Daoming Si powinien iść na psychoterapię, a nie szukać lekarstwa na swoje zaburzenia w miłości Shancai. Zbawcza moc miłości to mit, gdy samemu się nad sobą nie pracuje.
Przewiduję, że sielanka skończyłaby się u nich już niedługo po radosnym happy endzie serialu- pierwsze podejrzenie niewierności Shancai i Daoming Si radośnie wraca do starych nawyków, zamyka żonę w swojej posiadłości i zazdrośnie pilnuje, żeby nie miała kontaktu z nikim.
Ale pomarzyć można, przecież niegrzeczni, przystojni chłopcy są taaaacy pociągający <3
Dlatego dużo bardziej wolałam nierealnego i wyidealizowanego Keya, bo on w dodatku był śliczny. Choć chyba najbardziej me serce skradł Ximen.
Lei, mimo że bardziej przypomina przytulankę niż człowieka, jest moim zdaniem lepszym wyborem na męża- spokojny, zrównoważony, mądry...