PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=710943}

Miłość na Manhattanie

Manhattan Love Story
6,8 1 450
ocen
6,8 10 1 1450
Miłość na Manhattanie
powrót do forum serialu Miłość na Manhattanie

...tak w skrócie można opisać ten serial.

A fabułę można streścić tak:
Dana dostaje pracę w NYC, przeprowadza się do mieszkania przyjaciółki oraz jej męża i próbuje swoich sił w wielkim mieście - zarówno zawodowo jak i towarzysko. Na starcie zostaje wmanewrowana w pójście na randkę z Peterem (typowy nowojorski facet), który zostaje zmuszony do zaproszenia jej na randkę (w takiej kolejności).

Może trochę powiało nudą, bo to taki typowy scenariusz dla komedii romantycznej, który był już sto razy przerobiony, ale nie warto skreślać tego serialu na starcie!

Serial jest dopracowany i dobrze przemyślany. Dlatego jest dobry jakościowo i przyjemnie się to ogląda. Humor jest typowo sytuacyjny, fabuła została urozmaicona kilkoma ciekawymi zabiegami (np. przedstawienie myśli głównych bohaterów), a aktorzy są sympatyczni (szczególnie Jake McDorman świetnie się sprawdza, ale to może ja mam do niego słabość po jego roli w Greek'u).

Polecam dla osób lubiących lekkie i (raczej) grzeczne komedie z dozą romantyzmu.
Fanom sitcomów lub osobom szukającym następcy HIMYM raczej się to nie spodoba, chyba że zresetują swoje podejście i zmienią lekko swoje wymagania.

margoluz

Bardzo dziękuję za obszerną informację. To serial dla mnie, zabieram się za oglądanie.

ocenił(a) serial na 5
margoluz

toż to najgorsza premiera, z tym, że to dopiero początek sezonu, ale nie zmienia to tego, że jest to słaby serial; Peter jest prymitywny, ale jeszcze ujdzie, z kolei Dana jest tragiczna, jeden wielki chodzący stereotyp, i do tego do kwadratu, a całość jest kompletnie nieśmieszna, jedynie sytuacja w biurze Dany była lekko zabawna, ale to wszystko, a tak to raczej kwesta zażenowania z tego co się ogląda, aniżeli rozrywka...

ocenił(a) serial na 7
Herushingu

A jak jest z komediami romantycznymi na dużym ekranie? Kobiety je uwielbiają, a mężczyźni nienawidzą - w tym miejscu można przeprowadzić obszerną analizę tegoż zjawiska.

Tak jak napisałam powyżej "Polecam dla osób lubiących lekkie i (raczej) grzeczne komedie z dozą romantyzmu." ... czyli inaczej można by powiedzieć, że serial powinien się spodobać osobom lubiącym komedie romantyczne. A jakie one są to już wszyscy wiedzą i każdy ma wyrobione swoje zdanie na temat tego gatunku.

A pisanie, że "to najgorsza premiera" to gruba przesada i albo to hejt dla hejtu albo mało jeszcze premier widziałeś.

ocenił(a) serial na 5
margoluz

Nawet Black-ish było lepsze, co nie oznacza, że dobre, o Selfie i A TO Z nie wspominając, szczególnie Selfie prezentuje się ciekawie, a te ostatnie dwa tytuły również zaliczają się do komedii romantycznych, zatem to nie uprzedzenia do gatunku a wykonania tego konkretnego sitcomu...

ocenił(a) serial na 5
Herushingu

Albo Happyaland które jest typową komedią romantyczną, z tym, że dla młodzieży a nie ma porównania miedzy tymi dwoma produkcjami, to jak niebo i ziemia...

ocenił(a) serial na 7
Herushingu

Tutaj wkraczamy na grząski grunt - gusta i guściki.

Pilot Manhattan Love Story spełnił wszystkie moje wymagania - tego właśnie oczekiwałam po trailerze i zapowiedziach, stąd ta premiera mi się podobała i tego typu rozrywki się spodziewałam.

