Zdecydowanie wolę formę pojedynczych odcinków.

No, bo - sezony 1-18 mogę sobie oglądać "na wyrywki" w zależności od humoru i nastroju. W zależności od tego, czy chcę się pośmiać z religii, z polityki, z boysbandów czy z Kanye Westa - mogę sobie odpalić te 22 minuty beki i poczuć się spełniony.

Odcinki z obecnego sezonu - raczej trudno oglądać wyrywkowo, bo nie posiadają żadnego motywu przewodniego dla danego odcinka; jedynie kolejne zdarzenia dotyczące prowadzonych przez cały sezon wątków.

Chcę też zaznaczyć, że obecny sezon uważam za genialny - ale cały czas trzymam kciuki że za rok wrócą do klasycznej formuły SP. No bo o ile sezon 20 mi się podoba, tak np. 19 był do dupy. Dotąd było tak, że w każdym sezonie był jakiś 1 czy 2 odcinki mniej śmieszne, które oglądam przez to może raz na miesiąc. Ale jak cały sezon tyczy się jednego tematu, to jeśli jest do dupy, to cały sezon omijam przy powtórkach. 19 sezon widziałem może z 6 razy - tak więc jakieś 10x mniej niż resztę. Sezon 20 jak wspomniałem jest świetny, ale ciężko mi będzie robić powtórki, bo oglądanie go na wyrywki jest bezsensowne - po prostu w odcinkach za mało się dzieje, aby traktować je jako osobne epizody.

Nie mam za to nic przeciwko podwójniakom i tryptokom, takie Imaginationland można sobie zarzucić i w godzinę jest "po filmie". Jeśli miałbym wybierać to chciałbym żeby w każdym sezonie było 10 normalnych odcinków i dwie "trylogie".

Bo oczywiście chciałbym też żeby wrócili do puszczania 8 odcinków wiosną i 8 jesienią, zamiast tych 10-odcinkowych wypierdków :(

Po poprzednim sezonie też byłem na nie, ale teraz chłopaki już się nieźle rozkręcili i z checią zobaczę jak im pójdzie w następnych latach. Widać, że potrafią nie tylko bawić, ale też budować niesamowite napięcie.