odnośnie filmu i musisz im obszernie wytłumaczyć, dlaczego są w błędzie. parę rzeczy było w tym filmie ok. Co do filmu z równą dawką realizmu - może być ciężko, ale z lepszą to chociażby Matt Damon na Marsie. ;)

Mam się cieszyć, że tunel mieści statek a w kosmosie nie ma dźwięku? Wow. Co do noblisty - jak dla mnie to sam Einstein może konsultować ten film, jeśli mu nie przeszkadza, że w 90% będzie bujdą. Ciekawe jest obliczanie wielkości wormhole'a, który jest obiektem BARDZO teoretycznym, póki co wręcz fikcyjnym. To, co było w środku czarnej dziury, to w ogóle można pominąć, bo to jakaś filozofia. Nie przeżyli by w ogóle dotarcia do tego miejsca.

Nie będę się w tym temacie rozpisywał o Interstellar. Tutaj gościu całkiem nieźle podsumował cały ten crap i ogólny zachwyt "wow so much science":
http://www.filmweb.pl/film/Interstellar-2014-375629/discussion/Fabularne+b%C5%82 %C4%99dy+logiczne+by+Gustekkk,2589406

Oczywiście w niektórych punktach wg mnie przesadza, jednak wciąż jest to sci-fi z naciskiem na FI i do tego dziurawą fabułą. Autor też prowadzi tam dyskusję z innymi, może warto przeczytać. Wg mnie pod względem dziur w fabule ie lenistwa scenarzystów bardziej trafne jest porównanie Interstellar do Armageddon niż do Marsjanina. :P

Miłego dnia.

ocenił(a) serial na 4
jamqdlaty

A porownywanie interstellar do armageddonu jest po prostu leniwe i az szkoda komentowac.

ocenił(a) serial na 9
sinist3r

Wszyscy popelniaja bledy i sa tylko ludzmi. Jedna z wiekszych misji marsjanskich nigdy nie weszla na orbite marsa bo najlepsi z najlepszych naukowcow nie przeliczyli mil na kilometry (wspolna misja esa i nasa). Pracujac sobie spokojnie w swoich komfortowych laboratoriach na Ziemi.
W promie Challenger najlepsi z najlepszych mimo ostrsezen popelnili blad konstrukcyjny, ktory skutkowal tragedia.

Wyslanie kilkunastu lub kilkudziesieciu osob na wiele lat na obca planete, niesie ze soba niemozliwe do prsewidzenia konskekwencje. Nawet jesli beda to profesjonalisci najlepsi z najlepszych.

ocenił(a) serial na 4
dam1lor

A i jeszcze ten ciągły filozoficzny bełkot. Niby ma budować klimat, a tylko irytuje.

dam1lor

A mi tam się podoba. Czasami człowiek myśli, jakby to było żyć na innej planecie, nawet dobrego filmu czy serialu nie ma. Faktycznie są rzeczy które mogłyby być lepiej przemyślane bądź wytłumaczone, ale ja się cieszę z tego co jest.

dam1lor

Z tego co się uczyłem, to dwie tony na Marsie to jest to samo co dwie tony na Ziemi. A serial bardziej trzeba postrzegać jako dokument, niż jako serial fabularny. :)

ocenił(a) serial na 3
Bartoszeq

Źle się uczyłeś. Ciężar zależy od grawitacji - ujmując to najprościej. Siła ciężkości na Marsie jest ponad dwa razy mniejsza niż na Ziemi. A skoro twierdzisz że to bardziej dokument (ja się z tym zgadzam) niż fabular, to tym gorzej dla niego. W serialu fabularnym można sobie fantazjować, w dokumencie już nie bardzo.

dam1lor

Tona jest jednostką masy, a nie ciężaru. Masa nie zależy od grawitacji.

ocenił(a) serial na 3
kszana

Tak ale tu chodzi o kontekst w jakim to było powiedziane w serialu. Tam PRZECIĄŻYLI łazik o dwie tony. Czyli chodziło o siłę ciążenia a nie masę ładunku. Jeśli chodzi ciążenie to zdecydowanie dwie tony na Marsie to nie jest to to samo co dwie tony na Ziemi.

