[Spoiler]
Odcinek jednym słowem świetny. Ostatecznie kretem Red John'a okazał się Craig O'Laughlin i choć niektórzy będą krytykować to wyjście jako banalne, trzeba przyznać, że zwrot akcji był naprawdę zaskakujący. Zapewne niejeden zdążył polubić jego postać oglądając trzeci sezon serialu. Osobiście uważam, że z drugiej strony ciekawie było go poznać jako tego złego - ciekaw jestem, czy wątek jego powiązania z Red John'em będzie kontynuowany. No i starcie Jane'a z Red Johnem oraz sama końcówka finału - mistrzostwo. Czekam z niecierpliwością na czwarty sezon!
To był genialny odcinek. Po prostu szok to co zrobił Jane na końcu. Niby mówił że jak go znajdzie to go zabije ale myślałam że jednak tego nie zrobi albo Lisbon go powstrzyma. Ciekawe co będzie teraz Jane’a nakręcać bo nie wierze że to był nieprawdziwy Red John.
Mnie ciekawią dwie rzeczy:
1. W którymś odcinku Bertram cytuje wiersz Williama Blake'a. Zbieg okoliczności?
2. Po co LaRoche miałby rzucać kluczyki facetowi bombie i później go zabijać?
mnie zastanawia jedno. Skąd Red John znalazł się w kawiarni skoro Patric o spotkaniu z Hightower gadał tylko z Bertramem, a wtyczką okazał się jednak nie Bertram a O'Laughlin? Wychodzi na to że Bertram też ma coś z tym wspólnego, w końcu ktoś musiał poinformować Red Johna o godzinie i miejscu spotkania, jeszcze to dzwonienie Bertrama do 'kogoś' od razu po wyjściu Patrica. Fakt, można przyjąć że ich śledzono do miejsca spotkania, ale wątpię w to. Ciekawe, może jeszcze jedna wtyka w CBI?;]
Odcinek cudowny! Na początku pomału się rozkręcał, ale później ruszył z kopyta. Podczas ostatnich 10 minut ledwo oddychałem! Co do wtyczek Jasia to mi się wydaje, że wszyscy podejrzani nimi są. Od szefa CBI, przez dużego szefa odziału( La Rosh czy jakoś tak) do pani rzecznik. Wszyscy mogli wpółpracować. Szef CBI od początku mi się nie podobał :), a La Rosh nie wiadomo do końca dlaczego zabił tego hindusa ze stacji. Wszyscy są podejrzani. Wracając do serialu, najlepiej by było żeby tak się skończył. Śmierć Czerwonego Jasia i Patric pijący spokojnie kawę/herbatę. Cała rozmowa Partica z Jasiem była cudowna. Manipulacja Janem, na początku nie chciał się przyznać, że jest Jasiem, a później mówi o sobie otwarcie. Ta wizja bez zabijania i kłamstwa dla Patrica. Scena cudowna!! Ja jednak jestem cholernie ciekawy następnej części i czekam na 4 serie!! 3 sezon może nie zachwycał, ale mi się podobał, za to 4 napewno będzie super.
kilka spostrzeżeń... rola Red Johna odegrana świetnie, wzorowana niemal kropka w kropkę na Jokerze (oblizywanie warg, szalony/spokojny wzrok, "I'm a regular guy"), ale czy to prawdziwy Jaś to nie jestem pewien... zupełnie zapominamy o wątku z La Rochem i zabójstwem gościa ze stacji... widać, że to była jakaś szycha w łańcuszku Red Johna i La Roche pozbył się świadka... mam nadzieję, że ten wątek będzie kontynuowany, zwłaszcza, że Grubas nosi jakiś mroczny sekret, który Patrick wyciągnął zupełnie przypadkiem... agent FBI jako wtyczka dopiero po demaskacji stał się oczywistym wyborem, ja stawiałem na rzeczniczkę prasową... tak czy inaczej czekam na kolejny sezon, na to co zrobią z Patrickiem i na kontynuowanie wątku Red Johna... nie zapominajmy też, że świetnie wykorzystany w poprzednich seriach był Malcolm McDowell i mam nadzieję, że do niego też wrócą.
