PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=677970}

Miasteczko Wayward Pines

Wayward Pines
2015 - 2016
7,0 12 tys. ocen
7,0 10 1 12423
5,0 9 krytyków
Miasteczko Wayward Pines
powrót do forum serialu Miasteczko Wayward Pines

No wszystko fajnie, tylko kurcze jakoś wyrzuciłbym tego białego "nieznajomego", co to już drugi raz się pojawia, a przynajmniej mam nadzieję, że nie pójdzie to w kierunku kompletnego fikszyn.
Hipnotyzerka ucząca dzieci..., no to się dopiero nazywa szkolnictwo ! ;) ...a klimat miasteczka po zmroku jest tak przepiękny, że nic tylko spacerować leśnymi ścieżkami - w oparach unoszącej się mgły. I czy tylko mnie irytuje ta pielęgniarka z doktorkiem?? Z niego taki psychiatra, że pierwszego bym go na oddział wysłał i to pod klucz.

Plusem WP niewątpliwie jest to, że nie wiadomo, czego się za chwilę spodziewać, a przyjemniej ja tak mam. I chyba nawet cieszę się, że tylko 10 odcinków będzie, bo i szybciej poznamy wyjaśnienie, a poza tym trochę nieznośnie klaustrofobiczny jest klimat tego miasteczka, co na dłuższą metę może być zbyt męczące - i to jeszcze z tym skutecznie wywołującym niepokój podkładem dźwiękowym.... i nieprzerwanym odgłosem "świerszczy".

paperski

Pisząc "nieznajomy" masz na myśli Golluma skradającego się za drzewem? Tylko czekać na Gandalfa i Drużynę Pierścienia.

kosovitz

Nawet nie strasz, bo władca pierścieni to kompletnie nie mój klimat. Więc niech on tam lepiej zostanie za tym drzewem i nieproszony nie wychyla, ani tym bardziej jakichś swoich kolegów nie sprowadza ;)

paperski

następny odcinek jest zatytułowany "Truth" więc prawdę poznamy najpewniej w następnym odcinku

bonemachine

@bonemachine
Przyznam, że nie planowałem zapoznawać się z tytułami kolejnych odcinków, bo czasem potrafi to zdradzać fabułę - albo przynajmniej sugeruje, że tak jak mówisz, prawdopodobnie w tym przypadku jakąś prawdę poznamy. No ale skoro mleko już się rozlało ;) , to mam nadzieję, że ta prawda będzie nam do samego końca umiejętnie dawkowana, niźli odkryta już w połowie serialu.

ocenił(a) serial na 6
bonemachine

No to teraz mam rozkminę czy oglądać dalej, czy przeczytać książkę, czy w ogóle rzucić to wszystko w pyry :<

myszigen

@myszigen
No wiesz, i ja z tym walczyłem przez pierwsze 2-3 odcinki - z tym dylematem, i póki co, coś się jednak poddałem serialowi, a książka będzie musiała niestety poczekać cierpliwie w kolejce. Choć kto wie..., może ten 5 odcinek wyznaczający połowę, będzie jeszcze tym ostatnim momentem na decyzję, czy oglądać kolejne 5, czy od zera wszystko czytać.
Na pewno ten biały ludek, czy jak go tam @kosovitz nazwała Gallumem (nie wiem, nie znam się, bo władca pierścieni nie ma we władaniu mojego filmowego gustu), bardziej zniechęca mnie, niż pogłębia ciekawość. I tylko żywię nadzieję, że nie okaże się, że za lasami, za górami i za murem, czeka na nas świat, gdzie jemu podobnych będzie jak mrowia, bowiem wtedy będę czuł się oszukany - jakkolwiek nikt nam tu niczego nie obiecywał ;)

p.s. pozwól Myszigen, że skorzystam z okazji na wyrażenie kilku słów uznania dla Twojego pomysłu na nazwę i avatar.
Genialny fotokolaż oraz neologizm.
:)

ocenił(a) serial na 6
paperski

A dziękuję, miło mi ;)