dam1lor

Masa a ciężar to dwie różne rzeczy. Należy brać pod uwagę fakt, że polskie tłumaczenie może być omylne.. No chyba, że znasz słowo "przeciężarowali" :D

dam1lor

Dobrze go uczyli w szkole :) A Ty zastosowałeś skrót myślowy pisząc że 2 tony na Marsie to 4 tony na Ziemi co nie jest prawdą ;) tona to jednostka masy, jednostka ciążenia to newton i ze względu na mniejsze g liczba w newtonach dla obiektu o tej samej masie będzie mniejsza na Marsie niż na księżycu

"Mission control confirmed the rover
is 2000 kilos over maximum payload"

Nie ma tu nic o ciężarze mój drogi :) nie ma PRZECIĄŻYLI :) więc rozumiem próbę ratowania się od zdania które nie powinno być napisane. Masz wiedzę, ale napisałeś źle, pogódź się z tym :)

Co do argumentu o tym że mieli 2 tony "przeciążenia" i że skąd te dwie tony... cóż... nie wiem.
Ale zastanawiam się. Brali coś z statku którym przylecieli? Coś tam brali bo potem wieźli to taczką. Nie mam pojęcia ile to mogło ważyć i nie chcę się zastanawiać. Ogólnie rzecz biorąc łazik ten ma bardzo "lekką" konstrukcję. Pisze słowo te w cudzysłowie bo nadal waży pewnie z tonę, choć nie wiem, nigdzie nie jest podane. Tak czy stosunkowo niewielkie ciężar ułatwia poruszanie się po planecie, przemierzanie tych wydm itd. Myślę że mógł być on przystosowany do przewożenia małej grupy ludzi ale ładunek obciążył go w pewien sposób już. Co tam jeszcze mogli mieć, paliwo (chyba że zasilany był na baterie słoneczne?) oglądałem jakiś czas temu i już nie pamiętam, jakoś tak przeleciałem wzrokiem pierwsze dwa odcinki dla czystego sprawdzenia co to ciekawego jest :) również jako fan SF.
Tak czy siak masz racje że mogło te 2 tony to trochę sporo im wyszło i ciężko to wyjaśnić ale serialu ten element dla mnie nie skręsla.

Co do zachowań astronautów to obejrzałem zaledwie 3 odcinki do tej pory (nie było czasu) i nawiązałą się jedna mała wymiana zdań. Nie sądzę że to tak dużo po 7 miesiącach wspólnego lotu. Spróbuj przetrwać z tymi samymi ludźmi przez 7 miesięcy i ani razu nie podnieść na kogoś głosu (i nie kupuję tego że to wybrańcy Ziemi, najlepsi z najlepszych, testy psychologiczne, bla bla). To była ostra wymiana zdań, nawet nie kłótnia. Nie wiem czy w następnych odcinkach jest jakoś tego więcej ale ta jedna wymiana zdań nie skreśla dla mnie produkcji.

I zostaje fakt ostatni - mają 3 dni bo tyle daje im system podtrzymywania życia. Tego akurat się nie da wytłumaczyć inaczej jak awarią. Racja, nie słyszałem w polskim dialogu informację o takowej ale często nie tłumaczy się każdej linijki tekstu astronautów i mogło to nie zostać przetłumaczone. Nie chce wierzyć że producenci byliby na tyle głupi żeby dać im 3 dni bo tak. Musiała nastąpić awaria life support podczas problematycznego wejścia w atmosferę.

Osobiście serial mi się podoba, podchodze też do wielu spraw z przymróżeniem oka. I chyba polecam to samo :) Pewnie w następnych odcinkach doświadczę jakiś większych głupot (już takich nie do obrony) w takim momencie nadpiszę mój komentarz o parę słów krytyki :) Poki co nie jest źle, no i już jak sam wspomniałeś -wstawki dokumentalne są cool.