Jeśli już rozmawiamy w tonie "co się komu podoba", to parę słów o wymienionych przez Ciebie tytułach:

Black-ish - nic nowego i ciekawego, a temat i fabuła serialu mi nie podchodzi. Wydaje mi się, że targetem jest tu wyłącznie społeczność Afroamerykanów i to w tej grupie taki humor się najbardziej spodoba. Nie żebym była jakąś rasistką, ale dla mnie to są zupełnie inne realia kulturowe, które jakoś "telewizyjnie" mnie nie pociągają.

Selfie - faktycznie ciekawy debiut i fajny pomysł. Jak dla mnie niestety trochę za bardzo kolorowe i przerysowane. Trochę sceptycznie podchodzę tu do tematu bo jakoś całkowicie brakuje mi szacunku (że tak to ładnie ujmę) dla facebookowych/instagramowych zombi. Ale chętnie zobaczę w jakim kierunku to zmierza.

A to Z jeszcze nie widziałam. Nadrobię :)

ocenił(a) serial na 5
margoluz

Jeśli chodzi o Black-ish to jest to przeciętniak, co nie zmienia faktu, że i tak jest lepszy od rzeczonego tytułu, przynajmniej według mnie, gdyż poziom stereotypowości głównej bohaterki w tym serialu nie tylko jest obrazom dla kobiet ale i dla mężczyzn, to nawet nie kwestia bycia stereotypową kobietą a bycia zwyczajnie ekstrawagancką idiotką...

ocenił(a) serial na 7
Herushingu

A właśnie Happyland to dla mnie typowa miernizna i sieczka od MTV, a dla porównania (też od MTV, też dla nastolatków) Awkward. miało chociaż dużo ciekawszy start i potrafiło zaskoczyć.

Piszesz o stereotypach, a zauważ, że w zasadzie każda komedia romantyczna nimi ocieka. Manhattan Love Story wpisuje się w ten gatunek idealnie. Jak już pisałam wcześniej, kobiety mają inne podejście do komedii romantycznych niż mężczyźni i to chyba jest źródłem naszego sporu.

Zauważ jednak, że ja Cię nie przekonuję, że serial jest wybitny pod jakimkolwiek względem. Chodzi mi o to, żeby oceniać to i porównywać do podobnych produkcji, a nie niepotrzebnie zaniżać oceny. Jest to lekka rozrywka wpisująca się w pewien gatunek i nie wszystkim musi się to podobać.

ocenił(a) serial na 5
margoluz

kwestia gustu, moim zdaniem przekroczono granice dobrego smaku przy kreowaniu postaci, i w rezultacie czego serial jest dla mnie niestrawny... A odnośnie Happyland to zalatuje telenowelą, ale może się to okazać jego atutem, i przede wszystkim jest jakiś, z tym, ze zdaje się, że obiekt westchnień bohaterki / brat bohaterki jest lekko irytujący...

margoluz

Mi się serial podoba, Szczególnie przez główną bohaterkę, nie uważam, że jest bardzo stereotypowa, jeśli ona jest, to ja też, bo bardzo przypomina mi mnie, przynajmniej na razie. Hmmm, tak czytając Herushingu, chyba się powinnam nad sobą zastanowić xD

Wpis został zablokowany z uwagi na jego niezgodność z regulaminem
ocenił(a) serial na 5
janek55

bez inwektyw... I wskaż mi miejsce gdzie napisałem, że to dobry serial, bo stwierdzenie, że jest lepszy nie znaczy, że jest on dobry, a że ten drugi jest gorszy - kłania się czytanie ze zrozumieniem, ale najwidoczniej niektórych to przerasta.

Herushingu

Według mnie serial usypiacz. Ledwo przebrnęłam przez 20 minut. Szkoda, że tak cięzko o dobry serial komediowy. Pozostaje po raz x obejrzeć Przyjaciół. jak żyć?

ocenił(a) serial na 6
margoluz

Nie najgorszy, ale też nie wpisuje się na moją listę ulubionych seriali. Jednakże czekam na kolejne odcinki i bardzo dziękuję osobie, która tłumaczy serial i wrzuca to na kinoman . tv. Miło spędzić te 20 minut z bohaterami Manhattan Love Story, choć nie należy się spodziewać czegoś na miarę Przyjaciół

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones