I znów spędziłem 22 godziny w Twin Peaks.Przerażający,ujmujący,tajemniczy.Badalamenti skomponował wspaniałą muzykę,którą znają chyba wszyscy.Ogólnie serial doskonały.Współcześni scenarzyści uczą się pewnie w szkołach o tym serialu.Ludzie piszą prace doktorskie,bo jest o czym.Każdy choć raz w życiu powinien odwiedzić to małe miasteczko,spotkać jego mieszkańców,i śnić koszmary o Edzie.Pozycja obowiązkowa.
Serial wciąż hipnotyzuje młodych ludzi. Pewna znajoma maturzystka nie pozwala zwracać się nikomu do siebie inaczej, niż per "Laura".
Z inspiracji, jeszcze szwedzka chyba grupa "Oh Laura"
koszmary o Edzie miałyby pozycję obowiązkową; trzask rozsuwanych i zasuwanych karniszy sprzed cudownego zastosowania smaru przez Naidine:P
przedwczoraj zaczęłam oglądać serial i jestem nim absolutnie zachwycona. tak, "wiem kto zabił", nie potrafię się powstrzymać przed zespoilerowaniem, aby w spokoju ducha oglądać do końca, ale to nie przeszkadza mi delektować się grą, dialogami (przekomiczne, tak samo jak postaci), scenerią, zdjęciami, muzyką, no obłęd :D
^uwagaspojler> Możliwość spojlerowania na życzenie:przyjemne ale przy TP i postaci Lelanda warto nie wiedzieć "do", być porażonym jakMaddy zbiega z góry czując zapachu spalonego oleju. W przypadku Lelanda wpierw można wspołczuć niezwrównowazonemu i płaczliwemu ojcu w żałobie, potem zauważa się miny Boba za plecami wszystkich, szydercze i obłakańcze np ta w hotelu GreatNorton gdy Coop oznajmia, że o morderstwo podejrzewaja Bena.
Oglądam oba sezony przynajmniej raz w roku, najczęściej w grudniu, odcinek za odcinkiem. Żaden obraz filmowy nie dostarcza tyle rozkoszy co Twin Peaks.
W pełni się zgodzę. Był, jest i będzie wiecznie młody. Co ciekawe, za każdym razem jak go oglądam, od nowa przeżywam i ekscytuję się wszystkimi wydarzeniami. Wciąga bezpowrotnie.
Przyjemność ale nie tylko. Za każdym razem robi mi się smutno, jak tylko słyszę tę wodewilową muzyczkę z konkursu, a już szczególnie jak Annie zostaje ogłoszona miss Twin Peaks.
Dialog Kyle'a MacLachlana (agent Cooper) z przebranym za kobietę... Davidem Duchovnym:
- Myślałem, że nie interesujesz się już dziewczynami.
- Może i noszę sukienkę, ale majtki wkładam po staremu, jeśli wiesz, co mam na myśli.
- Nie bardzo.
:-)
I już jest dziwnie.
Dlatego ten serial jest jedyny w swoim rodzaju.
Dlatego jest ponadczasowy.
Na osłodę obrazek z epoki:
Goodbye horses!
http://theplaylist.net/remember-late-jonathan-demme-great-video-essay-use-close- 20170426/