A sama misja na marsa hmm.... powiem Ci tak: gdyby miało to być w 100% oddające rzeczywistość to byłaby to najzwyczajniej w świecie nikogo nieinteresująca nuda... nuda... nuda... ustawiają bazę, robią to, robią tamto,wszystko się udaje, najwyżej jakaś mała usterka, bo przecież pożar ani dekompresja ani nic bardziej śmiercionośnego nie ma prawa ich spotkań w mega zaplanowanej misji o nadzwyczajnych środkach ostrożności (pomyśleli o wszystkim).
Nie oglądałbym wtedy tego serialu w ogóle bo same wstawki dokumentalne nie są na tyle odkrywcze (dla kogoś kto temat zna całkiem ok) aby same pociągnęły serial bez żadnej akcji.

Zgadzam się, Marsjaninowi (książce i filmowi) udało się oddać mega realia praw fizyki i wszystkiego przy jednoczesnym zapewnieniu akcji. Jednak to nie Marsjanin i musimy się po prostu z tym pogodzić że tak dopracowana książka wychodzi raz na dekadę.

kuba1235

na Marsie niż na Ziemi*
oczywiście :-)

ocenił(a) serial na 5
kuba1235

Wielka szkoda, że serial tego kalibru nie przywiązuje wagi do najmniejszych detali. Bo i ile "słabą" fabułę prawa fizyki nie działają to nie umiem wytłumaczyć dlaczego nikt nie zwrócił uwagę na te detale o których rozmawiamy. To powinno być wytłumaczone, bo przecież WIADOMO, że taki serial będą oglądać takie osoby jak my, które prześwietlają każdą scenę pod względem realizmu. Szkoda, bo gdyby realizm był na wyższym poziomie to ocena podskakiwałaby o min. 2 pkt-y!!

ocenił(a) serial na 3
dam1lor

Jeśli podejść do tego serialu z przymrużeniem oka, to jest ok. ale jak pomyślę że stoi za nim renomowana stacja TV, to od razu nasuwa mi się jedno skojarzenie - wypuścili gniota. Pierwsze odcinku to przesadzona liczba mega problemów, ale to co było dalej, to już błędy na poziomie gimnazjalnym. Wpierw w 4 odcinku dowódca stacji traci prawo do decydowania w kwestii energii (dowódca miała, jak się okazało, uzasadnione obawy) na rzecz nowo przybyłej pani naukowiec. Jak się później okazało, ona sama nie miała sobie nic do zarzucenia... Serio? A w 5 odcinku mąż tej pani postanowił zaczerpnąć rześkiego marsjańskiego powietrza... Nie jest problemem, że facet przeżył załamanie nerwowe, bo to się zdarza; nie chodzi też o to, że w szklarni były drzwi, bo baza jest modułowa i przygotowana do dołączenia kolejnych elementów, ale jak to możliwe, że nie było tam żadnej śluzy i każdy mógł sobie podejść i wyssać się na zewnątrz? To niepojęte, że tak newralgiczny punkt dostępu nie został zabezpieczony przynajmniej dwupoziomowo. Przecież oni działają w skrajnie trudnych warunkach na bardzo ograniczonym metrażu. Każdy, kto obejrzał Big Brothera wie, że ludzie w odosobnieniu przechodzą trudne chwile. A tu mamy do czynienia z odosobnieniem ekstremalnym, z dala od łona natury i bez możliwości wyjścia/poprawy swojego losu, a oni pozwalają im otwierać drzwi wedle uznania?

ocenił(a) serial na 3
acidity

same nonsensy-powinien facet zostać WYSSANY a leży sobie w kącie-paranoja,blaga ,shit!!

ocenił(a) serial na 7
stan_lego

Przecież na Marsie nie ma całkowitej próżni tak jak na Księżycu. Tam przecież jest jakaś szczątkowa, rzadka atmosfera i jakieś minimalne ciśnienie. Dlatego efekt "wyssania" a raczej wypchnięcia powietrza na zewnątrz będzie mniejszy.

ocenił(a) serial na 7
dam1lor

,,Ocena całkiem pozytywna'' , a wystawiłeś serialowi 3/10.Nie mam pytań.....

ocenił(a) serial na 3
mackal83

Ocena całkiem pozytywna czyli 6 z nadziejami na więcej była po pierwszym odcinku. Potem to już równia pochyła.

ocenił(a) serial na 6
dam1lor

zgodzę się niestety z tą opinią. czekałem na ten serial z dużym zniecierpliwieniem. pierwsze 2 odcinki trzymały poziom , od odc 3 wszystko poszło się walić , równia pochyła. Miałem cichą nadzieję ,że w odc 6 jakoś fajnie to zakończą , niestety kolejne rozczarowanie. zmarnowali duży potencjał.

