Tyle o tym serialu słyszałem, pamiętam zresztą jeszcze czasy gdy puszczali go w telewizji, pojedyncze migawki zatem zachowały mi się w pamięci, z kilku wybranych scen. Po latach postanowiłem przekonać się samemu w czym tkwi fenomen tego serialu, i czy rzeczywiście jest to najlepszy serial jaki nakręcono.
Powiem tak, zacząłem oglądać go kilka miesięcy temu i do dziś nie skończyłem. Zatrzymałem się chyba w połowie 4 odcinka. Pilot był interesujący, drugi odcinek też niezły ale potem zrobiła się z tego jakaś taka dziwna, abstrakcyjna opera mydlana, zalatująca trochę kiczem, tak jakby reżyser sam nie wiedział w jakiej konwencji chce ten serial nakręcić, czy ma to być komedia, kryminał, dramat, telenowela? Mam wrażenie, że serial celuje w każdy z tych gatunków po trochu.
Lata 90te to były inne czasy, dlatego być może ten serial puszczany wówczas wywołał taką histerię, bo to była pewnego rodzaju nowość.
Zgadzam się co do tego, że serial jest klimatyczny i sentymentalny. Gdy się go ogląda, to odzywa się w człowieku jakieś takie dziwne pragnienie za lepszymi czasami, ale ogólnie gdybym miał określić go jednym słowem, to powiedziałbym, że jest męczący, przekombinowany. I nie specjalnie wciąga. Są momenty kiedy zalatuje tanim melodramatyzmem i jest to potwornie irytujące.
Nie rozumiem kompletnie, w czym tkwi jego fenomen.
Być może nie jest to serial dla mnie, albo nie na te czasy.