Van Pelt mogła mieć podsłuch w wisiorku, który podarował jej O'Laughlin, a który na końcu jej zerwał. Albo Van Pelt mogła powiedzieć mu o planie Jane'a, w końcu w tamtym momencie O'Laughlin nie był już podejrzanym
Nie sądzę, żeby podsłuch był w wisiorku Van Pelt, dlatego, że miała go kiedy poszli omawiać plan do restauracji. Wtedy cała zasadzka by spaliła na panewce...Choć wisiorek zapewne miał jakieś znaczenie.
szkoda że nie umieją kończyć seriali gdy są jeszcze dobre boje sie że kolejny sezon wszystko zniszczy ale z chęcią obejrzę go po to by zobaczyć jak Patric manipuluje współwięźniami ;P nie ważne jak wielki ma urok i jak bystry jest na pewno kilka pierwszych odcinków będzie w więzieniu,w sumie kto wie czy w ogóle go wypuszczą? Swoją drogą byłam pewna że ma przy sobie broń gdy siedzieli w tym centrum handlowym, przez to jak cały czas trzymał rękę w kieszeni i już myślałam że pozwoli wyjść RJ ale jednak miał pistolet. Craig O'Laughlin wiedziałam że coś z nim było nie w porządku był zbyt cukierkowy, taki idealny a tacy są zawsze podejrzani chociaż miałam cichą nadzieje że człowiekiem RJ okaże się rzecznik prasowy :P
To samo sobie pomyślałem, czy nie byłoby cudownie jakby to był ostatni odcinek...
Tak jak pisałam wyżej, opcji jest mnóstwo i twierdzenie jakby wszystko było jasne, bo RJ nie żyje, to największa głupota jaką czytałam. Niezależnie od tego czy to był prawdziwy RJ czy nie zakończenie tego wątku definitywnie w ten sposób byłoby kiepskim posunięciem. Mnóstwo pozostałych wątków jest niedomknięte i byłabym bardzo rozczarowana gdybym nie dowiedziała się wszystkiego. Jak już ktoś wyżej wspomniał, pojawia się pytanie skąd RJ wiedział gdzie będzie Patrick? Co ukrywa LaRoche? Wcale nie jestem przekonana, że wszystkie wtyczki z CBI zostały usunięte. A co jeśli wtyczką był np. LaRoche? Domyślił się, że Jane nic na niego nie ma, bo w plastykowym pudełku było coś, czego ten nie mógłby przemilczeć, na przykład i podpuścił go żeby wystawił się RJ. A co jeśli rzeczywiście Bertram? Albo wszyscy na raz?
Osobiście uważam, że zakończenie wątku RJ w takim stadium w jakim jest teraz, to dopiero byłoby zabicie serialu. Najważniejszy od trzech sezonów wątek, nagle się urywa, niczego nie wyjaśniając. Ja z pewnością chciałabym dowiedzieć się czegoś więcej o Czerwonym Johnie, inaczej serial zamieni się w kompletnie oderwaną od rzeczywistości bajkę. Nie byłabym rozczarowana, gdyby się okazało że RJ jednak miał jakiś szerszy plan i ze to wcale nie jest koniec. Byłabym natomiast, gdyby niczego więcej mi nie powiedziano. To idiotyzm, przez 3 sezony pokazywać niemal wszechmoc RJ, a potem zabić go właściwie bez słowa wyjaśnienia. Coś jeszcze musi się wydarzyć. Wierzę w Bruno Hellera, myślę że wybrnie z tego impasu. Z twarzą i tarczą ;) Będzie wilk syty i owca cała. Na pewno! Teraz nie ma co gdybać.