Za jednym z portali: "Michelle Monaghan zagra jedną z głównych ról w serialu "Messiah" - politycznym thrillerze, opowiadającym o proroku, który pojawia się na Bliskim Wschodzie i zbiera grono wyznawców. W proroka wcieli się Mehdi Dehbi, a Monaghan zobaczymy w roli amerykańskiej agentki."
A to niby dlaczego? - Coraz więcej seriali z powodu ich jakości chętnie zobaczyłbym i na dużym ekranie.
Zdziwiłbyś się. Mały ekran pozwala ukryć tandetną scenografię, na dużym byłaby nie do przyjęcia.
Pewnie wyjdę przed szereg ale i tak skomentuję ostatnie wypowiedzi Coppoli i Scorsesego dotyczące Marvela. Obaj panowie powinni dorzucić całą serialową produkcję do tego samego worka. Scorsesemu trudno bo sam w tym macza palce, ale Coppola ma czyste ręce od blisko 40 lat.
Akurat seriale aktorskie co są w rankingu Filmwebu w top 100, uważam w większości przypadków nie mają pod względem scenografii się czego wstydzić.
Po drugie Scorsesego maczał palce w ''Boardwalk Empire'' czyli jednym z najlepiej do tej pory ocenianym serialem i to nie tylko przez krytyków co samych widzów, wiec jeżeli ma maczać palce w takich perełkach to może robić seriale do końca swoich dni.
Spróbuj oglądnąć te seriale na monitorze 4K 100" - śmiem mniemać, że zmienisz zdanie o jakości scenografii, a potem wyobraź sobie to samo na dużym ekranie.
Fakty mówią same za siebie, kwota przeznaczona na godzinę serialu to ~30% budżetu na godzinę filmu niskobudżetowego i zaledwie 0.5% filmu wysokobudżetowego. Największe cięcia na scenografii i postprodukcji.
A Scorseze... Zapewne uznał, że pekunia non olet i po ćwierćwieku przerwy (z wyłączeniem autorskiego Bluesa) zamiast emerytury zdecydował się na seriale.
Nie zrozum mnie źle, nie mam nic przeciwko fanom seriali. A nawet ich podziwiam i zazdroszczę ilości wolnego czasu, który potrafią zmarnować na ich oglądanie.
I na marginesie. Ze względu na Michelle Monaghan z całą pewnością co najmniej pierwszy odcinek Messiah oglądnę.
Dzięki za propozycje jednak oglądem chociażby wspominany serial 'Boardwalk Empire'' właśnie na 4K i podtrzymuje swoje zdanie akurat scenografia tego serialu stoi na wysoki poziomie.
Natomiast nie rozumiem twojego krytycznego spojrzenia na fanów seriali, sam mam takie seriale które chętnie obejrzałem i nie uważam żebym zmarnował przy ich oglądaniu swój czas a jak to bywa coraz częściej właśnie w przypadku kina wysokobudżetowego.
Po trzecie uważam że porównanie wtórnych blockbusterów w których budżet jest co dziwnę wyższy od niejednego serialu jest krzywdzące, ponieważ to akurat w tych blockbusterach coraz częstszej wychodzą nieróbki wizualnie i przesyt efektów komputerowych od których aż bolą oczy.
"... porównanie wtórnych blockbusterów w których budżet jest co dziwne wyższy od niejednego serialu ..."
W tym akurat nie ma nic dziwnego. Budżet niemal każdego blockbustera jest 150-200 razy wyższy od budżetu serialu (w przeliczeniu na godzinę "produktu"). I w tym właśnie tkwi zasadniczy problem. Przeniesienie planu serialu w celu nakręcenia jednej sceny zimowej pochłonęłoby środki przeznaczone na kilka odcinków. Dlatego pobliski parking przykrywa się igielitową płytą a otoczenie "obsadza" sztucznymi choinkami i całość posypuje wiórami polipropylenowymi (lub, jeśli pogoda na to pozwoli, sztucznym śniegiem z armatki). No i mamy "piękny" leśny pejzaż z zamarzniętym stawem, po którym da się nawet jeździć na łyżwach.