Również walczę z tym, chyba od drugiego odcinka. Najchętniej zaczęłabym czytać, ale teraz nie bardzo mam na to czas (sesja i te sprawy), a godzinę w ten czwartek jednak znajdę, więc póki co oglądam :D Boję się tylko, że zobaczę jeden odcinek za dużo i potem będzie się źle czytać, albo już w ogóle przejdzie mi na to ochota.
Co do 'Golluma', mam podobne obawy, ale jednak jak nie sprawdzę, to się nie dowiem ;)

myszigen

"a godzinę w ten czwartek jednak znajdę, więc póki co oglądam :D "
ja ostatnio w nieco podobnym duchu napisałem, że te 10 odcinków Wayward, aż tak czasowo z życia mnie nie ograbią, abym nie dał rady ich obejrzeć... jednak ;)
A z tym... - przyjmijmy już, "Gollumem", to zapachniało mi to strasznie pewnym serialem - choć to nawet za dużo powiedziane "serialem", gdy jedynie pilota się do czekał. Mam tu na myśli "The After", "Ośmioro nieznajomych zostaje przeniesionych przez niewyjaśnioną siłę do brutalnego i przeczącego wszelkim wyjaśnieniom świata. " - że tak na szybko skopiuję tutejszy jego opis, choć nieoddający tego, co się działo w tym jednym odcinku. No w każdym razie, wszystko szło pięknie, intrygująco, zostaliśmy wrzuceni w centrum niewyjaśnionego chaosu, samoloty zderzały się powietrzu, centrum miasta niemal jak po WTC osadzonego w klimacie "FlashForward", by na koniec odcinka wyskoczył jakiś dziwny stwór - coś na wzór tego tutaj kolegi. I w tym momencie cały mój zapał na ów serial legł w gruzach i nawet nie było mi aż tak żal, że po tym jednym odcinku poszedł do kasacji.

No mniejsza jednak z nim i nie będzie Cię tym zanudzał, dziewczyno z Michigan ;)




myszigen

Podzielam waszew obawy i spodziewam się, że obawy są słuszne. Ten mur ma pewnie chronić miasteczko od stworów tylko wtedy jest pytanie gdzie jest reszta świata? No i co z tym faktem zrobi Burke?

bonemachine

@bonemachine
Dobre pytanie, gdzie reszta świata?
Dwóch zdarzeń nie widzieliśmy, czyli sposób w jaki Ethan znalazł się w Wayward, a potem jego żona z synem. Widzieliśmy natomiast dwie inne rzeczy, że miasteczko mogli opuścić doktorek oraz szeryf. Ważniejsze wydaje mi się nawet to drugie, bo nawet próbując przyjąć wersję, że świata poza Wayward jakiego takiego już nie ma, że np. czas już jest nie ten - tu lub tam. To jednak szeryf Pope wyjechał poza granicę WP, na spotkanie żonie Ethana, do teraźniejszości, jaką znał ten ostatni.
Szkoda tylko, że nie widzieliśmy, jak po schwytaniu Theresy i Bena, wszyscy znaleźli się w miasteczku?

Zwróciłbym natomiast uwagę na pewien "szczegół". Ethan, gdy próbował się wydostać, dotarł w pewnym momencie na "parking" (że tak go nazwę), gdzie znalazł samochód żony, a inne prawdopodobnie należały do kolejnych mieszkańców Wayward. Wszystkie te samochody łączyło to, że wyglądały, jakby tam stały przynajmniej od miesięcy.
Oczywiście, przez chwilę nawet się zastanawiałem, czy aby na pewno pokryte były grubymi warstwami narosłego miesiącami kurzu, czy może przez szron? (przyjmując, że pomieszczenie, w którym się znajdowały, było jakąś jedną wielką chłodnią). Temu drugiemu przeczy jednak fakt, że ani odrobina pary nie wydostawała się z ust Ethana podczas oddychania, więc wygląda na to, że szron to nie był. A skoro tak, no to kurz. A skoro on, to jakim cudem, aż taka jego warstwa pokrywała samochód jego żony??, gdyż według tego co widzieliśmy, to oni po tym jak zostali uprowadzeni, nie kolędowali gdzieś miesiącami, w oczekiwaniu na znalezienie się w końcu w Wayward, tylko odbyło się to na dniach.

To wszystko podsuwa mi myśl, że coś tu jest bardzo nie tak z czasem. A jeśli tak, to w którą stronę dochodzi do ewentualnych przemieszczeń i czy WP nie tkwi w jakiejś innej rzeczywistości? (no i tutaj można sobie dopowiadać, że operują banknotami sprzed 1990 roku, że Kate jest już tam 12 lat itp.)

bonemachine

@bonemachine
No to już dzisiaj "prawda" nas wyzwoli ;)
Denerwuje mnie tylko to, że FOX robi zajawki kolejnego odcinka i trzeba szybko reagować, jeśli się nie chce coś poznać przed premierą.