ocenił(a) serial na 5
rupin

Dokładnie tak. Zgadzam się z Twoją opinią. Wielka szkoda, bo potencjał był gigantyczny.
Na takiej misji wszystko jest (powinno być) przygotowane do najmniejszego szczegółu, a tutaj kompletnie tego nie widać.Raczej wielka improwizacja i potknięcia na najprostszych czynnościach.
Do Marsjanina czy Apollo 13 temu serialowi daleeeekooooo...

dam1lor

Serial można rzecz rozrywkowy. Z rzeczywistością niestety nic wspólnego nie ma - kwestia braku realizmu przyciągania to raz i to można zrozumieć, ale dla czego bohaterka boi się "mrozu" - 70 stopni skoro atmosfera ma tam ciśnienie 1% ciśnienia ziemskiego. Na golasa by tego nie poczuła zbytnio, a co dopiero w skafandrze (oczywiście nago umarłaby z innych powodów). A nawet jeśli byłby tam mróz taki jak na ziemi to przecież skoro ma skafander taki sam na dzień i noc to skoro skafander chroni ją przed temperaturą w słońcu gdzie momentalnie podgrzewa do ponad setki (z tego też powodu nikt nigdy nie będzie roił kombinezonó innych niż białe lu srebrne a już na pewno nie czarne) to tym bardziej chroniłby ją przed mrozem. Zresztą pewnie skoro ciśnienie tam to 1% ziemskiego to w nocy jest niewiele chłodniej niż w dzień w cieniu. Scena schodzenia na linie. Technologia kosmiczna a dalmierza nie mają czy skanera laserowego żeby zbadać co jest na dole, muszą człowieka wysyłać w nieznane?

ocenił(a) serial na 5
sputnick

Nieścisłości jest o wiele więcej, dodam trochę od siebie:
- wymontowywanie części z urządzeń bo innej ekipie są potrzebne (odc. 2)
- praca przy włączonym napięciu (porażenie "nowego" członka załogi, który przyjechał specjalnie po to, aby dokonać tych zmian (odc. 4)
- przeładowanie łazika bez podawania szczegółów (odc. 2)
- brak informacji jak przetransportowali uszkodzony łazik (zakładam, że wydrukowali elementy i poszli do łazika, ale przecież baterii starczyło tylko na drogę w jedną stronę) (odc. 3)
- brak procedury na wypadek zboczenia z kursu pierwszego statku (odc. 1)
- załoga podejmuje decyzje całkowicie samodzielnie, nie konsultuje się z obsługą misji,tylko przekazuje wiadomości (all)
- kiedy przyjechali do rosyjskiej bazy wszystko było poukładane jakby ktoś to wcześniej przygotował, a przecież powinno być w stanie po transporcie, bo nie było tam (chyba) robotów przygotowujących misje, które mogły wchodzić do pomieszczeń (odc. 2-3)
- jak to możliwe, że skafander nie wykrył stanu Ben'a wcześniej przecież jego stan się pogarszał i organizm musiał wykazywać jakieś objawy (odc. 2)

dam1lor

My tu gadu gadu a Musk wylądował rakietą w kawałkach. Kolejny przełom w podpoju kosmosu aczkolwiek mało odnotowany w mediach bo dziejacy sie na Ziemi.

ocenił(a) serial na 5
sputnick

Eeeee tam - ja oglądałem LIVE :-) było na YT. Wielki szacun dla gościa, choć wysłał "tylko" samochód to fajna reklama. Gość potrafi sie sprzedać. Myśle, że ma wielką szanse wysłać pierwszego człowieka na Marsa. Chłop ma wizję i konsekwentnie dąży do celu. Szacunek!

kriztower

Normalnie w trakcie tego typu testów wrakiet leci balast, a tu niewielkim kosztem dodatkowy PR i co za tym idzie darmowa reklama.

dam1lor

Ten serial to bajkopisarstwo

ocenił(a) serial na 10
dam1lor

wszystko jest wyjaśnione w serialu ;) pogubiłeś się

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones