PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=477417}

Mentalista

The Mentalist
2008 - 2015
7,7 64 tys. ocen
7,7 10 1 64333
6,6 10 krytyków
Mentalista
powrót do forum serialu Mentalista

Moja opinią w kwesti ostatenigo odcinka, którą dzieliłem się na innym forum:

Ja również chwilę temu obejrzałem, poczytałem posty i podpisuję się pod tymi nielicznymi głosami broniącymi odcinka. Brawo dla Mateusza Dykiera za zwrócenie uwagi na "He is mar...", a także "shake hands" ;) Co do wypowiedzi Oskara to rzeczywiście możnaby rozłożyć taki event na 3 odcinki. Chyba brakło cierpliwości, ale ....

Mi odcinek bardzo się podobał. O tym, że RJ boi się gołębi wiedzieliśmy od początku sezonu - fajnie, że Patrick to wykorzystał. Ja się samej tej sceny nie mam zamiaru czepiać. Heller dotrzymał słowa i przedstawił RJ jako jednego z 7demki. Do końca zastanawiałem się czy nie zrobią z RJ iluzji. Scena śmierci McAllistera nakręcona przednio. Fajny zabieg z pokazaniem twarzy Patricka. Zakończenie wątku RJa nie dorównuje legendzie jaką on wykreował, ale jest spójne z tonacją całego serialu. Nie czuję się rozczarowany, więc nie będę wdawał się w dyskusję z hejterami. Nie zwalił mnie też ten odcinek z nóg, ani szczęki nie urwał, ale trafił w punkt. Czekam co zaoferują nam dalej ;)

Promo pokazuje przeskok czasowy (wspomniane 2 lata), ale przecież trzeba rozpracować Blake Association. Jaki pomysł ma Heller na epilog tej historii? Poza nowym życiem Patricka Jane warto byłoby wyjaśnić postać Red Johna. Jaki cel przyświecał Blake Association? Czy McAllister był tylko/aż socjopatą? Bruno Heller niby mówi, że wątek RJ został definitywnie zamknięty, ale jest tu sporo do dopowiedzenia. Szkoda, że Heller uważa, że nie jest to ciekawy wątek dla cotygodniowych widzów. Co z fanami serialu? W promo widać jednak, że Abbott będzie naciskał.

- - -
s0karis napisał(a)
@danielqs
Co do fobii, mocno się mylisz. Przeczytaj to co napisałem powyżej.
A akcja z gołębiem to klasyka sztuczek, pewnie podstawowy trick każdego iluzjonisty.
Mówisz o braku odpowiedzi, tylko powiedz o jakie odpowiedzi Ci chodzi? Bo jedną z najważniejszym i kluczowych było potwierdzenie, że RJ był szefem i twórcą stowarzyszenia Blake’a. To jest odpowiedź na 99% pytań.
A to, że nie zdradzili jak RJ wiedział o tej liście przez PJ, no i dobrze. Moim zdaniem ma to swoje uzasadnienie. Choćby fakt, że PJ bał się odpowiedzi bo spodziewał się usłyszeć, że RJ jest medium a przecież on non stop zaprzeczał istnieniu takich ludzi.
A po co RJ pojawił się w kościele? Przecież on sam powiedział po co pojawił się w kościele.
A gadanie, że RJ pokonał gołąb jest totalną bzdurą. Pokonał go PJ wykorzystując jego fobię, przewidział jego każdy ruch i na sam koniec to on okazał się tym sprytniejszym i tym który przewidział już wcześniej co zrobi RJ. W ostatnim odcinku to właśnie PJ był o krok przez RJ, sam wybrał miejsce i ukrył tam broń. Specjalnie wziął drugi pistolet aby odwrócić uwagę i wywołać poczucie kontrolowania sytuacji u RJ. Mówiąc krótko, w końcu to PJ był lepszy sam przeciw RJ i jego stowarzyszeniu.
A błaganie o oszczędzenie życia? A co miał zrobić? Jako wielki i straszny morderca umrzeć z uśmiechem na twarzy? To by było dopiero śmieszne i niedorzeczne.
Jeszcze raz napisze, moim zdaniem to był bardzo fajny odcinek i bardzo dobre zakończenie historii o Red Johnie.


Brawo sokaris. Co tu więcej powiedzieć? Amen.

- - -

Może jeszcze tyle, że warto poczytać cały wywiad:

http://insidetv.ew.com/2013/11/24/the-mentalist-red-john-interview/

Heller na temat tożsamości Red Johna:

Ideally you want it to be Sean Connery with horns and a tail in a cave, but that guy doesn’t exist.

Perełka

- - -

N42 napisał(a)
Jedyny głupi motyw to kobieta w kościele - PJ powinien się zorientować, że może być z RJ i strzelić od razu.


No niby tak, ale co miał zastrzelić tą kobietę bez pytania? Patrick nie jest mordercą (było nie było). Dał się podejść, ale sobie poradził.

UbaBuba napisał(a)
Zanim zarzucicie hejtem to pomyslcie jaki poziom reprezentowal serial? Ano wlasnie dobry, niektorzy pwoeidza ze bardzo dobry, ale nie wybitny jak breaking bad czy 24. Biorac pod uwage caly serial, to odcinek z RJ byl najlepszy ze wszystkich do tej pory emitowanych.

Ja sie takiego zakonczenia spodziewalem, bez specjalnych emocji czy twistow fabularnych jak maja to w zwyczaju seriale wybitne. Final RJ uwazam za udany, ciekawe jaki teraz glowny watek wezma na tapete.

Minusem jest na pewno to ze trzymali wiele sezonow ten sam watek i ludzie oczekiwali niewiadomo czego...


No i właśnie to możemy określić zjawiskiem "pompowania balonika" ;) A tu odcinków poruszających wątek RJ było raptem ile? 20? Bardzo dobrze to zauważasz, a i ja sam pisałem podobnie: zakończenie godne serialu ;)

- - -

@VonMisk - poruszasz ciekawą kwestię, bo mi też średnio podeszło to błaganie Red Johna o życie. Tyle, że całą kwestię dobrze wyjaśnia d-devil post wyżej:

Nie rozumiem, tego hejtu. Niby Patrick miał rozmawiać z RJ jak dwa błyskotliwe umysły, kiedy ten mu powiedział, że zginie. Zadziałał i świetnie to wyszło. Postrzelił RJ i co niby miał zgrywać twardziela z dziurą w brzuchu. To był kuźwa tylko człowiek, a dał się podejść bo cały czas myślał, że to on jest dwa kroki przed PJ, bo ten pozwolił mu tak myśleć. Poza tym on chciał tam być, w pewien sposób podziwiał PJ, jako jedynego prawie równego(choć wg niego nadal słabszego) przeciwnika. PJ wykorzystał to jak i jego fobię. Śmieszne jest to, że nie rozumiecie pojęcia fobii, to jest wręcz paniczny strach przed czymś, a jak już pisałem RJ był tylko człowiekiem. Patrick wszystko to skrzętnie wykorzystał. Piękno tej rozgrywki jest w tym, że PJ był dwa kroki przed RJ od 2-3 odcinków, a czego wielu nie zauważa. Nie zauważacie też, że Patrick był genialny, on rozwiązywał zagadki kryminalne z łatwością parzenia herbaty :), a jak się okazało RJ, właśnie taki genialny nie był, ponieważ na te jego 2 kroki naprzód pracowały, świadomie lub nie, całe zastępy ludzi, a Patrick w tej zabawie w kotka i myszkę był niemal osamotniony, porównując zasoby ludzi, którymi dysponował. Dlatego też jak ktoś wyżej słusznie zauważył informacja, że to on jest Stowarzyszeniem Blake'a, mówi nam niemal wszystko. Odpowiedzcie sobie teraz na pytanie kim byłby Red John bez tych wszystkich ludzi? Dziękuję za uwagę :)


Wydaje mi się, że zamysłem Hellera nie była apoteoza zła i przedstawienie nam tutaj psychola na miarę Gubernatora z TWD (a jak się okazuje ten też ma człowieczą stronę) tylko zwykłego, przeciętnego everymana. Siła Red Johna i wielkość opierała się, jak sam mówi, na tym, że miał tak licznych "wyznawców". Pod koniec swoich chwil okazał się zwykłym przeciętniakiem, który (prawdopodobnie kłamiąc) chciał utrzymać się przy życiu. Fajnie pokazuje to też scena z dzwonieniem na 911. Role się odwróciły mimo, że obydwoje mają tyle wspólnego z policją.

Dobrze zwracasz uwagę jednak, że "efekt WOW" jeśli chodzi o mordercze zapędy Patricka został już wykorzystany w finale 3 sezonu. Teraz byliśmy pewni, że do zemsty dojdzie i IMO (wszystko co tu piszę jest IMO) udało się to pokazać bardzo sprawnie mimo, że nie było zaskoczenia. Intymnie - jak mówi Heller. Dusząc go na cmentarzu gdzie spoczywają żona i córka Patricka. Bardzo dobre rozwiązanie.

- - -
Co do fobii to gołębie pojawiały się w każdym z pierwszych odcinków tego sezonu. Łącznie z tym z McAllisterem w którym na wieży udowodnił, że nie ma lęku wysokości, ale chwilę potem przyznał się, że "nienawidzi tych ptaków". Błąd RJa. Prawdopodobnie już wtedy Patrick domyślił się o co chodzi ;) Kiedy wyciąga go w kościele widać, że trzymał go w lewej kieszeni marynarki. Przeszukujący go przed wejściem gościu nie sięga do tej strony marynarki (sprawdziłem teraz jeszcze raz) bo wcześniej znajduje broń, którą Patrick specjalnie przygotował jako klasyczną zmyłkę. Jeśli pogrzebać na internecie to można znaleźć też artykuły o świadomości zwierząt, że da się niektórym "wyłączyć jawę" - więc teoretycznie wszystko w tym planie zagrało świetnie i wypadło logicznie ;)

- - -

A mi jeszcze nasuwa się inna kwestia. Trochę offowa i temat na osobną dyskusję. Heller przyznał, że dopiero niedawno (stosunkowo) zdecydował się na McAllistera. Czyli "shake hands" byłoby przypadkiem, ale też "correct choice". Niby wszystko okej, ale szkoda, że tworząc serial Heller od początku nie miał w głowie tożsamości Red Johna. Czy to w ogóle możliwe, żeby taki wielosezonowy serial był przemyślany od początku do końca? W 100% na pewno nie, ale główny wątek już wypadałoby mieć rozplanowany. Dobrze, że chociaż spisek w policji planował od początku.

Tymczasem Vince Gilligan również przyznawał, że nie do końca był pewien zakończenia historii Waltera White'a. Niby zawsze czuł, że właściwie będzie go uśmiercić, ale przyznał również, że pokazując karabin w 5x01 który kupował Walt nie miał jeszcze pomysłu jak go wykorzystać. Na tym etapie nie istniał jeszcze wujek Jack. Trochę to smutne, a jednocześnie brawa, że udało się wszystko spiąć w godne zakończenie z jednoczesnym uwzględnianiem bieżącego rozwoju serialu (Jesse w wykonaniu Aarona Paula, który miał początkowo zginąć, a został wpleciony w historię do samego finału).

Nie do końca udało się za to LOSTowi. Damon Lindelof i JJ Abrams nie przyznali tego nigdzie wprost (a przynajmniej ja nie widziałem) ale nie mieli logicznego pomysłu jak wyjasnić zagadkę wyspy. Też serial rozpisywali "na kolanie" - co jednak nie przeszkodziło Zagubionym stać się pozycją kultową. No i 1szy sezon jest absolutnie fantastyczny, a już dla mnie szczególnie ważny bo od niego zaczeła się serialomania.

Nie wiem też czy Neil Cross tak planował zakończenie Luthera, czy tak po prostu wyszło. Jack i Kate odeszli w kierunku białego światła, House i Wilson odjechali ku zachodzącemu słońcu a i John Luther dostał swój pogodny dzień. Łatwiej oczywiście kiedy zakończenia planować nie trzeba - tak jak Shore z Housem. Historia rozwijała się sama, a w jej tworzeniu udział brali wszyscy zaangażowani w serial.

W Kurcie Sutterze nadzieja, że on wie teraz i wiedział od początku co zrobi z Synami Anarchii ;)

ocenił(a) serial na 8
Venom_p23

powiedz, na jakim forum znalazłeś takich rozgarniętych ludzi, jak nie możesz pisać tu to wyslij wiadomość jagamidze1, mamy ją obaj w znajomych, ona mi poda namiary

Jak myslisz, że ktos z wielce zawiedzionych finałem Ci napisze bez biadolenia , albo taniej beki jak naprawde by to widział to sądze, że się zawiedziesz, krytykować, a szczególnie stadnie, jest łatwo

Ja jestem zadowolony z takiej a nie innej końcówki, dość mam gloryfikacji zła, bo jak widzę to już nawet godność jest przypisywana skrajnym dewiantom. przez niektórych i chca by z nią odchodzili, normalnie szok

ocenił(a) serial na 9
stanisga

nie forum konkretnie, a "Hatak . p l " ;) W komentarzach pod newsami znalazło się ogarniętych ludzi sporo, a teraz pod recenzją odcinka są - jak na razie - same pozytywne głosy. Hejterzy i krzykacze też się znajdą, ale na Hataku jest bardziej kameralnie ;)

ocenił(a) serial na 8
Venom_p23

podpisuje się pod tym wszystkim rękami i nogami, dla mnie odcinek na plus :)

ocenił(a) serial na 8
doooomcia

teraz sie boję, że ta cała fala rozczarowanych faktem, że ich pozbawiono wiary w Złego Mikołaja sie tam wleje jak powódź ;]

ocenił(a) serial na 9
stanisga

nieee, zerknij sobie ;) dalej na plus

Venom_p23

No nareszcie normalny komentarz a nie hejtowanie rodem z gimbazy. To że jakaś grupka osób sobie ubzdurała że odcinek miał składać się z fanfar fajerwerków i akcji na zawał serca to nie znaczy że muszą wszystkim wciskać jaki odcinek był do bani. Pozatym te idiotyczne kawały w stylu "gołąb pokonał RJ" są tak niedorzeczne że nawet komentować się tego nie chce. Ja serialu będę bronić bo od pcozątku do końca stał na bardzo wysokim poziomie, podobnie zresztą jak Dexter którego też bronię. Jeśli każdy hejtujący wymyśliłby coś lepszego to dlaczego nie chwyci długopisu, kartki i nie napisze czegoś sam?

ocenił(a) serial na 9
grayter4

Na Hatak . p l jest bardzo dobra recenzja tego odcinka ;) Polecam

ocenił(a) serial na 7
Venom_p23

He is mar.... to byłoby dobre, że niby chodziło o "marshal" czyli stróż prawa albo szeryf... ale RJ wybrano rok temu więc ten napis nie ma sensu. Wiem, że broń w kościele była pod ławą, ale gołąb pojawił się znikąd .

karoljna94

Ja na innym forum widziałem sugestię, że to " He is marked" tym tatuażem oczywiście. I nawet mi się spodobało. Pomysł na to, że RJ będzie jakoś oznaczony tatuażem czy znamieniem twórcy mogli mieć jeszcze zanim wybrali tożsamość RJ. Ładnie by się to komponowało z ostatnią wskazówką udzieloną przez tą umierającą detektyw też o tatuażu.

ocenił(a) serial na 10
karoljna94

napis ma sens bo mimo, że wybrano postać szeryfa rok temu to od początku prowadzono kilka wątków równolegle, to wynika z wielu wywiadów , choćby w Entertainment Weekly, cytuję :

Na pytanie, czy od dawna znał tożsamość Red Johna, Bruno Heller odpowiada:
- Nie jestem do końca pewien. Myślę, że od kilku lat byłem na to przygotowany. Zawsze to były trzy albo cztery możliwości. Ten wybór wydawał się naturalny

Gołąb to trick Patricka, pamiętajmy gdzie on się wychował, i jak wielu będzie pytać twórców o to, to może zdradza szczegóły, czasem magicy mówia jak zrobili dany numer, ale rzadko

ocenił(a) serial na 7
jagamiga1

Możliwe, że bardziej chodziło o "marked" niż "marshal" bo tak można byłoby z tego jakoś wybrnąć. Ok magik jak robi sztuczkę, to robi ją z daleka od widzów. Przecież po marynarce widać, że nie ma nic pod nią. Gołąb swoje waży i jest dosyć widoczny pod ubraniem. Nie wierze, że Jane ryzykowałby tak, przecież ten gość od FBI mógł go lepiej przeszukać i co wtedy? Jakby się bronił? Zostałaby tylko broń pod ławą w kościele, ale jakoś trzeba byłoby do niej dostać się ręką. To już nie chodzi o trik "jak uśpić gołębia" tylko "jak zrobić, aby ten gołąb zniknął, a później się pojawił" chyba, że Jane jest czarodziejem.

karoljna94

Myślę, że to jak to zostało zrobione to szczegół, " technicality". PJ wcześniej sięgał po magiczne sztuczki, i nie wiem jak ty, ale ja wtedy nigdy się nie wgłębiałem aż tak w ich szczegóły. Może z racji tego, że nie jestem fanem magii ani cyrku, po prostu założyłem, że magicy mają jakieś tam swoje triki/sposoby na oszukanie widza i tyle. Najważniejsze jest chyba to, że Patrick nie wyskoczył z tą sztuczką jak Filip z konopii, tylko, że robienie trików jest jak najbardziej w zgodzie z jego charakterem i przedstawianym nam przez 5 sezonów modus operandi.

ocenił(a) serial na 9
magjan

dokładnie tak. "Wyczarowywanie" gołębia ot, tak z kapelusza to chyba podstawowa sztuczka każdego magika, a Jane wychował się w cyrku. Co do gołębia to kiedy Patrick wyciąga go w kościele widać, że trzymał go w lewej kieszeni marynarki. Przeszukujący go przed wejściem gościu nie sięga do tej strony marynarki (sprawdziłem teraz jeszcze raz) bo wcześniej znajduje broń, którą Patrick specjalnie przygotował jako klasyczną zmyłkę. Jeśli pogrzebać na internecie to można znaleźć też artykuły o świadomości zwierząt, że da się niektórym "wyłączyć jawę" - więc teoretycznie wszystko w tym planie zagrało świetnie i wypadło logicznie ;)