Obejrzałem właśnie mini-sagę o superbohaterach . A się uśmiałem !!!!!!!!!!!
................................................................................ ......................................................
Już od "the Coon" wiedziałem że Mysterionem jest Kenny :)))))))
Bardzo mi się spodobała ta mini-saga!
Pomysł by jako mocą Mysteriona było to, że nie może umrzeć /Kenny/ uważam za świetny pomysł.
Oczywiście, jak na SP przystało, superbohaterem okazał się Mint Berry Crunch :P
Motyw z Bieberem najlepszy. Ale i tak najlepszy jest odcinek, w którym likwidują wszystkie KFC i w ich miejsce pojawiają się dyspozytornie z marihuaną na receptę, a Cartman wciąga panierkę z KFC nosem jak kokainę. :D
Ta trylogia mnie totalnie zabiła, szczególnie moc Kennyego...a jak na koniec stwierdził że jest już zmęczony i idzie spać to już mnie całkowicie rozmontowało :D
btw. czyli wynika że Kenny w zasadzie jest synem Przedwiecznych?
Skoro tylko Przedwieczni są ,,nieśmiertelni", a to cechuje Kenny'ego...wychodzi na to, że tak;) Może nawet cała rodzinka McCormick jest. W końcu paru jej członków też umierało, po czym ukazywano ich w następnych odcinkach.