"Marnotrawstwo czasu" to tylko moja subiektywna opinia, do której ani Ciebie, ani nikogo innego, nie zamierzam przekonywać. W dodatku oparta na bardzo skromnym "materiale porównawczym". Od 50 lat nie widziałem ani jednego pełnego odcinka jakiegokolwiek serialu, a opinię wyrobiłem sobie z przypadkowo oglądniętych kilkunastominutowych fragmentów. Każdorazowo miałem wrażenie, że widziałem 5 minut serialu i 10 minut "wypełniacza" do wymaganej długości odcinka.
Wybacz ale jeżeli piszę na serio że ''pobliski parking przykrywa się igielitową płytą a otoczenie "obsadza" sztucznymi choinkami i całość posypuje wiórami polipropylenowymi (lub, jeśli pogoda na to pozwoli, sztucznym śniegiem z armatki). No i mamy "piękny" leśny pejzaż z zamarzniętym stawem, po którym da się nawet jeździć na łyżwach'' to naprawdę to fatyczne latami nie oglądałeś seriali :)
z fantastyki to polecam ''Gre o Tron'' - Który pod względem wizualnym i kostiumowym robi wrażenie, lepsze niż nie jedn wysokobudżetowy film typu super-hero w których o dziwo wręcz czuć właśnie nadmiar kiepskich jakości efektów specjalnych, uważam to jest problem współczesnych filmów kinowych czyli praktycznie brak kontroli na ich wykorzystywaniem.
Dziękuję za radę. Widziałem kilka fragmentów Gry i ani razu nie udało mi się wytrzymać przed ekranem więcej niż 15 minut. 1/4 akcji i 3/4 "wypełniacza czasu".
A staw igielitowy, to nie stare wspomnienia lub moja fantastyka. To konkretna scena z Małych Kobietek, mini-serialu z 2017 roku.
Nie wiem co masz na myśli mówią o wypełniaczu czas jednak szanuje twoją decyzje, chociaż ja mam odmienną bo jako fan różnego rodzaju produkcji fantasy i sf się nie nudziłem jak to bywa coraz częściej w tych dwóch gatunkach w produkcjach kinowych :)
Co do ''Mały kobitek'' z 2017 roku to nie oglądałem, zapewne dlatego że to jednak nie moje gusta :)
Dodam tylko że ja chociażby wynudziłem się na filmie Pasażerowie z 2016 roku, fakt efekty na plus no ale historia niestety zalatuje bardziej romansem ): - Chociaż oczywiście każdy ma prawo oceniać film inaczej, ciebie widocznie zachwycił dlatego też dziesiątka.
Pasażerowie rażą dłużyznami i kilkoma dziurami logicznymi. O dziesiątce zdecydowała wyłącznie Jennifer Lawrence, a konkretnie 3 sceny przez nią zagrane.
Prawda film dość mocno niestety się ciągnie ): - Do Jennifer Lawrence też mam słabość, chociaż bardziej cenie ją chociażby za film Mother! tam mnie pozytywnie aktorsko zaskoczyła :)
Serial wzorowany jest na motywach książki Mesjasz mało znanego ale znakomitego pisarza Zbigniewa Szczodraka pochodzącego z Kielc.Po obejrzeniu pierwszego odcinka rzuca się to bardzo ponieważ Szczodrak podobnie wiele scen opisał w książce.Kto nie czytał niech przeczyta chociaż jest momentami mało wciągająca jak ten serial.
Wielki dzięki nawet o tym nie wiedziałem :) - Jak znajdę trochę czasu to się skuszę jednak ostatnio jest z nim krucho :)
Niestety w dzisiejszych czasach wychodzi może 10 bardzo dobrych filmów na rok...chociaż w sumie nawet tyle nie...jest zalew szajsu o superherosach i debilnych horrorów. Wszyscy porządni aktorzy przechodzą do seriali bo tylko w serialach mogą wykazać się kunsztem gry aktorskiej kiedy mają czas a fabuła nie musi być fajerwerkowa. Scorsese ma rację kino zeszło na psy. Jak film nie zarobi 4x tyle co w produkcji to klapa więc jak tylko jakiś sensowny budżet jest na film przeznaczany to jest on tak robiony by pasował wszystkim
Chyba dopiero 1 stycznia.
Choć nie chce wprowadzać w błąd bo mam angielskiego netflixa.
Po dwóch odcinkach-ja pas ;) Ciągnie mi się to za bardzo i raczej męczy niż wciąga. Inne tytuły stygną ;)